Zakochał się we mnie. Aż żal patrzeć jak się kompromituje

powiedz jego zonie,albo dzieciom-przeciez nie sa po rozwodzie prawda?może udaje przed rodziną,ze nie ma nikogo,znam takiego

ale kompleksy z was wyłażą jezuniu same puste i tępe nieroby tu siedzą albo dziunie na kasie w biedronce

ze mna tez chcieli sie umawiac zonaci

Powiedz mu, że skoro kocha to życzysz sobie: wczasów na Bora Bora, podwyżki (bo to co zarabiasz to jakiś kiepski żart), auta służbowego(poniżej 100tyś nawet nie spojrzysz) i apartamentu. Listę można wzbogacić, możliwości jest wiele. To go może ostudzić.

ze mna tez chcieli sie umawiac zonaci

no ale on nie ma nikogo przeciez ja z nim nie jestem

akurat z tym nie trafiłaś, bo zarabiamy bardzo dobrze a on od miesięcy zaprasza mnie do dubaju albo na malediwy, mam wybrać gdzie chcę, na miesiąc. samochód mam dobry i swoje mieszkanie i nic od neigo nie potrzebuję

Jasne jasne :-P pojedziesz do Dubaju :-P :-P :-P na wielbłądzie.

pojadę do Raju na jego Wielbłądzie ha ha ha tak tylko mi się zrymowało

hmmmm ale powiedz tak szczerze.....troszkę sama go podkręciłaś co ? ja też tak robiłam kiedyś, podkręcałam facetów, a póżniej udawałam głupią.....i los się na mnie zemścił :O

nie podkręcałam go, przecież facet ma żonę, dzieci, rodzinę, po co mi to wszytsko, chcę mieć swoją

dzieci, ile wy macie lat?

spierdalaj z tymi dziećmi mędrcu wielmożny

przejdzie mu. Czemu się nie rozwiedzie, jak go z zoną nic nie łączy?

no mam nadzieję, ze mu przejdzie to trwa już 2 lata i się niestety nasila chyba w stronę obsesji nie rozwodzi się, bo mu rozwód nie ejst do niczego potrzebny bo i tak żyje jak facet bez kobiety

Trochę nudne to wszystko, autorko bardziej się postaraj, więcej fantazji i polotu.

ja miałam taką pracę, gdzie taki pan zrobił swoją asystentkę moją przełożoną :o Laska zarabiała 4netto+premie, od skończenia studiów ma tę pracę już 15ty rok .Ja pracowałam tam 5mies. i stale mam problem z utrzymaniem pracy. Ona ma męża, dziecko i szefa, którego prowadza jak na sznurku. Co ci to przeszkadza? Przejdzie mu.

ja mam 40lat, nie mam pracy, nie wiem czy znajdę a jak myślę o rozmowach kwal.to mi się na wymioty zbiera. W pracy mnie tak maltretowali psychicznie (ogromna odpowiedzialność na mnie zwalana a inni mieli z tego kokosy), że mam dość swojego zawodu. Olej go. To nie taki problem. Masz co jeść, on ma, jego rodzina ma. To nie problem, że się zadurzył.

A mi się wydaje ze na niego lecisz bo się strasznie przyjmujesz tym co U NIEGO i ze chcesz go czasem przytulic Wiem słowa me budzą w tobie złość bo się z tym niezgadzasz świadomie ale podświadomie utrzymujesz z nim bliska relacje

Co takiego robi?