Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy chodzicie do spowiedzi ? Bo ja byłam ostatnio 10 lat temu

Polecane posty

Gość gość

miałam 14 lat i przystepowalam do bierzmowania wiecie jakie grzechy zawsze mowilam ? nie pomagalam rodzicom, nie uczylam sie, przeklinałam wiecej grzechow nie pamietam :) bo ja po prostu nie mialam grzechow i nadal nie mam wie cpo co mam tam chodzic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo trzeba sie potepiac i ponizac, to takie katolickie jak cierpisz i sie meczysz jezzzzzzzzzzzzz nie wiedzialas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie , nie chodze, kiedy bylam ostatnio nawet nie pamietam... religia to pranie mozgu i taka prawda, tylko kasę ciagną. Niemal każdy ksiądz ma konkubinę ktora zyje jak krolowa, pracowac nie musi, bo bogaty ksiądz ją utrzymuje. Więc naprawde nie ma sensu chdozenie po kosciolach i utrzymywanie tej bandy darmozjadow. Zreszta jak oni się mają do nauki Jezusa? Jezus nie mial NIC, a oni gromadza bogactwa, za wszystko biorą kasę, wiecznie im malo. A slub mozna wziac cywilny, wiec nie trzeba miec z tą sektą nic wspolnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakoś w w czasie komunii byłam ostani raz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, do głowy by mi nie przyszło, żeby to robić. Kontrola przez instytucję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ostatni raz byłam u spowiedzi bardzo dawno temu, nawet nie pamiętam (może 15 lat). Dlaczego? Bo po spowiedzi ksiądz zaczął prawić kazanie i z ambony opowiedział o moim przykładzie patrząc na mnie. Czułam się upokorzona i nie znalazłam wtedy żadnego wsparcia a bardzo tego potrzebowałam. Brakowało mi wsparcia duchowego i choć chodziłam do kościoła zawsze czułam ze coś tam nie gra. Rzuciłam się w wir pracy, nauki ale takie życie było bez głębszego znaczenia. Poza tym trafiłam na samych łajdakow i prawie popełniłam samobójstwo. Całe życie modlilam się o pomoc to do świętych patronów, to do Marii, to do Jezusa. Już sama nie wiedziałam do kogo się zwracać :( Miałam dość życia. Tamtego wieczoru padłam na kolana i modlilam się do wszystkich. Prosilam zeby ten ktory jest i ktory jest prawdziwy mnie uslyszal. Żeby pomógł mi zrozumieć czemu świat jest tak zniszczony, czemu jest tyle cierpienia. Prosiłam żeby pokazał mi drogę którą iść bo wracając myślami do kościoła wiedziałam że to nie może być Boża organizacja. Zasnęłam modląc się, nawet nie wiem kiedy. Rano zadzwonił do mnie kolega bo przejeżdżał niedaleko i spytał czy może wpaść na kawę. Jak dziś pamiętam ze siedział z tą kawą w jednej ręce, z papierosem w drugiej i zapytał co myślę o Biblii. Momentalnie przypomniał mi się poprzedni wieczór i słowa mojej modlitwy. Oczami wyobraźni zobaczyłam dwoje ładnie ubranych ludzi z Biblią w ręku i poczułam w sercu ciepło i jakby czyjś głos mówiący to jest ta droga. Okazało się ze mój znajomy od kilku tygodni chodził na zebrania do świadków Jehowy. Nie wiedziałam co to za ludzie i w co wierzą ale czułam ze tam znajdę prawdę. Kiedy pierwszy raz weszłam do nich na salę królestwa poczułam się jak w domu. Dopiero z czasem zrozumiałam ze Bóg ma na imię Jehowa i to właśnie On usłyszał mój krzyk o pomoc. Dziś mijają dwa lata jak analizuje Biblię. Nie było łatwo bo wtedy zobaczyłam jaki ludzie mają stosunek do świadków i co myślą o ich