Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Facet1981

Straszne mysli...

Polecane posty

Gość Facet1981

Witam, Ostatnio przechodze ciezki okres w zyciu - rozwodze sie z zona, rodzice powaznie choruja, tradycyjne problemy finansowe.... Ale do rzeczy. Od kilku tygodnii , codziennie mam jakies zle, straszne wrecz mysli i sny o moim 5 letnim synku. Tzn albo ze jest chore, albo ze ktos mu robi krzywde, albo - to najczesciej - ze umiera... Ze kazdym razem.lzy mi staja w oczach i sciska mi gardlo, nawet gdy to pisze. Czy ma ktos podobne problemy? Jak moge "wypedzic" takie mysli z siebie? Prosze pomozcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba to nerwica lękowa, idź do psychiatry po jakieś leki nic dziwnego, żyjesz teraz w okresie wielkiego stresu, rozwód to jedno z wydarzeń życiowych, które jest określane jako najbardziej stresogenne zaraz po śmierci współmałzonka zrób to dla siebie i dla dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wspolczuje ci bo tez przezylam cos takiego ,mam na mysli obawy o swoje dziecko narazie nie rozwodze sie zmezem. Ja wtedy bylam niedlugo po porodzie i teraz mi sie wydaje, ze mialam zaczatki depresji poporodowej. Mnie pomogly: wsparcie meza i rodziny ktorzy troche mnei odciazyli w codziennych obowiazkach i... modlitwa a zwlaszza Rozaniec Sw. Jesli jestes wierzacy bardzo polecam Ci ta metode bo DZIALA. Rozwodu bardzo Ci wspolczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też sie boję o moje dziecko i to niby normalne, ale u mne te lęki są zbyt silne. Boje sie, ze umrę albo mój mąż i dziecko zostanie sierotą. Tez mam rózne problemy, w tym finansowe, a moi rodzice nie żyją i nie mam wsparcia :( Życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facet1981
Widze ze to nie tylko moj problem.... Powiem wam szczerze: mam 33 lata a czasami mam ochote siasc w kącie i plakac jak dziecko... Zreszta ostatnio gdy wracalem po wizycie u dziecka musialem zatrzymac auto na poboczu bo nie bylem w stanie prowadzic... Lzy laly mi sie po policzkach a serce walilo jak mlot... Tragedia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic dziwnego, rozwód to bardzo silny stres + do tego rozłąka z dzieckiem... musisz jakoś to przetrwać, a wizyta u lekarza to dobry pomysł - trzeba sobie pomóc, gdy jest cięzko... ja się nie rozwodzę i mam inną sytuacją, ale też mam lęki o zdrowie dziecka - wręcz obsesje :( mały miał sporo przejść i nie umiem teraz normalnie podejść nawet do kataru...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facet1981
Dzieki za rady. Nie bardzo usmiecha mi sie wizyta u lekarza... ale nie wykluczam. Przez to wszystko zaczalem znowu palic :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zalezy z jakiego powodu się rozwodzicie dlaczego dziecko jest z matka i juz masz ustalone wizyty? Moze walcz o dziecko.Nie znamy sytuacji wiec ciezko cos poradzić ale na pewno na poczatek jakies tabletki dla spokojnosci na dobry sen...abys mial sile wstac z lozka bo taki dół na dluzsza mete doprowadzi sie do ruiny.Trzymaj sie i nie poddawaj. Zycze duzo sily i wsparcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dbaj o syna i o bliskich. Niech będzie jak najlepiej. Troszkę wyluzuj nie na wszystko masz wpływ. Potrzeba czasu po wyrządzonej krzywdzie ale jeszcze nie jest tak źle. Spokojniej i ostrożnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facet1981
Wizyty ustalilismy sami w towarzystwie mediatora. Na szczescie zona nie robi mi jakis wielkich problemow w tym temacie. Naprawde myslicie ze terapia upsychologa lub tabletki sa mi potrzebne? To chyba dosc ostre srodki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze Idź do psychologa, Porozmawiaj. Psycholog to nie psychiatra, nie przepisuje psychotropow. Do psychiatry tylko kiedy juz będzie taka wielka konieczność. Ale z doświadczenia wiem ze psycholog może pomoc i to bardzo. I może obyć się bez lekow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×