Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciocia Bartusia

surowy brat

Polecane posty

Gość ciocia Bartusia

Witam Piszę bo nie wiem co mam zrobić i jak zaradzić temu co dzieje sie u nas w domu. Ja mam 18 lat, od prawie 10 lat jestem pod opieką brata, który jest ode mnie dużo starszy. Brat ma również żonę i siedmioletniego synka. I właśnie o niego chodzi. Mnie brat wychowywał dokładnie tak samo jak wychowuje małego. W domu są zasady, które narzuca nam brat. Za ich złamanie są kary. Ja wiem, że to niby nic, bo przecież każdy musi sie jakimś zasadom podporządkować, ale u nas jest tak, że nie ma dyskusji. Jesli brat powie, że mam wrócić do domu o 20 to mam byc o 20 chocby sie waliło i paliło. Nie ma tak jak u moich znajomych, że dzwonia i mowią, że to czy tamto i wrócą poł godziny potem. Najgorsze jest to, że zdarza się, że mały coś nabroi i wtedy dostaje lanie pasem od brata. Nie są to jakies wielkie lania, ale 5 pasów dostaje. Jak ja byłam mała to było dokładnie tak samo. Mały boi sie taty, a ja go dobrze rozumiem, bo ja do tej pory tez sie boje, chociaż ja juz nie dostaje. Moja bratowa czasami sie temu sprzeciwia, ale generalnie to raczej nie ma nic przeciwko temu, żeby mały dostał w tyłek jeśli jest niegrzeczny. Ja kiedyś próbowałam porozmawiac o tym z bratem, ale to nic nie dało. Powiedziałam mu, że to źle że bije małego, ale on powiedział, że on jest od tego żeby nas wychowywać i jesli go nie sluchamy to będą kary. Fakt, że oboje czasami przeginamy. Mi sie zdarza olać brata i mu pyskować, a mały potrafi być bardzo niegrzeczny. No ale chyba nie jest tak naprawde powod żeby bić dziecko. Bo mozna przeciez dac inną karę jesli trzeba. Ja pamietam jeszcze jak boli lanie i strasznie szkoda mi małego, bo on bardzo placze a potem idzie do mnie zeby sie przytulic i mi sie wtedy tez chce palakac. Ale co ja mogę mu poradzić? Tlumacze mu, że tata sie zdenerwował, bo był niegrzeczy i że musi być posłuszny, ale wiadomo jak to jest z dziecmi. Ogólnie to w naszym domu jest normalnie, brat i bratowa pracują, mamy pieniądze na wszystko co trzeba, czasami jest naprawde fajnie, bo razem wyjezdzamy i robimy inne rzeczy. Tylko te kary... Nie umiem wytlumaczyc bratu, żeby nie bił małego. Mi juz nie chodzi o mnie, bo ja tak naprawde dlugo juz nie bede pod opieka brata, ale chodzi mi o dzieciaka. Bo jak widze jak on strasznie placze i sie boi kiedy brat sciaga pasa to mi sie cos robi. Poradzcie mi co ja moge zrobic zeby pomoc malemu. Tylko błagam nie piszcie mi o polici i jakis tam innych urzedach bo przeciez logiczne jest ze ja tego nie zglosze. Nie posle malego do domu dziecka ani nie rozbje rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiście że brat źle robi ale on sie juz nie zmieni chyba niewiele możesz zrobić spróbuj jeszcze raz z nim porozmawiać, wydrukuj z netu jakiś artykuł o negatywnym działaniu kar fizycznych na rozwój dziecka a potem na jego przyszłe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
. Bicie poniża godność dzieci, upokarza je, odczuwają wtedy swoją niemoc i bezsilność. Kary fizyczne wymierzane przez osoby niemające autorytetu u dziecka, wywołują u dzieci nienawiść, chęć odwetu i inne groźne w skutkach reakcje. Kara fizyczna nie tylko zostawia ślady na ciele, lecz także sieje spustoszenie w psychice dziecka. Następstwem bicia są różnego rodzaju nerwice i lęki, dokuczanie zwierzętom, agresja zwłaszcza wobec słabszych. Dziecko karane fizycznie uczy się, że za przewinienia i błędy należy karać fizycznie. Dlatego też wymierza w ten sposób sprawiedliwość innym na podwórku, w przedszkolu, w szkole, na