Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wasze wymarzone oświadczyny bądź wasze własne oświadczyny

Polecane posty

Gość gość

Siema :) Przeglądałam sobie właśnie filmiki z najpiękniejszymi oświadczynami ( http://yellow.emotions.net.pl/najbardziej-pomyslowe-oswiadczyny-usmiech-nie-zejdzie-ci-z-twarzy/ ) i tak się zastanawiam czy nasi polscy Panowie też mają taki rozmach? Same miałyście oryginalne zaręczyny? Albo macie pomysł na takowe? Ja sama powiem szczerze, że nie mam pojęcia jakbym chciała, żeby one wyglądały w moim przypadku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a na mnie ulubiona sukienka
mój ukochany oświadczył mi się w czerwcu. było to dla mnie duże zaskoczenie. zaprosił mnie na obiad do restauracji, potem byliśmy na spacerze, spacerowaliśmy po głównej ulicy miasta, poszliśmy na lody, potem chciał żebyśmy gdzieś pojechali...okazało się, że zawiózł mnie nad staw, włączył romantyczną muzykę, odwróciłam się i okazał się, że klęczał z bukietem czerwonych i herbacianych róż, bardzo wzruszony i przejęty i mówił, że bardzo mnie kocha, nie chce beze mnie żyć i czy zgodzę się zostać jego żoną. zaczęłam go całować i bardzo długo tak staliśmy i się całowaliśmy, założył mi pierścionek na rękę piękny- białe złoto z brylantem, potem jeszcze raz uklęk żeby mi podziękować. całą resztę dnia uśmiechy nie schodziły nam z twarzy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na styl czlowieka pierwotnego. maczeta w glowe, ciagnie mnie w krzaki za wlosy, bierze co chce a potem przynosi do jaskini upolowanego jelenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chciałabym żeby oświadczył się w jakimś ładnym miejscu, bez świadków, na łonie natury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli na styl czlowieka pierwotnego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myślę, że ludzie pierwotni się sobie nie oświadczali ;) I tak, zdecydowanie wolę spacer nad morzem czy w lesie, gdzie będziemy sami, niż w restauracji czy, o zgrozo, przy rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez bym chciala na lonie natury, bez swiadkow, ale kolacja tez moze byc, przy winie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szarkah
Żaden z tych "spektakularnych" mi sposobów nie pasuje. Facet, który by mi odstawił taką szopkę szybko przestałby być moim facetem, a zaręczyn bym oczywiście nie przyjęła. Oświadczyny to nie błazenada. Chciałbym, żeby mnie zabrał do teatru, potem na kolację, a w domu ukląkł i się oświadczył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma co robić cyrku, kiedyś czytałam opis zaręczyn przy rodzicach...czułam zażenowanie na samą myśl o czymś takim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sobie nie wyobrażam jak oświadczyny moga być znienacka? Przecież o tym się rozmawia itp tid?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak się rozmawia? "kochanie oswiadcz mi się jutro"? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a na mnie ulubiona sukienka
też się zastanawiam jak to się rozmawia. my rozmawialiśmy, że się kochamy i chcemy być ze sobą długo i nam na sobie zależy, ale nic o zaręczynach. dla mnie były niespodzianką to najlepszą niespodzianką w życiu, najlepszym dniem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety moje wymarzone zaręczyny a realne były diametralnie rózne... ja chciałabym własnie taką szopkę- niekoniecznie przy ludziach, tj. w restauracji, albo przy rodzicach, rodzinie,ale np.: może, plaża (najlepiej jakieś egzotyczne miejsce, ale nasz Bałtyk też mógłby być), biały baldachim, lampiony, kolacja, wino/szampan, on na kolanach z bukietem róż, pyta, czy chcę być jego na zawsze, ja rzucam mu sie na szyję,całuję, mówię tak, zakłada mi pierścionek, pijemy szampana, kochamy się, potem jemy kolację. A życie... cóż, mieliśmy już dziecko, zaczęliśmy rozmawiać, że przydałoby się zalegalizować związek, on mówi- to muszę kupić pierścionek, ja- wypadałoby, on- a pójdziesz ze mną, bo jak sam wybiorę to nie będzie Ci się podobał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najpiękniejsze to są na plaży przy fajerwerkach wg mnie. Zrobiłem takie dla mojej ukochanej. Pokaz fajerwerków był zaplanowany przez firmę www.pol-expance.pl , a moja żona była zachwycona. Do dzis je wspomina z lezka w oku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bruNatka