wierzeniach. Nie chciałam być częścią jakiejś sekty więc wszystko sama badałam z innych źródeł. Jaka byłam głupia tracąc czas na słuchanie ludzi którzy tak naprawdę sami nie wiedzą co mówią. Nawet zaczęłam sprawdzać oryginalne odpisy w językach hebrajskim i greckim. Tak się gada na to ze świadkowie mają swoją Biblię ale nikt tego nawet nie sprawdzi dlaczego. Biblia katolicka ojców palatynów jest miejscami źle tłumaczona żeby poprzeć swoje doktryny a w dodatku te ich zmiany nie charmonizują z całą Biblią. Wiem ze wielu z was zaraz zacznie mnie obrażać i krytykować ze mam wyprany mózg bo cóż innego może powiedzieć ktoś kto nie ma innych argumentów. Ale moim zdaniem to kościół pierze mózgi swoim wiernym bo to oni ślepo idą za tym co się im mówi (wiem bo z własnego doświadczenia). Biblia mówi żeby nie wierzyć na słowo i sprawdzać czy tak się właśnie rzeczy mają. Jak się cieszę że tak właśnie zrobiłam i zresztą cały czas robię :) Serdecznie Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak 3-4 razy w roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie byłam już rok.. Wcześniej jak byłam to ksiądz mi nie dał rozgrzeszenie bo miałam za mało grzeechów.. i przez to mam uraz, że mi znowu nie da albo bedzie jakiś inny problem.. A poza tym teraz tak nagrzeszyłam, że wstyd mi się spowiadać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ja chodzę,raz na rok,czasem na dwa lata,przed Bożym Narodzeniem,ale uważam,że księżulki wpajają nam wartości,których sami często nie przestrzegają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość nie aniołek
rzadko,ale chodzę,księdza się nie boję,mówię zawsze wszystko co przeskrobałem,a jak już wstaję od konfesjonału to lekki czuję się jak piórko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
09:54 - świadkowie mają też swoje przekłamania. Najpierw obnażają katolickie kłamstwa, mówiąc część prawdy, ale po to, aby wzbudzić zaufanie i zacząć forsować swoje bajery... Przykładowe przekłamania, to np to, że: 1) Jezus Chrystus i Michał Archanioł to ta sama osoba 2) Jerozolima została zdobyta przez babilończyków w roku 607 pne (na podstawie tego opierają tezę, że w 1914 roku wybuchła wojna światowa, bo szatan spadł z nieba) 3) W swoim przedkładzie Biblii (Nowego Świata) umieszczają imię boże (YHVH) również tam, gdzie go nie ma... 4) Jezus zawisł na palu nie na krzyżu (podejrzewam, że zabieg propagandowy, mający na celu zdyskredytowanie chrześcijan, którzy w ten krzyż wierzą), co jest bzdurą, bo nikogo nigdy nie zawiesili na palu, a krzyżowanie było powszechne przez pewien czas....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pięknie piszesz i mam nadzieję, że rzeczywiście jesteś szczęśliwa w tej organizacji. Tyle piszecie, mówicie o tej Biblii a jak to się ma do wiary? Z tymi przekładami nie jest tak jak piszesz i nie udawajmy, że nie ma różnicy. Nie tłumaczycie Pisma Świętego z języków oryginalnych tylko tłumaczenia oparte są na wersji angielskiej. Jest tam dużo zmian i pominięte niektóre księgi S T. , gdzie masz Księgę Mądrości czy czy Mądrość Syracha??? A poza tym: To ,,oznacza" moje ciało, a TO JEST MOJE CIAŁO (Mt26,26:, Mk14,22 itd) przyznasz że jednak jest kolosalna różnica? Ale są inne ważne przyziemne rzeczy jest was dużo a macie chociaż 1 sierociniec, jakiś dom pomocy dzieciom- człowiekowi w potrzebie??? Gdzie tu uczynki