ulicy. Uczy się agresji i rozwiązywania konfliktów, wyrażania gniewu, złości za pomocą pięści, przy użyciu narzędzi i broni. Agresja rodzi agresję. Bici będą bić – również w swoim dorosłym życiu. Częste i silne doświadczanie przemocy fizycznej może sprowadzić dziecko na złą drogę: ucieczka z domu, wejście do grupy społecznie szkodliwej; starsze może bronić się, stosując przemoc fizyczną wobec rodziców. Konsekwencje bicia mają swój wydźwięk również w dorosłym życiu. Osoby dorosłe, które doznawały kar fizycznych w dzieciństwie, funkcjonują na niższym poziomie intelektualnym w stosunku do ich potencjalnych możliwości. W ich postępowaniu pojawia się często skłonność do konfliktów, działania przestępcze, zaś w sferze uczuciowej niezdolność do głębszych relacji, brak umiejętności okazywania zaufania i miłości. Przyjmując wzory obserwowanych zachowań z dzieciństwa, rozwiązują problemy w taki sam sposób, funkcjonując już jako sprawca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bratu na pewno nie jest latwo skoro musial wychowywac mlodsza siostre, to nie jest normalna sytuacja gdy rodzicow brak, takze dla niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To chyba jest troche przekoloryzowane, bo ja nie mam takich rzeczy jak piszesz, a mnie brat traktowal tak samo. Ale fakt mogę mu to jakoś podrzucić żeby przeczytał bo straszne rzeczy tu są. Może da mu to troche do myslenia. Dzięki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wiem , że nie było mu łatwo, mi z reszta też nie. Ale On jest dorosły i mi sie wydaje, że powinien jakoś tak zrobić, żebysmy sie wszyscy w domu dobrze czuli, a nie od czasu do czasu jest akcja, gdzie potem mały boi sie powiedzieć tacie, że np. cos zrobił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciocia Bartusia
Jesli ktoś mogłby mi cos jeszcze poradzic to bardzo proszę, piszcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak nie chcesz mieszać w to mops-u to nie zostaje ci nic innego jak rozmowa. typowe zachowanie, sam był bity więc on też bije.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciocia Bartusia
Nie wiem jak mam z nim rozmawiać, bo jak próbowałam to nic to nie dało. Z resztą troche sie go boje, przyznaje. Ale wydrukowałam dzisiaj to co ktos mi napisał o biciu dzieci i zostawiłam u niego w gabinecie. Nie wiem jeszcze czy to czytał czy nie. Zobaczymy czy bedzie jakis odzew. Bardzo bym chciała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chory ten twój brat! Co z tego że cię wychowywał, to nie jest argument. Jak on zrobi coś złego to też powinniście lać go po tyłku. Biedne dziecko, ma takiego ojca. Ja miałam potwornych rodziców, i co? I teraz to oni przyjeżdżają i te ich debilne teksty " oj, Julciu my naprawdę cie kochamy" sramy, nie kochamy . No ale tatuś zobaczy jak jego synek będzie uciekał gdzie pieprz rośnie, tak jak ja. A potem też będzie" oj synku, chciałem cię wychować" tylko że czasem jest za późno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiilka
a moze sprobuj dotrzec przez brata przez jego zone? Porozmawiaj z nia, jej te artylkuly o karach cielesnych pokaz. Skoro brat jest taki zaciety moze ona szybciej zrozumie a potem i jemu przetlumaczy? Na pewno z jej zdaniem bedzie sie bardziej liczyl. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem facetem i mam ostry charakter, ale nie biłbym swojego dziecka. Uważam to za bardzo upokarzającą karę. Jest wiele innych metod wychowania: przede wszystkim miłość, stanowczość i konsekwencja. Poza tym dziecko przyzwyczaja się, że po tym jak coś zrobi dostanie te parę pasów i tyle. Bez sensu. Ciekawe co by było, jakby jemu szef dał w pracy po gębie jakby coś źle zrobił. Bez przesady, może to i dziecko, ale człowiek, nie wolno nikogo upokarzać. Nawet psa nie biłem, bo uważałem, że to dla niego zniewaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciocia Bartusia
