Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mamaniesajjgh

Jak Wasze dzieci zareagowały na szczepionkę mmr?

Polecane posty

Gość mamaniesajjgh

Jak Wasze dzieci reagowały na szczepionkę mmr i w jakim wtedy były wieku? Nic się nie działo? A może jakieś infekcje - jak poważne i po jakim czasie? Czy zdarzyło się komuś, że dziecko jakby się cofnęło w rozwoju i np przestało mówić albo jakieś zachowania autystyczne? Proszę o poważne wypowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie bo nie szczepie ale znajoma co podala mmr dziecku zauwazyla niepokojace zmiany w zachowaniu dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to jest mmr?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mmr to jest szczepionka (obowiązkowa niestety) i nie ma płatnej alternatywy. To jest szczepionka na odrę, świnkę i różyczkę. Wnuczek mojej sąsiadki po tej szczepionce przestał mówić. Dziś ma 2,5 roku i nie mówi ani jednego słowa. A przed szczepionką mówił wiele słów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaniesajjgh
18:02 - a co dokładnie się działo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja ma 5 lat i jest bardzo mądrym dzieckiem - nie doszukujcie sie w szczepionkach zlego - to by wszystkie szczepione dzieci nie mowily itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten 2.5 letni chłopczyk mnie rozbawił :D Serio? Oratorem był:D 2.5 letni chłopiec tona pewno ma bardzo bogaty zasób słów (pa, mama, ba)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiadomo, że nie wszystkie dzieci i nie chodzi ogólnie o szczepionki, ale tą konkretną mmr. A jak Twoje dziecko ma pięć lat, to czy na pewno było zaszczepione mmr? Wtedy był dostępny także priorix.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś -wiele 2,5 letnich dzieci mówi już zdaniami, a roczne mówią pojedyncze słowa (mama, tata, baba). Może Twoje dziecko jest opóźnione, skoro tak Cię to bawi i dziwi? ;) Jeśli dziecko przed ukończeniem 1,5 roku mówiło wiele pojedynczych słów (moje np mówi), a potem nagle przestało i jako 2,5 latek nie mówi ani jednego, nawet "mama", to coś jest nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2,5 letnie dziecko potrafi juz zdania ukladac owszem,ze nie wszystkie bo kazde jest inne i rozwija sie w swoim tempie,ale znam wiele dzieci w tym wlasnie wieku co ladnie juz mowia.A jesli chodzi o szczepionke MMR to ja nie szczepilam i nie mam zamiaru szczepic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic się kompletnie nie działo ;) syn 2l córa 11 l.Dzieci w rodzinie wszystkie szczepione,równiez bezproblemowo.Podobnie u koleżanek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teraz też jest dostępny priorix przecież

