Popełniłam tyle błędów w życiu, boje się o swoją przyszłość Co byście zrobili

Pochodzę z malej miejscowości, wręcz wsi i biednej rodziny. Jak na razie nie mam nic i to się chyba jeszcze nieprędko zmieni. Mieszkam w Londynie z partnerem, on jest 19 lat starszy, ale mimo to dobrze się nam żyje tzn.dogadujemy się itd. Nie mam stałej pracy, jedynie czasem coś, ale na czarno i za grosze :( Wiem, ze nigdy nie będzie nas stać tutaj nawet na swoje mieszkanie, ceny są bardo wysokie… Wszystko jest b.drogie, studia, kursy, transport… Myślę o podniesieniu kwalifikacji, ale tez będziemy musieli na to wziąć kredyt no i trochę to jeszcze potrwa zanim się wykształcę i będę mieć normalna prace :( Z Polski wyjechałam, bo źle mi się żyło, zero wsparcia w rodzicach, sąsiedzi zaglądający do portfela, życia, każdy się we wszystko tylko wtrąca, plotki, pomówienia… Ostatnio jednak dostałam propozycje od znajomej mojej mamy by pracować u niej jako fryzjerka, musiałabym tylko zrobić kursy, szkolenia, na początek zatrudniła by mnie na staż… Nie wiem co powinnam zrobić Czy zostać w Londynie czy wracać do Polski? I tu i tu jak na razie "nie mam nic" Jedyne co lubie w Londynie to wolnosc, mozesz byc kim chcesz, robic co chcesz, nikt Cie nie wysmiewa, nie ogranicza… Ale prócz tego żyje się dość ciężko, choć w Polsce tez pewnie czekałoby mnie 1200 zl, ale tutaj nie będę się w stanie nawet samodzielnie utrzymać w razie "w" Nie wiem, mam mętlik w głowie, jestem zagubiona i jakby tego było mało leczę się z depresji

jaka przyszłość? wojna niedługo dziewczyno...

Zostań dziewczyna na telefon.

myślę , że lepiej by było dla Ciebie jak i dla społeczności unijnej jakbyś się zabiła. biedaków w Europie nie potrzebujuemy. bieda i wieśniactwo to patologia

To tak jak 95% emigracji Bez benefitów i pomocy partnera/ki gryzliby ściany Tylko nieliczni mogą się wybić, np. ja.