Żona mojego brata generalnie nie widzi w tym problemu. Mój brat z resztą też nie. Prawdą jest, że takie akcje z pasem nie są często, ale są i mi to przeszkadza. Ale chyba tylko mi. Jego żona broni małego tylko wtedy, kiedy wie, że Bartek zrozumial, że coś zle zrobił i wcześniej przeprosił. Wtedy jak brat chce mu wlepić pasy to mu nie pozwala. Ale jak np. mały szaleje i nie można go uspokoić i jak mu mówią sto razy żeby przestał a on nie słucha to wtedy brat ściaga pasa i akcja gotowa. Takie kary są też za histerie i kłamstwa. Nie wiem, może ja faktycznie przesadzam, ale naprawdę mam dość tego wszystkiego. Bartek lubi tate, lubi sie z nim bawić, ale też wiem, że się go boi. A to chyba nie tak powinno być. Pal licho ze mną, ale Bartek ma dopiero 7 lat, powinien mieć od rodziców co innego niż to co jest teraz. Zrobie tak jak piszecie, bratowej tez dam ten tekst, może coś w końcu załapią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile miałaś lat kiedy ostatni raz dostałaś od brata??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brawa dla brata taki ojciec to skarb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, Ty nie przesadzasz. Mnie też wychowywał brat, jak teraz patrzę to on naprawdę miał anielską cierpliwość . Zawsze mnie bronił, był moim "rycerzem", najlepszym przyjacielem i to jemu praktycznie wszystko mówiłam. Ja mam też mamę, ale nasza mama ciągle wyjeżdżała, pracowała i ogólnie dzieci jej tak naprawdę nigdy potrzebne nie były, mój brat wiedział co przeżywam w takich sytuacjach. Nigdy nie dał mi lania, nawet klapsa. Owszem czasem się biliśmy, ale to tylko dla żartów, to było takie przyjacielskie. Ja byłam zawsze wrzutem na jego tyłku, a on i tak zawsze stawał w mojej obronie. Nie wyobrażam sobie żeby kiedykolwiek podniósł na mnie rękę. Napisałam trochę chaotycznie, za co przepraszam, ale poniosły mną emocje i wspomnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciocia Bartusia
W gimnazjum dostalam ostatni raz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przykro się czyta, że bratu chodzi tylko o to, żeby jego własne dziecko się go bało i dlatego zachowywało się tak a nie inaczej. Strach to nie jest dobra metoda wychowawcza :/ Ale niektórzy prostsi ludzie tego nigdy nie pojmą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj tam te 5 pasów na tyłek młodemu nie zaszkodzi jak zasłuży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciocia Bartusia
No to poproś kogoś aby uderzył Cie mocno pasem po tyłku. Zobaczysz jak to boli. Ale bardziej boli w środku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A właśnie autorko, jak teraz sprawa wygląda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie muszę nikogo prosić, bo dostawałam za młodu lanie od ojca pasem, więc wiem jak to boli. brat jakim pasem bije syna? szeroki/wąski, ze skóry czy jakiś skóropodobny? bo to też ważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciocia Bartusia
