Durna moda na imiona.

Ja wybierając dzieciom imiona patrzyłam na to co mi się podoba i nie grzebalam po necie w poszukiwaniu jakichś statystyk czy Bóg wie czego

Moj 5 letni syn ma ma imie Janek.Nie kierowalam sie modą ( obligatoryjnie mialo byc po dziadku).Troche zdziwiona jestem ze tylu Jaskow.Tak samo pod naciskiem mojem mamy dalam 15 lat temu corce Zuzanna( zadnej nie znalam).Corka narzeka na pospolitosc imienia.

Nie wiem, dlaczego się dziwicie. Tendencje w nadawaniu imion istniały i będą istnieć. Zazwyczaj jest tak, że ludzie nadają imiona, które nie były popularne w ich pokoleniu. I tak Antoni i Helena płodzą Kazimierzów i Krystyny, ci z kolei Agnieszki i Krzysztofów, a oni (aktualnie) Kacprów i Julki lub Antosiów i Helenki (po dziadkach). Jest to też kwestia osłuchania się z jakimś imieniem, o co bardzo łatwo dzięki telewizji czy internetowi - stąd "nagłe" pojawienie się imion, które wcześniej występowały bardzo rzadko, np. Alan czy Lena.

Tendencje do nadawania imion napewno sa. Czytalam juz kilka razy, ze dzieci z orginalnymi imionami (male dzieci) wcale nie narzekaja i jak rodzice sie pytaja to mowia, ze im sie te imiona podobaja. Natomiast sporo osob wypowiada sie rowniez, ze nie podoba im sie, ze maja takie popularne imiona. Takze jezeli jest endencja nadawania imion starych to pewnie mozna nadac stare, ale moze byc i stare i malo spotykane. Ja wogole unikalabym pierwszej 20-stki. Nie oznacza to, ze uwazam, ze sa to imiona brzydkie, ale po prostu jest ich za duzo.

Teraz Klara bedzie na samej gorze poniewaz okazuje sie, ze to piekne imie, ktory kazdy miał w rodzinie i własnie tak od dziecka chciał nazwac swoje dziecko. Zrobi sie pełno małych Klarek, ale spytaj kogos to nikt nie nadaje imion po gwiazdorach lub ich dzieciach przeciez to głupota.

W tym roku pelno bedzie Zuziek, Lilek, Michalinek i Marcelinek oprocz zwyklych podejrzanych  

Mam na imię Agnieszka i w mojej klasie w latach 80-90 było nas pięć immienniczek. Nie był to dla mnie żaden problem, bo przecież każda z nas była inna. Jak człowiek jest jakiś, to może mieć najbardziej popularne imię, a i tak będzie się wyróżniał. Dlatego wybierając imię kierowałabym się własnymi upodobaniami,  a nie siliłabym się za wszelką cenę na oryginalność.

Daj na imię Sr/a/czka. To bardzo rzadkie imię. 

10 godzin temu, Gość Aka napisał:

Mam na imię Agnieszka i w mojej klasie w latach 80-90 było nas pięć immienniczek. Nie był to dla mnie żaden problem, bo przecież każda z nas była inna. Jak człowiek jest jakiś, to może mieć najbardziej popularne imię, a i tak będzie się wyróżniał. Dlatego wybierając imię kierowałabym się własnymi upodobaniami,  a nie siliłabym się za wszelką cenę na oryginalność.

Ja za to miałam bardzo niepopularne imię i miałam o nie żal do rodziców.

Od strony praktyczniej: Mam bardzo rzadkie imię ( po babci). w polączeniu z niezbyt częstym nazwiskiem sprawia, ze jesli to wygugluję, mam gwarancję, że znajde tylko siebie, bo to połaczenie jest jedyne na świecie. Siostra ma popularne imię, nazwisko po meżu dość czesto spotykane,   znaleźć o niej jakąś informacje - zapomnij.

28 minut temu, Gość uuuua napisał:

 Siostra ma popularne imię, nazwisko po meżu dość czesto spotykane,   znaleźć o niej jakąś informacje - zapomnij.

I to jest bardzo dobry argument za tym, żeby nie wydziwiać z imionami.