chyba jestem strasznie brzydka

nigdy się nad tym nie zastanawiałam, może rodzice wmówili mi że taka ładna jestem, ale tak sobie myślę teraz że muszę jednak być szpetna :( Miałam w życiu 5 chłopaków, z tego tylko jeden naprawdę przystojny a reszta mocno niższy target. Wzdychałam do tych przystojnych i chyba dzisiaj dopiero załapałam że nie chcieli mnie bo jestem taka sobie. Miałam kilka razy sytuację, że spojrzałam na swoje zdjęcie i się nie poznałam bo jakiś paszczur tam był. Skąd mam wiedzieć czy jestem ładna jak wszyscy dookoła mówią, że tak ale mogą kłamać?

Mi też babcia mówi że jestem taki przystojny i urodziwy a nigdy dziewczyny nie miałem. Na zewnątrz nikt mnie nie zaczepia, nie podrywa. Najwyższej się jakiś pasztet na mnie patrzył w autobusie. Na Magdę nie mam szans.

Sama ładna buzia nie wystarczy, trzeba mieć jeszcze jako taką osobowość.

Ja jestem brzydka i o tym wiem, bo powodzenie- zerowe. Jak już jakiemuś się spodobam to jest : łysy, szczerbaty albo stary. Żaden z moich "adoratorów" mi się nie podobał, nigdy nie zaczepił mnie taki, który mi się podobał(w sensie np. idę ulicą i nagle zauważam jakiegoś faceta, który wpadł mi w oko), w ogóle nikogo nie interesuję, tyle, że ja nikogo nie szukam, więc mam o tyle dobrze, jedynie przykro mi, że nie mam urody...

pomóżcie mi jestem brzydka. topychczas miałam dopiero jednego chłopaka

Nie masz powodzenia, adoratorów? To już masz odpowiedź.

musisz chodzic bez majtek oni to wyczuwaja bez wzgledu na urode kazdy z nich za toba poleci jak pies za suka w cieczce:D

Na brzydote nawet to nie pomoże, szukać w swojej lidze