miłosierdzia??? Można by tak długo dyskutować:) Ale skoro jesteś szczęśliwa w takiej sekcie to Twoja sprawa i życzę Ci wszystkiego dobrego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10:35 - Akurat tutaj to kler katolicki dopuścił się manipulacji, dodając do ST 7 deuterokanonicznych ksią, których w oryginalnym Starym Testamencie nie było. Stary Testament liczy 39 ksiąg. Poza tym w Nowym Testamencie nie ma żadnych odniesień do tych 7 niby biblijnych ksiąg. A poza tym katolickie tłumaczenia zazwyczaj też nie są z języków oryginalnych, a z wulgaty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:35 jak juz rozmówca wyżej zauważył księgi o których piszesz nie powinny się znajdować w Biblii więc nie będę o tym pisać. Jeśli chcesz chętnie wyjaśnię tą kwestię szerzej??? Poza tym przepraszam, ale nie napisałam, że świadkowie tłumaczą Biblię z oryginałów tylko, że ja te oryginały sprawdzam żeby zobaczyć czy to co czytam jest zgodne z tym co zostało spisane przez pierwszych chrześcijan. I wcale nie udaję, że nie ma różnic - wręcz przeciwnie jest ich sporo. Jeśli ktoś ma drugie wydanie Biblii Tysiąclecia wystarczy przeczytać list wstępny (może być trochę szokujący). Tam jest wyraźnie napisane, że imię Boga zostało usunięte i zastąpione odpowiednikami Pan czy Bóg. Uważam, że to fundamentalna różnica i każdy przekład który usuwa imię Boże z Biblii jest dla mnie już na wstępie mało wiarygodny. Osobiście uważam ze nie po to imię Boże w Biblii się znalazło żeby je usuwać. Jakby Bóg nie chciał nam go podać to by go nie podawał. Chciałabym tylko zaznaczyć ze nie jestem jakąś fanatyczką która za wszelką cenę będzie bronić swoich teorii. Po prostu uważam że prawda istnieje i można ją znaleźć. Tak więc cały czas szukam i cały czas badam. Wersety które podajesz, tj. Mt26:26 i Mk14:22 rzeczywiście oddane są w różnych przekladach albo w jeden albo w drugi sposób. Muszę przyznać, że poruszyłeś ciekawą kwestię z tą różnicą. Biorąc pod uwagę całą Biblię doszłam do wniosku, że gdyby w tych wersetach była mowa o literalnym ciele i krwi Jezusa Biblia byłaby co najmniej nie spójna. Może na początek przeczytaj całą relację biblijną a nie tylko jeden werset. W Mt.26:29 (Mk.14:25) Jezus mówi: "Ale wam mówię: Odtąd napewno nie będę pił tego produktu z winorośli aż do dnia, gdy będę z wami pił nowy w królestwie mojego Ojca". Zauważyłeś/aś co było zawartością kielicha? Jezus powiedział ze był nim owoc winorośli (przekład Kowalskiego) a nie krew. Poza tym Jezus podawał wiele przenośni, wiele przykładów kiedy nauczał, np. powiedział o sobie ze jest bramą owiec czy prawdziwym krzewem winnym. Czy to znaczy ze cudownie się przeistoczył? Logiczne jest ze to są tylko przenośne. Poza tym w Dziejach 15:29a czytamy "macie powstrzymywać się od tego, co ofiarowano bożkom, i od krwi..." Czy więc logicznym byłby taki zakaz gdyby Jezus rzeczywiście podał do picia krew? Biblia sama sobie nie może zaprzeczać. To my nie zawsze wszystko rozumiemy. Nie twierdzę że wszystko wiem. Tak naprawdę Biblia jest tak obszerna ze czasami mam wrażenie że mało wiem ale rozmyślam nad tym co czytam bo naprawdę chcę znaleźć prawdę. Bóg dopiero teraz jest dla mnie realny. I naprawdę zachęcam Cię do sprawdzania całości a nie tylko wyrwanych z kontekstu wersetów (co się niestety często zarzuca swiadkom). A z tymi "przyziemnymi rzeczami" to