Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zostałem sam

Polecane posty

Gość gość

Zmarł mi ojciec, moja mama jest w depresji i próbowała popełnić samobójstwo, rozstałem się z żoną i teraz mija mnie to, jak dorasta mój syn. Jeszcze mój wujek ma do mnie jakieś aluzje i straszny mnie prokuraturą. Jak się ogarnąć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chłopie potrzebujesz wsparcia. Nie masz przyjaciela który Ci jej udzieli? Z usług psychologa korzystasz? Tam też Ci mogą pomóc. Zostaniesz wysłuchany, dostaniesz propozycje co możesz zrobić. : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja proponuję modlitwę o spokój wewnetrzny i równowagę. To pomaga, ale nie wymagaj cudów od razu. Ja tez w modlitwie szukam pociechy. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Modlę się codziennie, kościół co tydzień, ale ciężko ogarnąć wszystko. Codziennie myślę, żeby rzucić się pod pociąg, ale co na to mój syn powie w przyszłości? Kurcze tutaj dajecie takie łatwe porady, nie mam dobrego przyjaciela, rodziny też nie, jedynie to moje dzieciątko. Strasznie pusty się czuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedy umarł tata? kiedy był rozwód? czy ona utrudnia ci kontakt z dzieckiem? czemu się rozwiedliście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tata zmarł w marcu, zostawił długi i problemy, mama próbowała się zabić jakieś dwa miesiące temu. Z żoną rozstaliśmy się 4 miesiące temu, nie utrudnia mi kontaktu, ale boli mnie, że nie ma mnie codziennie przy dziecku, tak strasznie kłuje. I jeszcze te zabawki, które zostały po dziecku. Nigdy nie myślałem, że coś może tak bardzo boleć. Rozstaliśmy się, bo nie mogliśmy się dogadać, ciągłe kłótnie, awantury, nie chcieliśmy męczyć dziecka i siebie nawzajem. Nie mam pomysłów na następne dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wow...wszystko na raz...kwintesencja życia; jak się coś j/e/b/i/e, to wszystko na raz;-/ psycholog

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trzymaj się chłopie,będzie dobrze.Dasz rade zobaczysz ...minie trochę czasu i wszystko się ułoży tylko nie odbieraj sobie życia ,bo życie to skarb najcenniejszy jaki się ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No może i psycholog, chociaż już tak to ciągnę od dłuższego czasu, bo mam o wiele więcej problemów. Ale ostatnie pół roku to agonia. Psycholog? A co on może, doradzi, coś podpowie. Jestem dosyć zamknięty w sobie, tłumie lęki i problemy, nie potrafię rozmawiać. Może tutaj się jakoś otworzę, okropnie potrzebują wsparcia, nigdy nie myślałem, że ból psychiczny może być tak dotkliwy. Żyję z dnia na dzień, próbuję się jeszcze podciągnąć, ale coraz trudniej, coraz gorzej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Będzie lepiej zobaczysz tylko musi minąć trochę czasu.Przecież zawsze nie może być tylko źle ,kiedyś musi być lepiej..i bedzie zobaczysz.:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumie, wiem, że będzie lepiej. Najgorsze jest to czekanie, wydłuża się i wydłuża. Problem, tylko czy ja tyle wytrzymam. Po rozwiązaniu jednego problemu, pojawiają się dwa kolejne, a stare się nawarstwiają. Ciężko jest zająć się bieżącymi obowiązkami. Dziękuje wam za wsparcie i przepraszam, że zajmuje wam czas, ale nie mogę sobie poradzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinieneś teraz skupić się na tym żeby pomóc mamie wyjść z depresji. Teraz to ty powinieneś być silny bo tylko ty jej zostałeś a ty nie wiesz jak się ogarnąć jeszcze masz syna którego musisz wychować czemu wujek straszy cie prokuratura??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo moja rodzina jest głupia. Wujek próbuje odegrać się na mamie poprzez mnie, mają jakieś swoje niesnaski, ale to już inna sprawa. Ona dlatego próbowała się zabić. Teraz straszy mnie. Nie mówiłem o tym mamie, bo się już całkiem załamie. Wiem, że trzeba się ogarnąć i być silnym, ale stojąc z boku, łatwo jest doradzać, kiedy was nie dotyczą te problemy. Z moją mam problem jest w tym, że ona nie chce pomocy, mówi, że wszystko jest ok, ale pije coraz więcej i nie mam na to wpływu. Rozmowy kończą się, że wychodzi i nie chce ze mną rozmawiać. Obraża mnie i mówi, że jest z nią wszystko w porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Julia 75
nie zazdroszczę Ci Twojej sytuacji życiowej , życie nas doświadcza na wiele sposobów.Ja też przechodziłam przez depresję i wiele różnych problemów życiowych ,ale jakoś się uporałam z tym . Wychowuję sama nastoletnią córkę ,pracuję ,często czuję się samotna i chętnie popisze z Tobą czasami ,nie szukam faceta ,ale chętnie wysłucham i odpiszę ,moje gg 43251751 .Pamiętaj ,że Bóg daje nam tyle cierpienia ile jesteśmy w stanie udźwignąć .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
00:36 skoro twoja mama pije no to nie wiem nawet co można ci doradzić, może namów mamę na AA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×