Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy według Was przegrałam życie i co Wy byście zrobili będąc mną

Polecane posty

Gość gość

Mam (juz) 24 lata. Z pewnych przyczyn skończyłam liceum wieczorowe dla dorosłych, zdałam mature (tylko podstawy). Nie poszłam na studia ... Od 3 lat mieszkam z partnerem za granica. Nie uczę sie, nie mam pracy smutas.gif Nie wiem co mam robic w zyciu smutas.gif Czarno widze moja przyszłość i bardzo sie martwię... Nie chce całe zycie byc nikim, bez pieniedzy, klepać biedę... Obawiam sie tez powrotu do nauki po tylu latach, zreszta każdy mi odradza i mówi, ze na studiach tutaj (uk) i tak sobie nie dam rady smutas.gif Jestem załamana ... Co byście zrobili będąc mną???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic. Masz fajne życie, facet cię utrzymuje. Idź do kosmetyczki i fryzjera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Możesz spróbować poszukać jakiejś pracy. Nie musi byc, ona dobrze płatna. Aby coś robic i zarabiac wlasne pieniadze. Wlasciwie nie masz najgorzej, nie jestes typem kobiety wyzwolonej, dopoki twojemu chlopakowi to nie przeszkadza to chyba nie masz se czym martwić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zapisz się na jakieś studia zaoczne, praktyczne. albo szkoła policealna. nic cię nie interesuje? florystyka, fryzjerstwo, technik dentystyczny? języki? opieka nad starszymi ludźmi, resocjalizacja, pedagogika (praca w przedszkolu np)? praca w bibliotece, sklepie zoologicznym, w restauracji? nic cię nie interesuje? to nie musi być od razu prestiż i kariera typu biznes czy medycyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sznurek i do lasu... ej dziewczyna a tak na serio to smiac mi sie chce jak czytam takie wpisy jak Twoja mlodych dwuciestoparolatkow zalamnych bo nie ma pracy bo to bo tamto...zycie przed Toba a Ty piszesz ze je przegralas idz moze do psychologa najpierw zeby zmienic swoje nastawienie na nauke nigdy nie jest za pozna, praca raz jest raz jej nie ma trzeba szukac ale do tego trzeba miec checi i jakąs motywacje ale najlepiej i najwygodniej jest wejsc na kafe i sie uzlac nad soba! nie masz prawdziwych problemow i dlatego sobie je wymyslasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A właśnie, że jak nie prestiż to lepiej nie zawracać sobie dupy. Masz faceta, to się ciesz, dbaj o wygląd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego nie warto zawracać dupy? eh, polaczki... każda praca daje poczucie wolności i niezależności, a jak jest to coś co się lubi to już w ogóle człowiekowi się lepiej żyje. moja przyjaciółka pracuje w sklepie zoologicznym na bazarku, robi zaocznie technika weterynarii - jest szczęśliwa, bo robi coś, co lubi. mój brat pracuje w firmie kurierskiej - robi to, bo lubi, nie męczy go ta praca. mój chłopak skończył architekturę krajobrazu, planuje ogrody, zawsze go kręciło ogrodnictwo - jest zachwycony. a czy w którymś z tych zawodów jest prestiż? a ja prowadzę zajęcia plastyczne dla dzieci niepełnosprawnych. też się w tym spełniam. nie wyobrażam sobie leżeć i pachnieć, toż to oszaleć można...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne, doradzacie jej, by się "niczym nie martwiła", tylko skończy się raj, jak facet się znudzi czy coś, nie ma to jak opieranie swojego życia na drugiej osobie, bo choćby to była wielka miłość, to różnie w życiu bywa, poza tym on też kiedyś może mieć po prostu dość takiego obciążenia! Co za debilne myślenie w wykonaniu niektórych. Niech się weźmie za siebie lepiej, porobi jakieś kursy chociaż jeszcze itp. choćby dla własnego spokoju na wszelki wypadek, a nie... pechowiec.gif

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z osób, które są szczęśliwe, bo robią to co lubią, które znam - mam kuzynkę, która nigdy nie pracowała zawodowo, skończyła tylko licencjat z grafiki komputerowej i od tamtego czasu zajmuje się robieniem rękodzieła artystycznego scrapbooking, decoupage, sprzedaje to w sklepach internetowych (nie allegro). 300-1500 zysku miesięcznie na czysto, zależy od miesiąca. jej mąż zarabia 4x tyle co ona, ale nie ma poczucia, że utrzymuje ją facet. ma swoje własne pieniądzena drobne wydatki, nie musi stać z wyciągniętą ręką, dom utrzymuje on. a ona go prowadzi i jeszcze pięknie urządza i dekoruje, czego również uczy swoją córkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może zajmij się opieką nad dziećmi? możesz nawet założyć swoją działaność i odprowadzać od tego składki na emeryturę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Interesuje się kosmetyka i wizażem, ale każdy się śmieje, co to za zawody...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla Ciebie juz nie ma ratunku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodź do Polski,dopiero wpadniesz w depresję :-) gwarantuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariucza
zacznij od wolontariatu, pomagaj w schronisku,sklepie czy gdziekolwiek idź do szkoły mój kolega dostał stypendium i robi dwuletnie studia informatyczne masz partnera który teraz cię utrzymuje,ale któregoś dnia może się to skończyć i zostaniesz na lodzie weź sprawy w swoje ręce i działaj nie załamuj się, jesteś bardzo młoda ja mam 34 lata i zaczynam naukę tutaj bo moje studia z Pl niby są honorowane,ale lepiej coś ukończyć tu i mieć tutejsze doświadczenie życzę ci wszystkiego najlepszego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×