Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość renn45332

Moja 15letnia corka chyba pali papierosy

Polecane posty

Gość gość
Byly i kary i zakazy...byly rowniex nagrody,dla rownowagi,choc te coraz czesciej byly w formie obietnicy....tzn.mial obiecane cos,jezeli on cos.Skoro on nadal nie,to i nagroda -nie.Kary? Wyniesione ma z pokoju wsxystko,jesli chodxi o sprzet i co mi powiedzial? Myslisz,ze teraz sie zmienie? Owszem,zmienia sie- na gorsze...wiec jaka kare zaproponujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
Nie wiem... na próbę półroczny ośrodek szkolno-wychowawczy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Tasmanska
a co jak będziesz zabraniać, a dziecko wraz ukończeniem osiemnastki zacznie palić? Albo jak się usamodzielni? I na co się zdadzą się wtedy twoje chore pomysły? Na nic:O No chyba, ze dorosłe dziecko też chcesz terroryzować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kup jej paczkę czerwonych marlboro ,usiądz z nią i każ wypalić przy tobie całą paczkę , juz nigdy nie zajara , gwarantuję ci ,sprawdzone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tasmanska,trafilas w dyche ! A! I osrodek to moja sprezyna,nie szkoly,policji,czy kogo tam jeszcze...Serce peka,ale chyba nie mam wyboru...I nie pisz,ze wszystko mozna,ze roznowy,ze zainteresowanie,ze rodzicowi musi zalezec i takie tam....tyle,ile zrobilam(lismy)dla syna,to obdarowalabym troska kilka matek i widzisz ....nic...a tez mi sie wydawalo,ze wystarczy kochac i wymagac....az towarzystwo wzielo gore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
gość , nie zapomnij ze często to jest ostateczne ale skuteczne wyscie ten ośrodek, choćby na okres próbny Do do tasmańskiej- osoba bedąca pełnoletnia już sama za siebie odpowiada prawnie i ustawowo, jest dorosła, ma prawne pozwolenie na spożywanie używek ,oraz zakup Do czasu niepełnoletności to rodzice sprawują władze nad niepełnoletnim i odpowiadają za niego. Bylabym druzgotana jakby dziecko pełnoletnie brnelo w papierosy, alkohol ,narkotyki , no ale nad niepełnoletnim mam większą władze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bzdura z tym żeby wypaliła cala paczke na raz. Moi rodzice tak zrobili i ja palilam dalej tylko sie lepiej krylam. Swoja droga to w ten sposób mozna dziecku krzyde zrobić. Ja tez palilam jako nastolatka i powiem ci szczerze ze moi rodzice probowali wsaystkich metod prosby groźby kary itp. Ja i tak dalej jaralam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
Ja w zyciu nie kazałabym dzieciakowi wypalić całej paczki ,czy do zatrucia się Jakby dziecko dostało zapaści lub niedotlenienia to dopiero by się miało prokuraturę na karku. Tak samo jakby małolatowi kazac litr czystej wody wypic- nie dość ze niebezpieczne to jeszcze trucie własnego dziecka narażając na szkody w organizmie Jak można dzieciaka za cos karcic a jednocześnie podtykać mu pod nos za co właśnie otrzymuje kipisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zaczęłam popalać w wieku
15 lat,ukrywałam się ale mama wyczuła, bo rodzice nie palą. Dostałam pogadankę i tyle. W wieku 16 lat paliłam już legalnie i przy mamie. Żadne kary, nic by nie pomogło. Chciałam to paliłam, kieszonkowego tez nie dostawałam a miałam na papierosy, bo dojeżdżałam do szkoły średniej kawałek drogi i jak musiałam czekać np. 3h na autobus to chodziłam 2 razy w tygodniu do pizzeri dorabiać. I jak niby matka miała mi tego zabronić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
Mogłaby zabronić jeśli widziałaby jakieś przeciwskazania, a ze tego nie robiła i wyrażała zgodę to jej dobra wola Moja sama potrafi isc do sadu ,czy na pole, lasu i narwać owoców i sprzedać na własne dodatkowe pieniądze ,ja ją w tym dopinguje i bardzo chwale jaka samodzielna, zaradna,jestem z niej bardzo dumna w tym temacie,oby tak dalej, ale jeśli bym widziała, ze ta kasa idzie na cos bardzo złego zapewne z mężem przeprowadziłabym rozmowę ,aby ukrócił jej te zarobki na wlasną reke i tak byłoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zaczęłam popalać w wieku
ale moja mama nie wiedziała o tym, ze dorabiam sobie:D więc jak mogła mi tego zabronić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