Sprawa wyglada tak, ze oboje olali to co im dalam do czytania. Brat stwierdził, że przesadzam, że ponieważ nikt nikomu nie robi krzywdy (?) to nie ma co robic rabanu. Oczywiście usłyszałam, że jak będę miała swoje dzieci to zobaczę jak to jest, a póki co oboje (tzn. ja i Bartek) musimy się słuchać jego i jego żony. Powiedział, że On nie robi nam krzywdy, a kary są normalną rzeczą w wychowaniu. I, że nie będzie ze mną dyskutował więcej na ten temat. I tyle. Czyli nic. A co do odpowiedzi na pytanie tej osoby, co mów, że to nic takiego, że młody dostaje, to powiem Panu czy Pani, że to tak naprawdę nie ważne czym dostaje, ważne że dostaje, a nie tak powinno być, bo jak dziecko dostaje to wcale sie nie uczy jak ma nie robić, tylko nie robi czegoś bo boi się, że za to dostanie. Jak ja dostawałam to zawsze byłam zła i upokorzona i z czasem było tak, że już tak sie bałam lania, że o niczym bratu nie chciałam mówić. A to chyba nie jest dobre, co ? Ja rozumiem, że można dziecko ukarać jak jest niegrzeczne, a nawet dac klapsa jak juz na maksa przegina ( np. jak robi coś co jest niebezpieczne), ale bicie pasem jest po prostu okropne. Ja pamiętam jak nie raz po jakimś numerze byłam wołana do salonu, najpierw kazanie, a potem tyłek na kanape i lanie. Juz podczas kazania ryczałam jak bóbr, nie byłam w stanie skupić się na tym co brat do mnie mówił, bo wiedziałam, że zaraz będzie mnie tyłek bolał. I w takich sytuacjach nienawidziłam brata całym sercem. Wystarczyłoby, żeby mi po prostu wytłumaczył co źle zrobiłam i np dał karę na TV czy podwórko. Do tej pory jak sobie przypominam takie akcje to czuje złość i nienawiść. Więc nie mówcie mi, że te 5 pasów to nic, bo jak dziecko zasłuzy to powinno byc bite. To jest chore! Wiem jedno, że jak będę miała własne dziecko kiedyś to z całych sił będę się starać, żeby nie uderzyć go ani razu.Bo to jest zle i juz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może właśnie to powinnaś powiedzieć bratu, że skrywałaś przed nim dużo przewinień, bo się bałaś. Ukrywałaś przed nim wiele nieciekawych sytuacji bo wiedziałaś że by ci nie pomógł tylko kazał zdjąć gacie. Ja na Twoim miejscu szybko znalazłabym pracę i się wyprowadziła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciocia Bartusia
Nie chce sie wyprowadzac, jeszcze sie ucze. Poza tą kwestia nie jest u nas zle. Ja nie chce uciekać od tego tylko chciałabym małemu oszczedzić pasów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No rób jak chcesz, a czemu nie możesz obroniła małego? Powiedz że też tu mieszkasz i że masz dosyć tego że dziecko potem do ciebie przebiega bo się taty boi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciocia Bartusia
Bronie jak sie da, ale wtedy brat krzyczy że mam sie nie wtrącać i jest cała awantura, a mały i tak dostaje. Szurnie go dwa czy trzy razy po pupie i chowa pasa, mały wtedy strasznie płacze i leci do mnie albo do mamy. Nie wiem jak miałabym go obronic, bo co z tego ze ja mu powiem ze tu mieszkam i mi to przeszkadza. Przecież on i tak mnie nie poslucha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ehhh biedne dziecko, mieć takiego ojca to koszmar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciocia Bartusia
To nie jest tak, że mały dostaje czesto i za wszystko. Takie akcje są raz na kilka tygodni, ale są. Kiedy w domu jest spokój, wtedy wszystko jest ok. Chodzimy grac w siatkę, wyjezdzamy gdzieś, mamy wszystko co trzeba. Tylko, musimy uważać żeby nie przegiąć. Po prostu ja np. wiem, że jak chce wyjsc to musze powiedziec gdzie , kiedy, z kim i kiedy wroce. I musze sie tego trzymać. Mały też wie, że np. nie wolno mu samemu wychodzić za furtkę tylko bawic sie na podwórku. I jak olejemy te zasady to wtedy może być już nie fajnie. Tzn. mnie nie bije, ale kary mam nadal. A mały to zależy czasem brat go nakarzyczy a czasem zbije.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale o co np go bije? I jakie tobie on kary daje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×