Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

maz ucieka z domu od nas

Polecane posty

Gość gość

Moj maz ucieka z domu,wychodzi o 8rano po sniadaniu,wraca ok 22.mamy dziecko malutkie,teraz zaczyna zabkowac,placze od rana do wieczora.od urodzenia taki byl.mial robione badania,jest zdrowy,po prostu taki typ.nie mozna nigdzie z nim wyjc,bo sie drze,z nikim nie zostanie,bo placze ,az dlawi sie slina.wiec ja zostalam uziemiona z nim w domu,maz wychodzi na cale dnie,w domu tylko spi.wczoraj juz go nie wpuscilam do domu ze zlosci.nic nie pomaga,ani prosby,ani grozby.ma wielu znajomych,duza rodzine.maly cale dnie placze,a ja sie po prostu boje,ze mu cos zrobie,bo nie mam juz sil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wywal dziada, po co Ci on? Niech płaci alimenty bo i tak do niczego ci nie potrzebny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż jest bardzo wygodny. Wielu mężczyzn tak robi, kiedy dziecko daje do wiwatu. Uciekają jak najdalej od domu. Rozumiem Ciebie, musi być Ci ciężko, nie tylko z powodu płaczącego dziecka, ale też z braku obecności męża. Trudna sytuacja, ale nie bez wyjścia. Dziecko nie bedzie wiecznie płakać, grymasić, wtedy sobie odbijesz. Rozmawiaj z mężem o tym, że brakuje Ci zarowno pomocy jak i jego obecności. Jeśli nie pomoże, nic nie zmieni się, zastanów się nad rozstaniem. Możesz zostać matką Teresą na długie lata, a nie o to Ci przecież chodzi. Poza wychowaniem dziecka masz jeszcze żyć, Powodzenia i wytrwałości. Ten trudny okres zapewne skończy się, dziecko szybko rośnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie moge go wywalic,bo ja mieszkam u niego,musialabym sie wyprowadzic-wynajac mieszkanie i tu mam klopot,bo- mam jeszcze4mce platnego urlopu macierzynskiego 60%,czyli ok 700zl.niechby mi dal alimenty,to ile?z 300zl?u nas najtansze kawalerki sa po tysiac plus oplaty.juz od dawna przegladam oferty i szukam.gdyby mnie tylko bylo stac,dawno bym sie stad wyniosla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to odwiedzaj z małym jego dużą rodzinkę, będą źli na niego że się tobą nie zajmuje i im się zwalasz, i sam nie będzie miał gdzie się ukrywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale to twój mąż, TY NIE MIESZKASZ U NIEGO tylko U WAS!!!! Czy to mieszkanie jest męża z przed ,slubu czy już PO SLUBIE? Co za cham.... Współczuje ci autorko, masakra taki dziad :o Jesteś tam zameldowana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzinka też jest porąbana, jeśli wiedzą, że macie małe dziecko i przetrzymują go u siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
300zł alimentów? tylko jeśli mąż zarabia najniższą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkanie,a wlasciwie dom jest jego matki,ona tez tu mieszka,na pietrze.ona wie i widzi jak jest,ale sie nie wtraca.tylko mowi do mnie,ze mi bardzo wspolczuje ,bo mozna w nerwice wpasc z takim placzkiem.jestem tu zameldowana,jestesmy razem13lat.on ma 35 lat,wiec tez nie jakis dzieciak.siedze i plakac mi sie chce.co mam zrobic?szukam poki co taniej kawalerki,ale boje sie ze sie sama nie utrzymam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On ma na umowie 3500 wpisane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to kobieto, 1000zł dostaniesz przynajmniej. I obowiązkowe widzenia, w czasie których będziesz mogła zająć się sobą w czasie kiedy facet będzie musiał się zająć dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto nie szukaj żadnej kawalerki! Ja ci szczerze od serca powiem co masz zrobić (co ja bym zrobiła). Jesteś tam zameldowana z niemowlakiem czyli do 18 roku życia dziecka NIKT CIĘ stamtąd nie wywali choćby nie wiem co, PRZEPISY CIĘ CHRONIĄ (póki dziecko jest niepełnoletnie). Więc czemu masz się zaharowywać żeby chamowi było wygodniej i miał wolną chałupę? Zdecydował się na dziecko to niech przez 18 lat jego życia zapewnia MU dach nad głową skoro do opieki się nie kwapi. ZNAM PRAWO i nikt cię stamtad nie wyrzuci - przepisy cię chronią. Nawet po rozwodzie możesz tam mieszkać, a cham niech ci płaci alimenty - to nie ma nic do rzeczy. Ja bym tam mieszkała i jeszcze po ewentualnym rozwodzie zażądała alimentów. Co za bydlak. Z takim nie można inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jeszcze mi powiedzial,ze po to mam urlop macierzynski zeby sie zajmowac dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko tak naprawdę jesteś w dobrej sytuacji. Jak się stamtąd wyniesiesz to jeszcze przyświadczysz mu przysługę. To jest równiez JEGO DZIECKO. ON TEŻ JEST ZA NIE ODPOWIEDZIALNY. Czy to mu się podoba czy nie. W razie rozwodu możesz bez obaw tam mieszkać do 18 r. ż. dziecka oraz dostaniesz alimenty i to spore (o ile ma 3500 na umowie). Alimenty będziesz mozesz dostawać do 25 r.ż. dziecka pod warunkiem ze się uczy. Powodzenia. Nie daj się temu bydlakowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a może to przez nerwy dziecko ciągle płacze ? a uprawiasz sex z mężem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
narzekasz ,ze męża nie widzujesz calymi dniami - a jak sie wyprowadzisz to będziesz go widywać częściej ?:) będzie c bardziej pomagał ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co za s/k/u/r/w/y/s/y/n

