Matki polki czym wy karmicie te biedne dzieci?!

jesli sama kupujesz ziarna i rozdrabniasz to zwracam honor. niestety wiekszosc kupuje kaszki ze sklepu, ja tutaj mowie o takich.

W diecie kazdego czlowika powinna znajdowac sie kasza.ma wiecej wartosci odzywczych niz te wasze eko warzywka.

same idiotki tutaj wypisuja, autorka ma racje tez nie daje shitu dziecku

Zajebiście odżywione? A gdzie w tej diecie źródło wapnia, żelaza, magnezu, wielu witamin?? Masakra. Trawą ją karm kurde. Dziecko nie królik, potrzebuje również mięsa, nabiału, kaszy.

Nie rozumiem jednego.jak ktos smie nazwac inna osobe idiotka tylko dlatego ze ma inne zdanie.wyzywanie od idiotek swiadczy o tym ze nie ma sie nic madrego do powiedzenia

gdzie? przeciez karmi piersia, co ty myslisz, ze mleko z piersi to woda??

doucz sie debilko w rybie jest wszystko to co w miesie. mieso jest ciezkie i nafaszerowane chemia, chyba, ze jesz organic

Tak, piersią ok, ale skoro podaje już stałe pokarmy, to znaczy że dietę rozszerza i mleko jest zastępowane stopniowo innymi pokarmami. W tym momencie bardzo ważne, żeby dziecko dostawało pokarm zróżnicowany, który zaspokoi wszystkie potrzeby. Ale jak widać autorka ma zamiar wyhodować dziecko na samej marchewce i chudej rybce. Życzę powodzenia.

No właśnie - co złego jest w kaszy mannie...?? Moje często taką dostaje, do tego tarte jabłko i jest git.

Najzdrowsze ryby sa wtedy jak masz wlasny staw i je lowisz.jezeli kupujesz to jest dopiero syf.nawet te organic ktore sa lowione na biezaco w jeziorze sa sztucznie dokarmiane

Ryby to też syf. Taki filtr dla chemii, która pływa w wodzie.

O własnie ryby to dopiero syf ale oczywiście autorka, ma swój bio eko zarybiony staw w Alpach gdzie karmi swoje eko ryby bio paszą którą sama robi z uprawianych przez siebie zbóż sierpem co roku ciętych na odkażonej ziemi ALLELUJAAA!

Ryby bardziej wchlaniaja olow antybiotyki,pestycydy metale ciezkie czy robaki niz np.dziczyzna czy wolowina

gdzie tam dopatrzyłam sie ze autorka "stawia na nautre" mam dla Ciebie rade w takim układzie : wyjdz na dwór i j**bnij baranka o najblizsze drzewo , nie o sciane skoro jestes miłoscinczka natury . A reszcie kobiet pozwól karmic swoje dzieci tak jak maja ochote

Znów to samo... Choroby,niepłodność itd przypisujesz mm bez przesady. Wszystko z umiarem. Jak ktoś chce mieć dziecko a nie chce karmić piersią to co,ma nie mieć dzieci tak? Dużo by pisać w tym temacie ale po co,takim nie przemowisz. Ludzie różnie żywią sie i wychowują dzieci. Moja sąsiadka od urodzenia daje krowie mleko i kasza manne od 6 mca i dzieciak zdrowy. A ja piersią karmiłam rok i ciągle katar kaszel itd alergia na nabial i nie lubi nic słodkiego typu dżem,ser. Słodycze u nas są i nie rzuca sie na nie jak niektóre dzieci które nic tylko gadają ze mama im nie pozwala i nie mogą,przykre,czasem słodycze są fajne,dzieci sie na nie cieszą. No a karmienie piersią czy mm to wybór mamy. Naprawdę,bicie,molestowanie i bycie taka matka co to nic nie wolno i wszystko Eko to dopiero unieszczesliwianie dzieci. Kurde,znam takie rodziny,te co przesadzaja z czymś maja dzieci nieszczęśliwe. Pracuje w przedszkolu. Widzę mnóstwo dzieci,które boja sie polizać czy dotknąć mambe bo żeby miga wypaść... aha a cycki można mieć obwiske i bez karmienia;)

Uwielbiam te tematy które zakładają zakompleksione babiska - nagle znawczynie wszystkiego, od medycyny po technologie żywienia a do pedagogiki. Oczywiście, ty autorko znasz się najlepiej, podaj tytuł swojej publikacji naukowej chętnie poczytam. A tak poważnie, o.d.p.i.e.r.d.o.l. się od życia innych.