Ostatnio dużo z chłopakiem wspominamy o zaręczynach. Wiem o tym dobrze, że chce to zrobić i to w niedługim czasie. Nie przeszkadza mi to, ponieważ uważam, że decyzja mimo wszystko powinna być wspólna. Elementem zaskoczenia dla mnie jedynie powinien być konkretny dzień. Dużo myślałam o tym jakbym chciała, aby oświadczyny wyglądały. Liczy się gest, wiadomo. Po 5 latach związku chyba czas najwyższy.. Ale najważniejsze jest to, że oboje jesteśmy tego pewni na milion procent. Znamy się już tak bardzo dobrze, że czasami oboje niedowierzamy. Czytając różne historie, podobają mi się niektóre.. Kiedyś byłam tylko za tym, aby chłopak oświadczył mi się na plaży, nad polskim morzem. Romantyczny spacer, nagle bukiet czerwonych róż i już. Może potem wspólne puszczanie romantycznych lampionów? Dlaczego nie? Kolejne interesujące dla mnie to wspólny weekend. Chłopak mi śpiącej zakłada pierścionek na palec. Po pewnym czasie się budzę. On mówi, że śniły mu się Nasze zaręczyny.. że w końcu odważył się to zrobić i przyjęłam. Ja orientuję się, że mam pierścionek na palcu, a On wtedy wyskoczy z bukietem czerwonych róż i pytaniem czy na pewno chcę zostać jego żoną i być z Nim do końca życia. Jeszcze jeden pomysł. Jest jakaś okazja do kupienia sobie prezentów. Nawet głupi dzień kobiet i mężczyzn. Wręczamy sobie wzajemnie. On otwiera pierwszy i blablabla. Ja otwieram moje pudełko (może coś wielkości 10x10), a w środku pusto. Wtedy On wypala "o nieee, zapomniałem włożyć prezent do środka". Przeprasza mnie na chwile, bo schował w innym pokoju. Wraca, ale z pierścionkiem i bukietem. Nie wiem dlaczego, ale dla mnie takie sposoby są romantyczne. Może mam dziwne poczucie romantyzmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bruNatka
Ostatnio dużo z chłopakiem wspominamy o zaręczynach. Wiem o tym dobrze, że chce to zrobić i to w niedługim czasie. Nie przeszkadza mi to, ponieważ uważam, że decyzja mimo wszystko powinna być wspólna. Elementem zaskoczenia dla mnie jedynie powinien być konkretny dzień. Dużo myślałam o tym jakbym chciała, aby oświadczyny wyglądały. Liczy się gest, wiadomo. Po 5 latach związku chyba czas najwyższy.. Ale najważniejsze jest to, że oboje jesteśmy tego pewni na milion procent. Znamy się już tak bardzo dobrze, że czasami oboje niedowierzamy. Czytając różne historie, podobają mi się niektóre.. Kiedyś byłam tylko za tym, aby chłopak oświadczył mi się na plaży, nad polskim morzem. Romantyczny spacer, nagle bukiet czerwonych róż i już. Może potem wspólne puszczanie romantycznych lampionów? Dlaczego nie? Kolejne interesujące dla mnie to wspólny weekend. Chłopak mi śpiącej zakłada pierścionek na palec. Po pewnym czasie się budzę. On mówi, że śniły mu się Nasze zaręczyny.. że w końcu odważył się to zrobić i przyjęłam. Ja orientuję się, że mam pierścionek na palcu, a On wtedy wyskoczy z bukietem czerwonych róż i pytaniem czy na pewno chcę, aby sen stał się rzeczywistością i zostać jego żoną i być z Nim do końca życia. Jeszcze jeden pomysł. Jest jakaś okazja do kupienia sobie prezentów. Nawet głupi dzień kobiet i mężczyzn. Wręczamy sobie wzajemnie. On otwiera pierwszy i blablabla. Ja otwieram moje pudełko (może coś wielkości 10x10), a w środku pusto. Wtedy On wypala "o nieee, zapomniałem włożyć prezent do środka". Przeprasza mnie na chwile, bo schował w innym pokoju. Wraca, ale z pierścionkiem i bukietem. Nie wiem dlaczego, ale dla mnie takie sposoby są romantyczne. Może mam dziwne poczucie romantyzmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×