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale naprawdę dziecko tak dużo płacze, nie ma żadnych drzemek? na serio w ogóle nie chodzisz z nim na spacery, nic? w nocy jak spi? To nie jest normalne... a jak karmisz dziecko? dobrze przybiera? czy za mało albo za dużo? mój tak płakał i nic nie spał bo był przekarmiony a wszyscy właśnie mówili ze z głodu a ja głupia go karmiłam i więcej płakał....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiscie zarabia wiecej ,niz ma na umowie.ja zarabialam najnizsza krajowa.wiecie,ja juz nie mam sil czasami.musze sie umyc,zjesc,posprzatac,a maly caly ten czas placze.na zakupy wozi mnie kolezanka,raz na jakis czas zebym uzupelnila lodowke.ona prowadzi wozek i wrzeszcxace dziecko,ja sprint miedzy polkami.sa dni ,ze on placze a ja razem z nim.ale go bardzo kocham,tlumacze sobie ,ze jest malutki ,cos mu dolega,a przeciez nie powie co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ile lat ma dziecko? i jak karmisz? i czy ma jakieś drzemki, dobrze przybiera? w nocy jak śpi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
allium ty juz wez sie lepiej zamknij bo chyba nie zrozumialas tematu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"tylko wiecie, po co ma mieszkać z facetem po rozwodzie w tym samym mieszkaniu, korzystać z jednej lodówki, a może on będzie jej podbierał jedzenie itd. Ona też nie przyprowadzi żadnego faceta, bo jak to tak, kiedy w pokoju obok ex mąż" A po to ma mieszkać żeby h/u/j głupi ją utrzymywał i dziecko. Ma jej zapenić dach nad głową bo to jego z/a/s/r/a/n/y obowiązek. Jak nie przyprowadzi? Po rozwodzie ma prawo spotykać się z kim chce i w domu w którym jest zameldowana może robić co chce. Jak taki s/k/u/r/w/y/s/y/n z niego to co ona będzie się na neigo oglądać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w d... miałabym takiego faceta, który stałby się nagle cudowny w momencie, kiedy dziecko byłoby już mniej uciążliwe. Już pokazał, że nie możesz na niego liczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ale spicie razem czy nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeciwnie , bardzo dobrze zrozumiałam :) ale patrzę dalej niż tylko na to żeby autorka dała upust swojej zlości i popełniła błąd .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym się rozwiodła, mieszkała dalej w tym domu, kasę ciągnęła z alimentów i jeszcze sprowadzała se facetów, a co :p w doopie bym miała tego kretyna i żyłabym sobie jak pączek w maśle :p autorko tak naprawde jesteś ustawiona, państwo chroni matki z nieletnimi dziećmi. jesteś nie do ruszenia czy to mu się podoba czy nie :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na twoim miejscu opowiadałabym wszem i wobec jak mam ciężko jego rodzinie, że męża ciągle nie ma, bo przesiaduje u nich. Ewentualnie kiedy nie wraca do domu po pracy obdzwaniasz całą rodzinę i mówisz, że szukasz męża, bo już nie dajesz rady i musi ci pomóc. Nie będą tak chętni do goszczenia go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiscie,ze jak sie wyprowadze,to nie bede go widywac,ale tez nie bede miala tych nerwow i klotni,co teraz.maly jest spory jak na swoj wiek,ale tez duzy sie urodzil,karmie mm teraz juz i zupki mu gotuje jak spi,czasem sloiczki gotowe.w dzien spi 2godz,wtedy jak mam ugotowane,klade sie z nim.na spacery chodzimy 3razy po 30minut,potem juz wyje w wozku i musze isc do domu.w nocy roznir,ale czesto sie budzi,szuka smoczka,teraz jeszcze czesciej ,bo wychodza mu 2dolne zabki.bylam i u rodzinnego,i u pediatry,pobrali krew,mocz,jest ok,nic nie wykazalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja bym z tym wózkiem szła za mężem i pytała rodziny, czy go tam nie ma. A jak jest, to bym weszła do nich. Raz, drugi, trzeci... Trzeciego razu by nie było - już by go nie "przechowywali" - gwarantowane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kto chciał dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×