ogranic to sciema, a wy sie na to lapiecie: http://www.krytykapolityczna.pl/artykuly/nauka/20130330/zywnosc-organiczna-nie-jest-zdrowsza

autorko Mam do ciebie pytanie- co obchodzą cię obce dzieci? Co oprócz pieprzenia głupot na kafe zrobiłaś w walce przeciwko mm? Pewnie w realu jesteś strasznie smutną i nudną osobą, skoro wypisujesz takie rzeczy. Myślę, że powinnaś swoją energię spożytkować na pomoc dzieciom chorym, samotnym, bitym- z patologicznych rodzin. One bardziej potrzebują pomocy niż te karmione mm

co za baba. Co cię obchodzą cudze dzieci? Z reszta takie dmuchanie, chuchanie na dzieciaki jest po prostu śmieszne. Dawniej dzieci się na krowim albo kozim mleku wychowywały i nic im nie było. najlepsze jest to że tyle w tobie jadu, ale coz się dziwić skoro po urodzeniu dziecka dostałaś wścieklizny macicy i nic poza pieluchami, kupami i cyckami nie widzisz... Sama byłam na mm i czuję się świetnie. z reszta mojemu dziecku też nie będę dawać cycki, będę szczepić, używać pampersów i gerberów. :D

Jeżeli byłabyś taką szczęśliwą kobietą, nie zakładałabyś takiego tematu i miałabyś w d***e jak inni karmią swoje dzieci.

Marmo boska, 99% dzieci we Francji leci na mm i to calkiem normale osoby.... :-) i plodne, madre i zdrowe...rzeklabym ze bardziej niz polskie osobniki

karmiłam mm od drugiego tygodnia zycia dziecka. nie znosiłam tego uczucia podczas karmienia... wkurzające strasznie, nie cierpię odczuć związanych z dotykaniem sutków, i w dupie mam te twoje wywody, o! ;)))

Cóż, jak chcą dawać swoim dzieciom syf to niech dają. Tylko niech nie wypowiadają się o czymś o czym nie mają pojęcia. Kasza manna jest dość mocno przetworzona (jak na kaszę) i jest chyba najmniej wartościową ze wszystkich kasz, w dodatku ma wysokie IG. To tak tylko piszę dla informacji.

Ja akurat daję kaszę jaglaną, daję też ryż. I nie uważam, że dziecko truję. Ale nawet kasza manna, czy inne kasze to nie jest syf, bo to są po prostu zmielone ziarna zbóż. Zwykła kasza manna nie jest w żaden sposób przetwarzana. Mam wrażenie, że ludzie nie wiedzą co to jest kasza i jak się ją otrzymuje. Ręce opadają. Uważam, że nie wolno dziecka karmić samymi warzywami i rybą. Właśnie ryby kumulują w sobie mnóstwo syfu ze środowiska, ja daję tylko jeden lub 2 razy w tygodniu rybę. Dziecko powinno mieć dostarczone jedzenie jak najbardziej zróżnicowane. Powinny pojawić się w menu kasze, mięsa, nabiał, jajka. W ten sposób minimalizujemy ryzyko niedoborów. Pół biedy jak dziecko na piersi, ale potem, zgroza. Jako dowód mogę podać własny przykład, bo byłam na takiej diecie przez 3 miesiące. Nabawiłam się pięknych niedoborów, hemoglobina mi spadła poniżej 10. Fakt, że ja mam skłonności do anemii, ale byłam już dorosła, a my tu mówimy o rozwijającym się, rosnącym organizmie.

A ja znam jedna mamę bio która na sile karmiła piersią. Mleko było tak jałowe że dziecko tracilo na wadze. Trafiło do szpitala niedożywione. Kiedy lekarze chcieli dać mu mm żeby dziecku dostarczyć cokolwiek, to zrobiła na oddziale wielka awanturę ze nigdy w życiu nie da dziecku takiej chemii. I skończyło się to na sali sadowej i odebraniu jej praw żeby dziecko uratować. Ona ma zarzut narażenia na utratę życia lub zdrowia. A wszystko przez paniczny strach przed mm. Bio nawiedzone kobiety nie dadzą sobie nic powiedzieć. Tak nawiasem. Używacie proszku do prania i płynu do naczyń? Dajecie dzieciom jeść z plastikowych naczyń? Odkurzacz posiadacie? To wszystko sztuczne a szkodzi jak cholera. Nie mowie juz o komputerze czy telewizorze

bujaj las a nie nas :p takiej bajeczki dawno nie słyszałam

NoworodkĄ i dzieciĄ ? Najpierw naucz się mówić poprawnie, a potem pouczaj innych, idiotko :O

A nawet 'niemowlaką' napisała :D

bo przez -OM to wieśniaki mówiom, a łona jest Ą Ę :D

tak tak ja karmila piersia 5 tygodni tak sie zawzielam wszystkie problemy pokonalam oproczjednego moje dziecko nawet 120gr przez 5 tygodni nie przybralo przez 5 tygodni nie doszlo do wagi urodzeniowej 3500g mialam dalej karmic piersia?? moje dziecko nie spalo plakało drzemki jakies 5minutowe polozna gadala karmic karmic wszystko sie wyrówna lekarze zaczeli juz choroby wymyslac zespol drazliwego jelita itp.....poszłam po rozum do glowy dalam mm moje dziecko wkoncu sie wyciszyło zaczeło przybierac na wadze zdrowe jest jak ryba a ja i moje dzieci jestesmy szcześliwi a tez jestem fanka kp ale nie wszystkie mamy mogą pozdrawiam