jak się z tym krylas to skad miała wiedzieć, dlatego nie mogla nijak nic zrobić ,bo takiej wiedzy nie miała, ale jakby wiedziała to malałby szerokie pole do popisu jeśli by tego sytuacja wymagala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zaczęłam popalać w wieku
jakby wiedziała... ale nie wiedziała, bo nastolatka choćbyś nie wiem jak chciała nie upilnujesz i nie skontrolujesz na 100%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
a palic z matką i przy mamie w wieku 16 lat to jest dla mnie nie dość ze obleśne to jeszcze jedno wielkie nieporozumienie Mi to zakrawa o patologie jak małolata pali trucizny z własnym rodzicem i przy rodzicu . No cos absurdalnego Nie w sposób mi sobie taki widok wyobrazić w normalnej rodzinie bez żadnych dysfunkcji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Shug Avery
Najlepiej w ogóle dać dziecku spokój, niech się samo wychowuje. A my rodzice, oglądajmy naturalny wzrost dziecka i radujmy się, że rodzicielstwo jest takie lekkie, łatwe i przyjemne. A poważnie, to, że ktoś był krnąbrny i nie słuchał rodziców, to nie jest powód do radości i nie jest to dobry przykład na to, jak autorka ma załatwić sprawę z córką. Ja też nie we wszystkim się słuchałam, wiadomo, ale były sprawy, w których nie odważyłabym się pyskować czy kłamać. I nie dlatego, że tak się rodziców bałam, ale dlatego, że szanowałam ich jako ludzi, którzy mnie na świat sprowadzili i teraz dbają o mój rozwój. Czy jakby chodziło o dawanie sobie w żyłę to też padałyby przykłady "ja sobie dawałam w żyłę i co mi mama mogła zrobić, jakoś wyszłam na ludzi i nic mi nie jest"? Rozwala mnie ta bezradność niektórych i spłycanie dyskusji do argumentów "w jakim wieku masz dziecko? ja myślałam tak jak ty jak moje dziecko tyle miało, jeszcze zobaczysz jak ci dzieciak da popalić".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zaczęłam popalać w wieku
Tsamanska ja nie paliłam z rodzicami, bo oni nie palili i nie palą. Zapaliłam pierwszy raz przy mamie wtedy na balkonie. Nawet nie spodziewała się tego, wyjęłam papierosa odpaliłam i tyle. Co mama miała zrobić? oczywiście nawrzeszczała na mnie, że nie mogę palić itp ale coż to dało? Nic. Dalej paliłam. I pochodze z normalnej rodziny, zadna patologia, ja również wyrosłam na normalną, porządną osobę, nie naduzywam alkoholu, narkotyków nigdy nie próbowałam nawet. Jedynie palę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo da...niestety,skoro juz ma zadatki,a z tego,co pisze Tasmanska,ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zaczęłam popalać w wieku
I żeby nie było nie jestem z siebie dumna, bylam okropnym dzieckiem i dałam rodzicom popalić. Ale w moim domu nie stosowano przemocy, więc co mieli rodzice zrobić? Zamknąć mnie na klucz w pokoju?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
I caly czas o tym pisze ,ze Lepiej na bieżąco reagować , trzymać rękę na pulsie i DZIALAĆ!!!niż machnąć ręką i biernie przyglądać się staczaniu dziecka i brnięcia w cos szkodliwego narażając zdrowie przez dziecko, bo to jest wtedy przyzwolenie w pewnej mierze na demoralizacje i destrucje własnego dziecka. Nie wolno ,trzeba reagować od razu już na samym poczatku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
ja zaczęłam popalać w wieku- wiesz co? wyobrażając sobie taki scenarisuz o jakim napisałaś, ze na balkonie wyjmujesz papierocha ,przy mamie go odpalasz, mama wrzeszczy na ciebie a ty nadal perfidnie i z premedytacją nim się zaciągasz i palisz na mamy oczach mimo jej sprzeciwu to ja nie będę pisać lepiej co mi na myśl przyszło, jakby mnie moje własnej hipotetyczne dziecko tak potraktowalo i postawilo w takiej sytuacji . To jest bezczelności i chamstwo z twojej strony a na to jestem uczulona i tego nigdy nie tolerowałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zaczęłam popalać w wieku
spokojnie:) jak mama zaczeła wrzeszczeć to papierosa zgasiłam:P ale palić nie przestałam. Tak czy siak zgadzam się, byłam bezczelna i chamska, wychodziłam na całe noce, jak miałam szlaban to i tak się w nocy wymykałam piłam alkohol przed pełnoletnością. Byłam okropną nastolatką, ale zamknąć się mnie nie dało na klucz przecież. Popróbowałam tego okresu buntu i nic się nie stało, miałam mimo wszystko swój rozum. Tylko żałuje ze rodzicom nerwów napsułam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tasmanska...zawsze reagowalam,zawsze temat byl przegadany,albo lagodnie albo na ostro....on mi sie ,,wymknal" jak okazalo sie ,ze jestem w ciazy( nieplanowanej,taka klasyczna wpadka okoloczterdziestolatkow).... I na dzien dobry,zapytal,czy o antykoncepcji to slyszelismy w ogole? No szczeka opadla....i te zlosc na nas ma do dzis...maly ma 3,5 roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
