Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dopiero co ślub a już rozwód?

Polecane posty

Gość gość
Po co faceci biorą sobie takie zołzy za żony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na gotowanie nie mam co liczyć... Posprząta i to z wielkim bólem bo ja jej nie pomagam tylko brudzę i wg. niej nie potrafię tego uszanować... Tylko że mamy dwa koty i nie wiem jak np. w łapciach mogę nabrudzić jak wszędzie pełno kłaków.... Strasznie zabolało mnie nie tak dawno to że miałem wypadek w pracy dzień wcześniej się pokłóciliśmy a ona gdzieś z mamą miała jechać... próbowałem się do niej dodzwonić nawet nie raczyła odebrać dopiero teściowa odebrała i chciała po mnie przyjechać a ona wzruszyła tylko ramionami jak gdyby nigdy nic jakby ją to nie interesowało... Moja mama myślała że wyjdzie z siebie i stanie obok jak to zaobaczyła... Obojętność do potęgi entej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boję się tego wszystkiego tych rozwodów... Z jednej strony chciałbym to zakończyć z drugiej coś mi nie pozwala... Brak odwagi? Może to miłość? Tylko co to za miłość jak jestem traktowany jak ostatni najgorszy śmieć .... :( A przede wszystkim nie wiem czy dałbym rade czy bym się nie załamał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wiesz co?, Podczas tego wypadku to przegięcie. Weź no napisz pozew, zobaczysz. Jak będzie walczyć, to może coś z tego będzie a jak będzie nadal obojętna to dajcie sobie spokój. Zasługujesz na normalną kochającą kobietę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Boję się tego wszystkiego tych rozwodów... Z jednej strony chciałbym to zakończyć z drugiej coś mi nie pozwala... Brak odwagi?" X na twoim miejscu to ja bym się bała raczej dalszego życia z tą wariatką. wyobrażasz sobie trwanie w czymś takim przez resztę życia? chcesz mieć dzieci, tworzyć rodzinę z kimś takim? byłam w toksycznym związku i jasne, odejście nie było łatwe, ale było jedynym możliwym wyjściem. inaczej chyba skończyłabym w psychiatryku albo kostnicy :o X zakończ to, zanim ta żonka całkiem obrzydzi życie. do kobiet i tak będziesz miał uraz przez jakiś czas, ale to z czasem przejdzie. to nie miłość, to przyzwyczajenie i lęk przed zmianami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jesteś czasem z dysfunkcyjnej rodziny autorze? To by tłumaczyło czemu nie potrafisz od niej odejść mimo tego,że ona jest oziębła jak powietrze na Syberii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze ewidentnie ona NIE KOCHA prawdopodobnie NIE KOCHAŁA i nigdy Ciebie nie pokocha bo tak się nie zachowuje osoba które kocha drugą, może chciała się poczuć jak panna młoda jak to fajnie jest mieć męża wiem że wiele małżeństw jest z rozsądku ale niech chociaż będzie człowiekiem a jest jednie wilkiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia ææ
Autorze Ty uciekaj poki jeszcze masz tyle sily aby zyc. Za jakis czas pozostanie Ci tylko sznur jesli nadal bedziesz tkwil w relacji z tego typu osoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zona jest zla bo faceta nigdy w domu nie ma, a jak jest to nawet na glupie zakupy z nia nie chce jechac, tez bym byla zla, kase rodzica dawac?hmmm;; rozumie nie co miesiac, bo sama bym wyszla z siebie,wydaje mi sie ze razem tutaj wine ponosicie,obraczka na palcu, jak sie porysowala to do zlotnika naprawic,nie wiemy co druga strona ma do powiedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po c****j sie zeniles w tym wieku i to jeszcze z dzieckiem!!!slub sie bierze +30 NIE WCZESNIEJ!o matko, gdybys poczekal ze 4-5 lat bylo by inaczej, w tym wieku sie szaleje, uzywa zycia ,poznaje swiat!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdzie napisałem że rodzicom kase daje?? Kasa jest moja i rodzice mnie o nią nie proszą... Pomagam rodzicom fizycznie a nie finansowo... I to jeszcze od czasu do czasu czyli góra raz na miesiąc ... trawnik skosić itp... Żona jest zła bo nigdy faceta w domu nie ma - ktoś zarabiać musi rachunki placić jeść też trzeba. Otworzyłem własna firmę za jej namową i od razu uprzedzilem jak będzie i to akurat się sprawdziło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Swoją drogą ten temat dobitnie pokazuje,że młodej kobiecie nie da się dogodzić. Chociażby facet na chuju stanął i się zakręcił,to zawsze coś nie tak będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia ææ