chyba trochę przesadzasz. Wybacz że to mówię ale kościół ma swoje sierocińce i co z tego? Zakonnice znęcają się nad swoimi podopiecznymi a księża molestują. Co to za miłosierdzie jak jest na pokaz? Przez ostatnie 2 lata więcej miłosierdzia doznałam od świadków jak od katolików przez całe życie :( Zresztą uważam że takie wytykanie kto co zrobił jako katolik czy jako świadek nie ma sensu w naszej dyskusji. Nie patrzę na ludzi bo czarne owce wszędzie się znajdą. Mnie tylko interesuje prawda. To jej właśnie szukam. Wiara katolicka straciła w moich oczach jak zdałam sobie sprawę ze usunęli drugie przykazanie Boże i zastąpili je rozbiciem dziesiątego na dwa żeby liczba się zgadzała. Uważasz ze to w porządku zakłamywać słowo Boże i tak uczyć ludzi? Nie interesuje mnie w co kto wierzy. Jeśli chcesz wierzyć w coś tylko dlatego ze ksiądz tak mówi to proszę bardzo. W Mateusza 5:19a Jezus powiedział "Kto więc łamie jedno z tych najmniejszych przykazań i tak uczy ludzi, będzie nazwany najmniejszym w odniesieniu do królestwa niebios ". Ci którzy łamią przykazania i wprowadzają w błąd ludzi zapłacą za to. Ja po prostu nie umiem wierzyć w coś co zmyślił człowiek. A czy świadkowie mają rację? Od dwóch lat badam wiele zagadnień, czasem mam wątpliwości miejsze lub większe ale zawsze okazuje się ze to co podali świadkowie jest prawdą. Nikomu nie wierzę na słowo i Ciebie też do tego zachęcam. Chociaż jeśli jesteś szczęśliwy/a z tym co podają w kościele to Twoja sprawa i też życzę Ci wszystkiego dobrego :) A do postu z 10:34 jeszcze wrócę. Narazie muszę iść do pracy (bo choć wielu uważa że za bycie świadkiem się zarabia to rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej; trzeba iść ciężko tyrać na kawałek chleba a sami wiecie jakie są realia. Koszty w górę, pensja w miejscu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kshatrya do Twojego postu z 10:34 - witaj. Wszystkie kwestie 1,2 i 4 są mi znane i dogłębnie przeanalizowane. Co do punktu 3 mógłbyś mi podać o które miejsca Ci chodzi? Chętnie to sprawdzę :) Natomiast jeśli chodzi o pozostałe "przekłamania" pozwól że Ci wyjaśnię dlaczego ja nie uważam aby to było kłamstwo. Uważam że aby poruszyć ten temat warto by było wyjaśnić dogmat o trójcy ale to temat rzeka więc może od razu przejdę do Jezusa i Michała: Po pierwsze archanioł jest tylko jeden - Michał. Arch- oznacza "główny" lub "naczelny" (arch-anioł = naczelny anioł). W Biblii słowo archanioł nigdy nie występuje w l.mn a 1Tes 4:16 wiąże wyjątkową pozycję i władzę archanioła z osobą zmartwychwstałego Pana Jezusa: "Sam Pan zstąpi z nieba z nakazującym wołaniem, z głosem archanielskim...". Rozumiem że jeśli czytasz Biblię tysiąclecia możesz mieć mylne odczucia. Tam werset ten idzie tak: "Sam bowiem Pan zstąpi z nieba na hasło i na głos archanioła...". Prawda, że jest różnica? Ale czy z katolickiej wersji nie znaczyłoby, że Pan wykonuje polecenia archanioła? Bo jak ktoś robi coś na hasło czy na głos kogoś innego to znaczy, że jest mu poddany. A napewno zgodzisz się, że to już w ogóle nie miałoby sensu. W takich wypadkach sięgam po oryginał i w tym wypadku okazuje się, że przekład NŚ tłumaczy werset ten poprawniej. Zachęcam Cię sprawdź sobie bo nie będę tutaj ludzi greką zanudzać (no chyba że chcesz to wytłumaczę to później). Zwróć również uwagę, że w Biblii wiele osób miało więcej