Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Bogatsi na studiach...

Polecane posty

Gość gość

Moi rodzice dorobili sie dużego majątku i nie szczedzili na nic. Dorastałam w średniej rodzinie jednak w liceum rodzice zbili fortunę na pewnym biznesie. Czesto kupowali mi rzeczy o których koleżanki mogły pomarzyć. I wtedy zaczęło się......wiele dziewczyn, znajomych rodziny odsuneło, pewnie z zazdrości. Bolało ich to, że moim rodzicom się wiedzie....jakby to było przestępstwo. Ludzie zaczęli wymyślać plotki na nasz temat. Do tego bogactwa doszło jeszcze to, że (niestety dla zawistnych) dobrze się uczyłam. Maturę napisałam najlepiej w szkole, prawo jazdy za pierwszym itp. Czesto słyszałam, że musiałam kupić wyniki matur i przekupić egzaminatorów bo to niemożliwe i mam przecież na to kasę. Potem poszłam na studia. Znienawidzono mnie za to, że mam droższe ciuchy na dzień dobry....fakt stać mnie na ciuchy od Diora, Versace..... Ale nie jest tak, że obwiesze się tym wszystkim i szpan po ulicy sieję... Za porawki od Versace ludzie ze studiów kompletnie nie chcieli ze mną rozmawiać, a najlepszą średnią na roku tłumaczyli na zasadzie "dała dupy albo przekupiła wykładowce to ma". Przyjaźnie się tylko z obcokrajowcami i kilkoma ludzmi z innych kierunków bo większość z "bogolichą" rozmawiać nie bedzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To się trzymaj swojej grupy elitarnej. Ja na nędzę nie narzekam. Nie noszę markowych ciuchów bo nie interesuje mnie marka. Nie mniej, wolę pogadać z polskimi facetami niż z polskimi kobietami (baby są zawistne i duuupe obrabiają). Faceci nie są tak zawistni i z niektórymi można pogadać o samochodach i innych męskich sprawach. Nie pierdzielą głupot jak baby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze gdzie Ty studiujesz i mieszkasz? To jakas wiocha? Nie lubia Cie za ciuchy ? Masakra u Nas sie w ogole na to nie patrzy,znajomi dysponuja roznym portfelem ale nikt nikomu nie zazdrosci. Dla Nas nie ma roznicy czy ma ktos bluze z bazaru czy od Versace. Mi tez sie poszczescilo i z zarobkow na poziomie 2 tys zl wskoczylem na duzo wyzsze. Mam lepsze auta, dom,wakacje ale nie czuje zeby ktos mi zazdroscil,kazdy patrzy na siebie. Co prawda ja mam malo takich drogich ciuchow bo nie widze roznicy miedzy nimi a takim z H&M, zreszta ciuch to taka p*****la,ze sie nie liczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No waśnie głównym problemem jest to, że jestem na kierunku zdominowanym przez kobiety + rodzynek. Faceci rzeczywiście są ludzmi bardziej "do rzeczy". Nie ma u nich zazdrości i zawiści w przeciwieństwie do kobiet :( moj przyszły zawód też jest zdominowany przez baby także użeranie do końca życie mnie czeka. A po drugie nie mam parcia na marki, jednak wolę zapłacić za buty więcej i w nich dłużej pochodzić (stać mnie przecież, co mam bidować"na pokaz" niż kilka tańszych par w zamian. To dotyczy się też torebek, opraw okularowych czy ciuchów. Sieciówki to jakaś straszna chała jest..... wole iść na bazar (tak kupuje na nim też :P) niż do HΜ w którym ciuchy są okropne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Problem na pewno nie jest w ciuchach i pieniądzach. kuzynak studiuje na jednym z najlepszych swiatowych uniwersytetów, gdzi studiuja takze dzieci milionerow z calego swiata. Jest olbrzymia rozpietosc , jesli idzie o status majatkowy. Ciuchy sa niewazne. Ona na ogol kupuje sobie ciuchy w lumpie, fajne i z fantazja, w ogole nie ma znaczenia, co kto nosi, nikt nie zwraca uwagi, czy to nowy Versace czy second hand. Albo cos nie tak z twoim charakterem, albo uczelnia na tyle marna, ze sa tam głupi ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×