Uciekaj od niej poki widno. I poki masz jeszcze sily na cokolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmm... Poświęć więcej czasu żonie, noś obrączkę choćby poza pracą, posprzątaj trochę, np. raz w tygodniu i sprzątaj po sobie przede wszystkim. Przygotuj posiłek od czasu do czasu, starajcie się gotować wspólnie w miarę możliwości i idź na te zakupy z nią też raz w tygodniu, np. w piątek. Ja nie wiem jak Ty chcesz budować małżeństwo harmonijne nie uczestnicząc w nim? Żona znajdzie pracę, jeżeli próbuje w zawodzie, to może wesprzyj ją, a nie wyganiaj do sklepu, gdzie będzie nieszczęśliwa. Zaspokój ją w łóżku, mów komplementy, od czasu do czasu kwiatek i coś z biżuterii, a zołza zmięknie. Tak trzeba z kobietami, nie inaczej, bo z każdą następną Ci nie wyjdzie. Nie słuchaj tych od rozwodu - to nie jest żadne rozwiązanie. Jeżeli powyższe nie będzie przynosiło efektu, to terapia u psychologa. Pomoże wam znaleźć przyczynę problemów oraz rozwiązanie. I jeszcze raz, nie myśl o rozwodzie, bo to nie pomoże. Tak to można doradzać wrogowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja już postanowiłem... Jade jutro złożyć papiery rozwodowe... Gadałem z jej bratem ona była taka zawsze a ja głupi myślałem że to się zmieni że to chwilowe... ale tak było zawsze on też był zawsze ten zły i nie dobry :( teraz ja nim jestem... Dzisiaj podszedłem do niej olewczo myślicie że chociaż smsa napisała? Że zadzowniła odezwała się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślałem że jej na mnie zależy, że mnie kocha :( To wszystko jest kłamstwo! To była tylko bajera bo jest jej tak tylko wygodnie... Łzy mi same lecą, zmarnowałem sobie życie na tą nie właściwą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przyjechała od mamy myślałem że jej wytłumaczyła, niestety poszła spać do drugiego pokoju. A ja siedzę w smutku z flaszką (nie na widzę wódki), słucham jakiś smętów i liczyłem na to że przyjdzie przytuli się, przeprosi, niestety widać jak mi jej na mnie zależy... Wcale... Nic a nic ... :( Mam chęć się zabić ... Jakiego ja mam nie farta do dziewczyn wogóle do życia ... Ono całe jest jakieś trefne nie wiem po co Bóg mnie tutaj trzyma... Książkę móglbym napisać z mojego życia może krótkiego ale bogatego w przykre historie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość dziś - no ciebie to już chyba pogrzało totalnie. facet zarabia, zapewnia wygody babie i jeszcze ma być dla niej podnóżkiem, po którym ona będzie jeździć. takiego jelenia, na którego będziesz pluć, a on będzie to błogosławił, to sama sobie szukaj. każdy i tak w końcu zauważy, w jakie bagno się wpakował. X autorze, nie zmarnowałeś życia, tylko po prostu poświęciłeś kilka lat niewłaściwej osobie. wyjdziesz z tego, z czasem znajdziesz sobie nową partnerkę i będziesz szczęśliwy. po prostu zawsze trzeba wylać trochę łez, zanim się trafi na odpowiednią osobę. ja też się w twoim wieku rozstawałam i też myślałam, że to koniec i dramat ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23 lata i po studiach? Ja tyle miałam, bo poszłam do szkoły od 6 lat i w wieku 18 lat na studia mgr jednolite. A ona co skończyła? Co do obecnej sytuacji - powiedz jej, że jesteś gotów na rozwód, żeby nią trochę potrząsnąć. W ostateczności jednak pogódź się z żoną, autorze, nie słuchaj tych tu frustratów. Musisz jednakowoż być asertywny i nie dać sobie wejść na głowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"W ostateczności jednak pogódź się z żoną, autorze, nie słuchaj tych tu frustratów." x Po co się godzic z wariatką? I czemu to on ma się godzić, skoro to ona robi dzikie awantury? Wsadź sobie w noc takie dobre porady. Jak widać cała rodzina furiatki wie jaka ona jest i popierają autora. Takie wredoty jak ona powinny zostawać starymi pannami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:)to bardzo dziwna sytuacja ale mozna to sobie ulozyc no czasami 555 www.youtube.com/watch?v=IDWSBRwgnMc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ktoś ma urodziny w 2 połowie roku to konczac studia nie ma jeszcze 24 lat, chociaz rocznikowo juz ma. Takie to trudne do zrozumienia? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój mąz jest slusarzem i spawaczem, sama zawsze kazałam mu obraczke przed praca sciagac bo sie bałam ze gdzies nia zahaczy i np urwie mu palec a tu jazda o taki bzdet??? Autorze wnos ten pozew bo to nie zona tylko jakas pieprzona księżniczka co mysli ze dorwała frajera do dymania przez całe zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uważaj bo jak zona się dowie o rozwodzie to będzie cię chciała zatrzymać na dziecko. No bo kto na nią będzie pracował? Stanie się milutka i kochana dopóki nie zajdzie w ciążę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda ze sie z nią ozeniles tak wcześnie. To jeszcze niedojrzala dziewczyna i nie zasługuje na ciebie, jestes za dobry dla niej. Dziwie sie ze niegarnie sie do pracy tylko liczy na ciebie, nieważne czy żona czy niezona, powinna pójść do pracy. Za dużo ma w du_pie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzina chciała sie wariatki z domu pozbyć i udało im się, ale teraz sami widzą,, że nie na długo, bo żaden facet z taką furiatką nie wytrzyma :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak by to było parę wieków temu to i na takie był sposób lać aż puchnie jak jeszcze marudzi to więcej lać, na takie babsztyle (bo na miano kobiety trzeba sobie zasłużyć) to chyba jedyna metoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorze, ale ona się z Toba kłóci o to, że spędzasz z nia mało czasu, że nie nosisz obrączki itd. jeżeli ją bola takie rzeczy, to sa to raczej dowody miłości i to wielkiej, nie sądzisz? Ja np mam w dupie czy mój facet spędza ze mną czas i czy nosi obrączkę, naprawdę mnie to wali, dla mnie to może cały dzień w pracy siedzieć, a na palec to nawet pierścionek z trawy może załozyc, czy Ty myslisz, że mnie to obchodzi? jesteśmy dobrym małżeństwem, własnie dlatego, że mamy takie rzeczy w dupie, nie tesknie za nim, nie zwracam uwagi na szczegóły. Ona wyraźnie kocha Cię bardzo mocno, wręcz obsesyjnie, dlatego taka głupia obrączka nawet jest dla niej ważna, gdyby miała Cię w dupie to by to olała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość dziś autorze, ale ona się z Toba kłóci o to, że spędzasz z nia mało czasu, że nie nosisz obrączki itd. jeżeli ją bola takie rzeczy, to sa to raczej dowody miłości i to wielkiej, nie sądzisz? Ja np mam w dupie czy mój facet spędza ze mną czas i czy nosi obrączkę, naprawdę mnie to wali, dla mnie to może cały dzień w pracy siedzieć, a na palec to nawet pierścionek z trawy może załozyc, czy Ty myslisz, że mnie to obchodzi? jesteśmy dobrym małżeństwem, własnie dlatego, że mamy takie rzeczy w dupie, nie tesknie za nim, nie zwracam uwagi na szczegóły. Ona wyraźnie kocha Cię bardzo mocno, wręcz obsesyjnie, dlatego taka głupia obrączka nawet jest dla niej ważna, gdyby miała Cię w dupie to by to olała. " Taaa jasne to nie jest miłość w miłości się widzi partnera partnerkę jako osobę na której mi zależy wywyższa się tą osobę a jej błędy tłumaczy... bzdury piszesz kompletne, są kobiety które są czepialskie znałem taką pogoniłem po 2 miesiącach znajomości i wcale mnie nie kochała bo sama powiedziała mi to wprost była jedynie przez jakiś czas zauroczona i to wtedy była dla mnie miła potem była wredna i o wszystko się czepiała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
{"W ostateczności jednak pogódź się z żoną, autorze, nie słuchaj tych tu frustratów." x Po co się godzic z wariatką? I czemu to on ma się godzić, skoro to ona robi dzikie awantury? Wsadź sobie w noc takie dobre porady. Jak widać cała rodzina furiatki wie jaka ona jest i popierają autora. Takie wredoty jak ona powinny zostawać starymi pannami. } Przecież autor ją znał przed ślubem, czyż nie? Nie można się odkochać (jeśli się prawdziwie kochało) w kilka dni. Oni są młodzi, docierają się, jest walka o wpływy, pozapominaliście już? Ona potrzebuje klasycznego POSKROMIENIA ZŁOŚNICY. Myślę, że ona kocha mimo swojej wredności. Mów do niej kocham cię, ale nie pozwolę sobie. Jeśli macie się rozstać, to z braku miłości, a nie tego, że dziewucha fika. Utemperujesz ją stawianiem granic a stawianie granic nie powoduje, że ktoś się odkocha. Gorzej jeśli tej miłości nigdy nie było, tylko parcie na welon i białą suknię, bo i tak się często zdarza. A szantażować rozwodem sobie nie pozwól, ty też możesz ją tym zaszantażować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×