Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość heloiza999

Wiecie co, ja już nie będę zakładać tu tematów, jesteście nie do dyskusji

Polecane posty

Gość heloiza999

Rozmawiacie tylko o tym, co jest dla Was wygodne, nie okazujecie (w większosci) zainteresowania drugim człowiekiem, umiecie tylko dawać o/p/i/e/rd/o/l i się wywyższać Jak człowiek od serca coś napisze, żeby się wygadac, to potem wykorzystujecie ludzkie problemy przeciwko jemu Myslicie zerojedynkowo, jak się wam napiszę, że ktoś nie ma na sobie czerni, to zakładacie, że ma na sobie biel (taka metafora) Np. Napisać Wam, że się lubi ostry seks, to pytacie czy chodzi człowiekowi o to, by mu ktoś czaszkę w łóżku rozbił. Nie da się tu porozmawiac z kimś naprawdę wartościowym, w większosci. Uważacie, że inni mają problemy, a Wy nie. SKąd mozecie to wiedzieć? skoro zakładacie, że wasze rodziny sa najzajebistsze? U psychologa takie rzeczy wychodzą. Dyskusje na forum nie mają sensu, osoba, która najbardziej broni dzietności sama okazuje się nie chcieć mieć dzieci z wygody, co sama przyznaje. Osoba, która uważa, że dzieciom należy sie wszystko, okazuje się potem przez przypadek mieć mame, która dla każdego z osobna obiad w domu gotowała. Kobieta, która ma 30 lat nazywa mnie gówniara i wywyższa sie ponad mnie, nie wiedząc, ze ja na piwo chodzę z akimi jak ona. Tylko tzw. real daje wymierny obraz rzeczywistości, chociaż z drugiej strony nie wszystko tutaj jest prowokacją, bo to czuć. Ale to nie jest dyskusja, skoro ludzie słyszą co chcą, wychodza kiedy chcą itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
helo - z tobą nie da się rozmawiać, masz jakąś obsesję, do tego wypowiadasz się na tematy na które nie masz bladego pojęcia i wszystko sprowadzasz do swojej dysfunkcyjnej rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brokeninside87
hej no, chamstwo straszne na kafe, ale dla paru mądrych wpisów warto tu pisać. złap dystans:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla jakich mądrych wpisów? no w sumie jakąś wiedzę stąd wynosze, tak. Natomiast chce się wypowiadac, bo to też mój świat. Nie mogę zaś zaakceptować tego, że w rodzinie kogoś kocha się mniej lub bardziej, bo jak ktoś męża kocha mocnije to się dziwicie, ale odwrotnie to już nie, a to wszystko i tak jedna krew. Gdybyście z agresja mi nie kazali sie zamykać, bo rzekomo nic nie wiem, to byloby inaczej. Skąd mam wiedziec czy wy się wypowiadacie na tematy, na jakich się znacie? na czym opieracie swoje związki, może macie inne całkiem wyobrażenie i oczekiwania niż ja? albo moja czołowa przeciwniczka...kiedys się dowiedzialam z innego tematu, wktórym się nie wypowiadałam, ze wcale nie ma meża. Kurwa, ludzie, jak jestescie po 7 rozwodach, to tez nie macie pojęcia o temacie, tylko na inny sposób niż ja a swoją drogą pochodzenie z zaburzonej rodziny to TEŻ JEST DOŚWAIDCZENIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale to twoje doświadczenie, a ty na jego podstawie krytykujesz normalne kobiety mające szczęśliwe rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie. Gość 20:41. Trafnie napisane .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwe to znaczy jakie? takie w których jest wyliczanka, komu z urzędu dostanie się zawsze ciasto na ładniejszym talerzu? ładniejszy kawałek ciasta? Na tym, że jedzenia w rodzinie nie umiecie dzielić? Na tym, że bedziecie ubierac piękne sukienki, "aby dziecko miało zgrabną mame"? a tak stricte dla męża to co właściwie robicie? czym dla was jest małżeństwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i właśnie dlatego nikt z tobą nie rozmawia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlaczego? nie rozumiem, czemu nigdy konkretnie mi nie piszecie nic? przez takie wyrywkowe odpowiedzi nie ustaję w moich pytaniach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczęśliwe? Hmmm....ja raczej nie ogarniam małżeńskiej "szczęśliwości" i nie chcę takiego stanu ducha. Szczęśliwość to uczucie bardzo ulotne. Dzisiaj jest się szczęśliwym a jutro...nieszczęśliwym. Stawiam na stan ciągłego zadowolenia, spełnienia, gratyfikacji. X Moje "talerze" są wszystkie ładne. Ciasto również :-) Dzielenie się jedzeniem? Co masz dokładnie na myśli? Mi się to kojarzy z tym że np podczas biedy, mój brat zawsze dostawał większy kawałek schabowego bo byą starszy. zapamiętałam to. Każdy w moim domu, ma do wyboru kilka. Gdy coś zostanie, może zjeść ile chce. Sukienki? Nie wiem jak inni, ale moje sukienki są dla mnie. Takie, jakie mi się podobają a nie komuś innemu. Natura (geny?) "dała mi" zgrabne ciało. Nie staram się aby takie utrzymać. Po prostu takie jest. Dla swojego męża co robię? Traktuję go w taki sam sposób w jaki sama go traktuję. Z szacunkiem, miłością wyrozumieniem bo wiem, że on, to nie ja. To samo dostaję od niego. Zauważ że ludzie którzy nie mają poszanowania dla innych, nie szanują samych siebie. Wyzywają się nawzajem, na dzieciach, wyżywają się na innych i...na zwierzętach. Dlaczego miałabym być z kimś kto nie szanuje takich samych wartości co ja? Kocham naszego psa. Jest traktowany na równi z resztą moją rodziny i wiesz co? Niektórzy mają z tym problem bo jakże by traktować "zwierzę" na równi z człowiekiem? A dla mnie (dla nas, w mojej rodzinie), pies jest ponad NAS! To zrozumie tylko ktoś, kto w pełni szanuje zwierzęta. Ktoś, kto potrafi spojrzeć na "pupila" naszymi oczami. I co z tego? Nic. To tylko coś znaczy DLA NAS.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wow...;-) szacun;-) pzdr, zazdroszczę;-) ja bardzo patrzę na to jak ludzie wypowiadają się o swoim zwierzaku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×