Kobiety intelektualistki to zazwyczaj wyrachowane suki

bez zasad. Może mają wiedzę, może umieją się ładnie wypowiadać i są ambitne, ale ich moralność często pozostawia wiele do życzenia. Są cyniczne, bezduszne, wyniosłe i lubią manipulować innymi.

hmmm...nie pomylę się chyba jeśli napiszę, że spotkałeś taką. nie pomylę się też, że sam nie masz nic w spólnego, żeby mieć ambicje, mieć wiedzę..i sam niestety jesteś cyniczny, a do tego wszystkiego masz kompleksy i boisz się, więc złorzeczysz tej kobiecie, chociaż tak naprawdę wiesz, że ona taka nie jest bo to tylko i wyłącznie twoje wyobrażenia o niej. popatrz czasem i z tej perspektywy.

Lepsze już proste dziewczyny o dobrym sercu i łagodnym usposobieniu, które pozostają facetowi wierne i oddane, niż zimne kobiety, które mają się za Bóg wie kogo i non stop pyskują.

No nie sądze, ale widzę, że często kobietę która ma własne zdanie i umie go bronić nazywa się jędzą, tylko dla tego że pokornie nie przytakuje innym.

Mylisz. Mam ambicję, jestem wykształcony i wiedzy nie można mi odmówić. Tyle że ja nie traktuję innych z góry, a one, niestety, tak. Życie z kobietą intelektualistką jest problematyczne i dlatego wolę już normalną dziewczynę niż panią po kilku fakultetach, która jest wyzwolona i przez to często jest zwyczajną k***ą.

Kobiety intelektualistki nie istnieją. Kobieta może mieć co najwyżej wielką pojemność mózgu na wiedzę i zapełniać go nią ale to mężczyzna jest pierwowzorem i twórcą wszystkiego, a także ciągłym motorem napędowym. Kobieta może w rzadkich przypadkach dorównać mężczyznom np w śpiewie lub komponowaniu ale tylko dorównać - nigdy przewyższyć.

dla ciebie może i lepsze, któż to wie? kiedyś byłam z takim cynikiem do tego alkoholikiem, kochałam go i nie zauważałam wielu złych cech. ważne było dla mnie to, że jesteśmy razem. ale..jak to bywa w realnym życiu, jego wieczne niezadowolenie, krytykanctwo, które nie miało nic wspólnego z rzeczywistością, na koniec brak wierności sprawiły, że musieliśmy się rozstać. nie można krzywdzić siebie całe życie będąc z kimś, kto nie ma do nas szacunku, i kto nie robi kompletnie nic, żeby pozbyć się własnych nałogów. czy to było cyniczne, bezduszne? NIE! to była konieczność.czy to była manipulacja? też NIE! czy byłam wyniosła bo nie chciałam w ten sposób spędzić całego życia? NIE! jak kochałam i było też wiele pięknych chwil. wszystko jednak przekreślił swoim zachowaniem.

Muehehehhe :D usmialam sie niezle. Tak sie sklada kolego, ze ja jestem obozu tych wstretnych i wyksztalconych kobiet ale moj problem z facetami polegal na tym ze kochalam ZA MOCNO. Niestety Panom przeszkadzal moj brak zimna i wynioslosci, ktore sa rzekomo sexowne i takie motywujace do zdobywania. Przeszkadzalo im, ze poza elokwencja mam spore potrzeby emocjonalne i nie wyobrazam sobie zycia bez pewnej dawki romantyzmu :) I wreszcie przeszkadzalo im to, ze moja skromna osoba wybrana przez nich na zasadzie - na bezrybiu i rak ryba, o czym nie raczyli mnie poinformowac ;) OSMIELA sie pragnac miloci glebokiej i rownie mocnej jak tak, ktora dazyli swoje ozieble, sucze i niewierne, ale podobno super hiper szaka laka uber sexowne i idealne zle EX :):) Coz ja z sercem na dloni jakos im nie pasowalam :) nudna i kochajaca TFU TFU :P i do tego wyksztalcona :P Masakra no nie? :P:P

Wykształcenie nie ma nic do mądrości.

syn fabu, naprawdę? Amerykę odkrywasz! buhahahahaaaa

Dlatego gardzę wykształceniem i nadawaniem sobie chwały poprzez używanie tego nazewnictwa.

cynik i alkoholik,te cechy zawsze idą w parze alkoholik drwi ze wszystkiego,wszystkich krytykuje i zazdrości plotkarz jakich mało jest tez błyskotliwym manipulantem, filozof,wszechwiedzący,myślałby kto

Ludzie pokroju syna fabu piszą tu by nabijać posty. Z takich jak on można się tylko pośmiać. Mądrość w sobie maja wszystkie kobiety, które potrafią pozbyć się raz na zawsze facetów cynicznych, z nałogami i przerośniętym ego. Dlatego gratuluję Ci kobieto z 13:55 tego z całego serca. Rzadko spotyka się osoby, które to robią. Częściej kobiety nie mają żadnych wartości.