U nas młodsze rodzeństwo to byłby samobój w naszej sytuacji, istny samobój i postawienie sobie szubienicy , nie wyrobiliśmy by

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do goscia:ja jak zaczelam popalac....powiedz mi,nie widzialas wtedy ,ile zdrowia i nerwow zabierasz rodzicom? Czy czlowiek wtedy jest pizbawiony ludzkich odruchow i empatii? Pytam,bo probuje dociec,co kieruje moim synem,ze ani lzy ani nic nie jest w stanie go powstrzymac przed durnym zachowaniem.I kiedy przyszlo opamietanie?Bo ja juz z sil opadam,a moja psyxhika zaczyna sie sypac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zaczęłam popalać w wieku
ale wiesz, ja aż tak im nerwów nie psułam żeby do łez ich doprowadzać. Bo wiesz jak chciałam iśc na imprezę to pytałam, wracałam też o umówionej porze, ale np. pijana i potem miałam szlaban to potrafiłam jak rodzice spali wyjść i wrócić o 5 nad ranem jak też spali więc nie wiedzieli:P ale to się rzadko zdarzało, zazwyczaj mnie przyłapywali. Plusem jednak było to, że się dobrze uczyłam, byam ambitna i imprezowałam tylko w weekendy niektóre (nie co weekend) i w wakacje. Owszem było mi czasem przykro, przepraszałam, ale tłumaczyłam tez że jestem rozsądna i w ciążę nie zajdę ani nie dam się zabić:P Uspokoiłam się gdy rodzice przestali mnie kontrolować, dostałąm większy luz i tym samym stałam się przykładną nastolatką, która o każdym spóźnieniu informowała, dzwoniła z imprez, wracała czasem pod wpływem,ale tym samym wypełniałam swoje obowiązki w domu, w szkole. Potem byłam już pełnoletnia, wyprowadziłam się na studia i tyle. Na studiach mnie nikt nie kontrolował, ale że wyszalałam się wcześniej to mnie do imprez nie ciągnęło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To moze ja zbytnio przezywam....ale nieeee,syn sie przestal uczyc,rok temu nie zdal,w tym roku poprawka,no dramat...i jeszcze towarzystwo- patologia do kwadratu,wyciagalam go stamtad z policja...ech....po prostu stacza sie ,a ja na to patrze i serce peka,bo to zdolny,inteligentny dzieciak,gdzies sie pogubil,ale pomoc sobie nie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Och,z tym,nie dam sie zabic,albo ,no przeciez jestem,nie zabili mnie- teksty dnia codziennego :-( a ja latam od okna do okna,oszalala z niepokoju,bo on.ma przexiez wakaxje,a tel.nie slyszal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
Nie przezywasz bezzasadnie, na twoim miejscu tez bym wlosy z głowy wyrywała i choćby nie wiem jak to wglądało zle , bylabym sklonna uzyc asa w rękawie w postaci tego ośrodka i zwrócenie się o pomoc kuratora dla nieletnich...dla dobra dziecka. To się nazywa czasami twrada milosc bez której w ostateczności ani rusz Mój ojciec jest sędzią ,wiec znam z opowieści wiele spraw . Im wcześniej się podejmie mocne i odpowiednie kroki ,tym lepiej Mam nadzieje ze jego doświadczenie i zdrowy rozsądek pomoze nam przetrwać jakieś kryzysy w wydaniu naszej małolaty jeśli akcje zacznie ostawoac już nie nażarty mrozące krew w zylach, choć on jest zwolennikiem pasa, bo na mnie to działowo zbawiennie i naprawczo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zaczęłam popalać w wieku
to masz gorzej bo ja się uczyłam, moje towarzystwo było chyba normalne, do dziś mam kontakt z przyjaciółkami, które pokończyły studia, mają rodziny, pracę. Nikt się nie stoczył. Co poniektóre koleżanki powpadaly jedynie w wieku 20 lat, ale to były te które wierzyły w stosunek przerywany jako metodę anty:O Także u mnie nie było problemów z nauką (troche z wagarowaniem ale na nauce sie to nie odbijało), towarzystwo moje to też żadna patologia, ot po prostu paliłyśmy, piłyśmy i się trochę buntowałyśmy:P Dziś jednak wszyscy wyszli na ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zaczęłam popalać w wieku
no tak ojciec lejący nastolatkę pasem? i ty mi piszesz o patologi? Dla mnie patologia to tłuczenie nastoletniego dziecka, to jest poniżające dla dziecka, zaniża mu samoocenę:O Twój ojciec to jakiś zwyrodnialec:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×