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Priorix nie jest obecnie dostępny (ale był gorszy od mmr). Nie ma alternatywy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecko kolezanki zawsze bylo towarzyskie i usmiechniete a po mmr nagle zrobilo sie zamkniete. argumenty w stylu ze mojemu po szczepionce nic nie jest kolezanki tez to nie argument poniewaz jedno jest bardziej odporne na niekorzystne dzialanie tej szczepionki a inne nie, ale sporo sie slyszy ze mmr jest niebezpieczna i dzieci robia sie inne po niej. Kazdy musi ocenic za lub przeciw, wg mnie choroby takie jak swinka i rozyczka w wieku dzieciecym to nic powaznego a i odra przy dobrej opiece nie jest niebezpieczna wiec nie widze sensu na sile sie szczepic gdy wiadomo tym bardziej ze szczepionka jest niebezpieczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
osłabienie, strach , niepokój, zainteresowanie, obawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas po szczepionce pojawiła się wysoka gorączka której nie mogłam obniżyć.Do tego straszny płacz/wrzask.Wieczorem wylądowaliśmy na ostrym dyżurze. Temperatura utrzymywała się kilka dni. Dzień po szczepieniu synka strasznie wysypało - pediatra nazwała to stanem "różyczkopodobnym". Potem stopniowo zaczął następować regres nabytych wcześniej umiejętności - przestał mówić.Zresztą nie mówi do dziś a ma 4 lata. Ma zdiagnozowany autyzm. Czy to wina szczepionki czy zbieg okoliczności? Nie wiem, ale jakbym mogła cofnąć czas to bym dziecka nie zaszczepiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli autyzm pojawil sie z winy szczepionki to najprawdopodobniej da sie to cofnac lub w duzym stopniu cofnac, polecam wejsc na forum szczepienia.org.pl i porozmawiac z ludzmi majacymi podobne doswiadzczenia i kontakt ze specjalistami zajmujacymi sie takimi przypadkami, podstawa to odtrucie organimu. Zycze powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Osobiscie nie znam zadnego przypadku tak powaznych skutkow ubocznych a pracuje w przychodni:) z najblizszego otoczenia znajomych tylko jedna dziewczyna tydzien po zagoraczkowala i to nie bylo jasne czy zeby czy szczepinka.bo akurta zaczela sie pchac czworka. Szczepiona byla w 13 miesiacu. Potem sie rozgadala a jej rozwoj nabral tempa,idac waszym tropem to pewnie skutek uboczny;) zaczela nasladowac zwierzatka i laczyc wyrazy w proste zdania. Tak to na pewno po tej szczepionce i goraczce:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W naszej rodzinie jest dziewczynka mała, zalapala się juz na mmr, wygadana, biega, szaleje, bystra, wesoła, żywe srebro. Bardzo zdolna. Tyle moich doświadczeń na ten temat bo moje dziecko to dopiero czeka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Córka zaszczepiona w 18 miesiącu życia mmr ( chorowala i byka dość dlugo na lekach). Jak po szczepionce? Nie miala gorączki, obrzęku, nie cofnela się w rozwoju. Tydzień temu skończyla chorować na różyczkę ( przebieg lagodny kilka plamek). Syn zaszczepiony kiedy skonczyl 5 lat ( z powodu choroby i branych leków) również mmr. Tak jak córka żadnych powiklan poszczepiennych, żadnej zmiany w zachowaniu ( wszczepiony byl rok temu). 3 tygodnie temu ( przed siostra) przeszedl bardzo la godnie różyczkę. U nas byli problem po DTP ( syn jest uczulony na któryś skladnik tej szczepionki) ale nie zrezygnowalam ze szczepieńtylko dostalismy zamiennik z sanepidu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dwoje dzieci szczepionych, zadnych powiklan, oprocz placzu 10 min, zdrowiutkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie bo u jednego dziecka moze dojsc do autyzmu u drugiego nie to zalezy od wielu czynnikow i predyspozycji dziecka. To ze u waszych dzieci nic sie nie stalo nie znaczy ze u kogo innego nic sie nie stanie to gra jak w rosyjska ruletke, bo nie da sie przewidziec kogo moze to dotknac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stanie sie albo i nie stanoe bo autyzm to owszwm ruletka,ale nie poszczepienna i kiedy to w koncu zrozumiecie. Nie ma znaczenia czy zaszczepicie czy nie,jak ma byc to bexzie a jak nie to nie. I koniec kropka. Mozecie sobie sypac przykladami ale jakbyscie cofnely czas i nie zaszczepily to i tak by wasze dziecko to dotknelo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli dziecko jest autystyczne, to to wychodzi właśnie w wieku roku półtora, bo wtedy normalnie dziecko zaczyna się komunikować. mam znajomych co nie szczepili bo właśnie bali się autyzmu i ... ich dziecko jest autystykiem. i wiecie co? teraz opowiadają że po szczepieniu, a doskonale wiem, że nie szczepili...po prostu ludziom łatwiej jest przyjąć że dziecko jest chore od czegoś z zewnątrz, a nie z powodu kiepskich genów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy wy myślicie, że autyzm to jest jakaś choroba, którą mozna złapać z powietrza? Mam wrażenie, że 90% kafeterianek jest w wstanie zdiagnozować autyzm przez internet, czytając jedną wypowiedź matki. Jesteście nienormalne!!! Pracuję z dziećmi autystycznymi, a sama nie podjęłabym się diagnozy, bo do tego trzeba mieć odpowiednie narzędzia i wysoką wiedzę jak diagnozować. Nawet niektóre poradnie powiatowe nie podejmują się stawiana takiej diagnozy u wszystkich "podejrzanych". Tutaj autyzm to wręcz plaga, a dzieci chorują na nią częściej niż na grypę. Moje dziecko na mmr, ma 17 miesięcy. Celowo chciałam trochę to szczepienie przeciągnąć, a teraz niestety jest chwilowo na lekach. Siostra szczepiła 3 swoich dzieci, wszystkie zdrowe (o zgrozo, jak to się stał?), mówią i świetnie się rozwijają. Po szczepieniu miały niewielką temperaturę i były marudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miało być "moje dziecko na mmr jeszcze czeka"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Stanie sie albo i nie stanoe bo autyzm to owszwm ruletka,ale nie poszczepienna i kiedy to w koncu zrozumiecie. Nie ma znaczenia czy zaszczepicie czy nie,jak ma byc to bexzie a jak nie to nie. I koniec kropka. Mozecie sobie sypac przykladami ale jakbyscie cofnely czas i nie zaszczepily to i tak by wasze dziecko to dotknelo. " Ekspertka od autyzmu sie odezwala.To chyba pomylilas zwykly autyzm z autyzmem poszczepiennym madralinska. Autyzm poszczepienny ma troche inna etiologie choc efekt podobny. Lepiej sie juz nie wymadrzaj. Madrzejsci od ciebie robili badania na temat autyzmu i wykazali zwiazek tej choroby ze szczepieniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×