13:47 noooo,ludzie,jakiś imbecyl nazywa taką kobietę kurwą dla mnie taki ciołek byłby zbyt nudny

Nie wiem do kogo ta mowa ale na miano filozofa trzeba się wykazać czynnym filozofowaniem opartym na obiektywnych podstawach.

a jakie masz podstawy CZYNNY FILOZOFIE;), czyli synu.., żeby tak o sobie mniemać?

Fubuś chyba cię twoja kafeteryjna przyjaciółeczka olała, co?

Poprawka - jeśli już to mądrość mają w sobie kobiety które absolutnie unikają takich jak ty wymieniłaś. No ale są przecież też takie które lubią masochizm emocjonalny. Uważam że powiedzenie "Człowiek uczy się na błędach" jest dobre ale dla ludzi głupich, taki ktoś może całe życie uczyć się na błędach. Człowiek mądry z góry wie na co się pisze i liczy się z konsekwencjami nawet jeśli mu się nie spodobają. Dziwne to ale tak jest.

Obawiam sie, ze mozesz miec racje.

''Poprawka - jeśli już to mądrość mają w sobie kobiety które absolutnie unikają takich jak ty wymieniłaś.'' Wczesniej pisalam do autora, ale tu i z fubem sie zgadzam. Dobrze sie pozbyc byle jakiego faceta, ale naprawde dobrze to nigdy takiego nie miec.

no chyba, ze wcześniej się taki kamufluje. życie weryfikuje jednak i takich. niczyja w tym wina.

Nie mozna sie az tak zakamuflowac, a widze i na forum, i w zyciu, ze ludzie (tu: kobiety) faktycznie popelniaja glupie bledy i naiwnie maja nadzieje, ze bedzie lepiej.

Trochę pokory nie zaszkodzi. Można z kimś być długo, a prawdziwą "twarz" poznać właśnie po jakimś czasie. Owszem, zdarzają się osoby, o których można od razu "wiedzieć", że są marginesem i nie uwzględniać ich w swoim życiu już na wstępie. Ale są i takie, o których nie da się tak powiedzieć. Nie ma jednej i przewidywalnej PRAWDY w życiu.

''Można z kimś być długo, a prawdziwą "twarz" poznać właśnie po jakimś czasie.'' Pewnie. Dlatego madrzy ludzie i kobiety intelektualistki uwzgledniaja to w swoich planach i nie wiaza sie z ludzmi, ktorych nie zdazyli naprawde poznac.

Brednie :D

Ludzie się nie zmieniają, zmieniają się tylko poglądy na życie i otoczenie, a to rodzi konflikty. Ludzie źli dzielą się na dwie grupy - źli z gruntu czyli od zawsze i takich którzy noszą zło ale go nie pokazują dopóki nie znajdą dogodnej sytuacji. Człowiek dobry nigdy nie pokazuje zła, raczej liże rany. To jest moja filozofia i kto mnie przewyższy?

ale co ma wyrachowanie do suk, autorze?

Zmieniają się: są starsi, zmienia ich doświadczanie w życiu, zmieniają swoje poglądy [nieraz polityczne;), nawyki [przestaja np.palić], zmieniają żony, kochanki,konkubiny , mężczyzn, charakter pisma, zainteresowania, środowisko, znajomych, mieszkania, samochody, dobytek by wyjechać np.do Chin. Wszystko jest płynne. Nic nie jest stałe i na wieki. Człowiek nie jest zły dopóki okoliczności nie zmusza go do zła. Np.nie dziwią mnie morderstwa popełniane na agresywnych, wiecznie niezadowolonych partnerach. Zło rodzi zło. wylizać rany możesz sobie po upadku z roweru lub ukąszeniu komara :P, ale rany głębokie zdobywane w życiu są inne. Człowiek traci jakąś barierę ochronną i wyzwala się w nim też zło. Nie mam zamiaru "przewyższać" Cię w Twoim myśleniu. Każdy człowiek będzie inaczej myślał i ma do tego prawo. I jeszcze jedno: nie ma ludzi "złych od zawsze". Oni musieli kiedyś przeżyć jakąś traumę, dlatego są źli.

Dla mnie wszystko jest stałe tylko zmienia formę. Np ktoś kto się nawraca na katolicyzm, nagle przestaje być zły ale wierzy w karę i piekło dla złych? Czyli dalej wyznaje zło bo są tacy którzy nie chcą piekła dla nikogo. Trynkiewicz w raju? To brzmi dumnie i ja bym się skłaniał ku temu, a jeśli nie niebo i piekło to wieczna anarchia. Ogólnie rzecz biorąc anarchia jest najlepsza bo nikt ci nie powie - nie rób tego to jest złe, rób to, to jest dobre. Co mnie to obchodzi jak bede uważał za dobre to podłoże bombę w przedszkolu i kto mi zarzuci że zrobiłem źle? Jakie prawo mnie osądzi oprócz ludzkiego? Żadne. Anarchia.

Fubu, tez bym chciala takiej anarchii. Z tym, ze teraz daleko nie mamy - niby mamy prawo, ale co to tak naprawde daje? Wyeliminowalismy przestepstwa? Czy tylko bawimy sie w policjantow i zlodzieji zeby wygladac powazniej? :)