jak jedno imię. Np. Jakub został nazwany Izraelem (Rodzaju 35:10). Apostoł Piotr jest określony na pięć różnych sposobów:Symeon, Szymon, Piotr, Kefas oraz Szymon Piotr ( Mt 10:2; 16:16; Jana 1:42; Dzieje 15:7,14). W Jana 1:1a czytamy "Na początku był Słowo". Chodzi mi o wyraz początek. Bóg przecież nie miał początku tak? Werset 14 mówi,że Słowo stał się ciałem. Wiemy ze chodzi tu o Jezusa. Wiemy też że "istniał w postaci Bożej" (Filipian 2:6a) czyli zamieszkiwał sferę duchową. W nagrodę za swoją lojalność i posłuszeństwo "Bóg wyniósł go na wyższe stanowisko" ("Bóg Go nad wszystko wywyższył" Biblia tysiąclecia. W przypisie czytamy "wywyższył"-przez zmartwychwstanie i wniebowstapienie; imię najwznioślejsze to Pan.) Hmm...??? Sam osądź ile w tym sensu. Jeśli ktoś wierzy że Jezus to Bóg to chciałabym wiedzieć jak Bóg mógł sam siebie zmartwychwzbudzić albo jeszcze lepiej jak mógł umrzeć i przez 3 dni nie istnieć??? I zanim ktoś zacznie stawać w obronie dogmatu trójcy proszę przeczytajcie sobie w ogóle jej definicję. Mało tego, jeśli Bóg sam siebie wywyższył ponad wszystko to znaczy, że jest wyżej od siebie? Trochę to głupio brzmi prawda? Jezus nie jest Bogiem. Został wywyższony za swoją lojalność i nagrodzony "żeby w imię Jezusa zgięło się wszelkie kolano tych w niebie i tych na ziemi...". Gdyby był Bogiem czyż nie miałby do tego prawa już wcześniej? Biblia podaje ze Jezus istniejąc w niebie był pierworodnym wszelkiego stworzenia (Kolosan1:15) czyli pierwszym stworzonym przez Boga= archanioł Michał jest jedynym najwyższym tuż po Bogu. Samo to nasuwa tylko jeden wniosek ze to jedna i ta sama osoba. Jehowa zawsze wymagał wyłącznego oddania i był ponad wszystkim. Po tym co Jezus uczynił Jehowa wyniósł go ponad wszystko z wyjątkiem siebie. W 1 Kor 11:3 czytamy że głową każdego mężczyzny jest Chrystus, a głową kobiety jest mężczyzna, a głową Chrystusa jest Bóg. Tak więc wszystko podlega Chrystusowi lecz sam Chrystus podlega Bogu. Jeszcze tylko dodam że Jezus w trakcie głoszenia na ziemi często dawał do zrozumienia ze istniał już wcześniej (Jana 3:13; 8:23,58). To tyle w tym temacie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O to ciekawe, że znasz grekę i możesz porównać... W oryginale Nowego Testamentu, zazwyczaj występuje rzeczownik "kyrios", czyli "Pan". Przekładzie NŚ jest przekłamanie, bo zastępuje ten tytuł imieniem "Jehowa", a tymczasem tetragram (YHVH), nie występuje w NT ani razu!!! A przekład Nowego Świata znam, ale go nie czytam. Napisany jest przejaskrawionym, pompatycznym tonem, a wiele wersetów jest po prostu "dopasowane". Osobiście czytam Biblię Warszawską ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też gdzieś z 10 lat temu albo i dalej. Stwierdziłam, że to kompletny bezsens.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Denerwuje mnie jak świadkowie mają się za lepszych od innych. Jestem tolerancyjna i przy zawieraniu znajomości nie pytam się kto jest jakiego wyznania, ale aż mnie szlag trafia jak ktoś pisze że odkąd zadaje się ze świadkami zniknęły wszystkie jego problemy, otacza się samymi życzliwymi osobami itd., jak dla mnie to typowo sekcjarskie zachowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
... ,,Nie umiem wierzyć w coś co wymyślił człowiek",...,,Nikomu nie wierzę na słowo i Ciebie też do tego zachęcam"... Bez komentarza, ale tylko dodam, że ta wasza skromność jest tylko na pokaz i jeśli jesteście tacy tolerancyjni nie bądzcie nachalni w swoich przekonaniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15:26 - To samo można napisać o wypocinach któregokolwiek z rzekomych byłych narkomanów, który twierdzi, że zniknęły wszystkie jego problemy, odkąd zaczął klepać różaniec . . .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet nie pamietam kiedy ostatnio bylam, a jestem wierzaca. Czy zdajecie sobie sprawe ze nie ma obowiazku spowiedzi jako takiego? Po prostu w niektorych krajach zwyczaj ten przetrwal, tudziez umocnil sie np. w Polsce jako narzedzie inwigilacji. Tak, ksieza nie sa swietymi jak sie niektorym ludziom wydaje. Od kilku lat mieszkam w UK i jestem nauczycielem w typowej katolickiej szkole. Mamy ksiezy, kaplice, msze szkolne a na nich komunie. Aby przystapic do komunii wystarczy rachunek sumienia i zal za grzechy. Spowiedz jest dla chetnych. Jak dla mnie ma to duzo sensu, bo Bog I tak widzi moje grzechy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
świadkowie jehowi to sekta, uwazajcie na nia! Naleze do Kosciola katolickiego i jestem z tego dumna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Naleze do Kosciola katolickiego i jestem z tego dumna." A ja wyrzekłem się przynależności do krk i też jestem z tego dumny!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:26- wcale nie uważam się za lepszą od innych! Nawet mnie nie znasz! I moje wszystkie problemy też wcale nie znikły. Żyje mi się po prostu dużo lepiej. Skąd w was ludzie tyle nienawiści? Chcecie iść za księdzem jak bydło na stracenie to proszę bardzo. A do tych co mówią ze świadkowie są nachalni powiem tylko że z doświadczenia zauważyłam że duża większość nachalnych to właśnie byli katolicy którzy zostali świadkami. Ciężko im się pozbyć tego chamstwa w którym wyrośli i czasami im nie wychodzi. W każdym bądź razie Biblia pomaga im się zmienić i aż miło popatrzeć jak ktoś zmienia swoje życie na lepsze. I to że sama nie potrafisz znaleźć sensu w życiu i tak Cię denerwuje szczęście innych to nie powód żebyś na innych pluła swym jadem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:47 zbadam sobie ten temat odnośnie NT i imienia Bożego. Dzięki :) widać ze wiesz co chcesz powiedzieć i masz swoje zdanie. Doceniam to bo w tym świecie ludzie często kierują się opinią publiczną tj. Klepią na tematy o których nie mają pojęcia ale wszystko wiedzą najlepiej i są najmądrzejsi. A jak ktoś sprawdza i czyta to zaraz juz uważają że się uważa za lepszego od innych. Greki nie znam a sprawdzenie każdego wersetu zajmuje mi bardzo dużo czasu. (Ale sie wysilam bo jest to dla mnie wazne.) Przepraszam jeśli takie dałam wrażenie. Chodziło mi tylko o to że to najlepsza droga do tego aby sprawdzić gdzie jest prawda i chętnie mogę się podzielić swoimi odkryciami. To wszystko. Nie miałam na celu się wywyzszac. Widzę że dalsze komentowanie Twojego postu z wczoraj nie ma sensu. Nie chcę być nachalna :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co to obchodzi chłopa w sukience co ja robię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie,ciekawe czy ON chodzi i wsypowiada sie codziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jako dziecko,jak szłam do komunii.Wieki temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×