Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

konkubinyyyy

Polecane posty

Gość gość
zwolenniczka konkubinatu to sławny forumowy trol, który jak tylko pojawi się jakiś temat o ślubach, zaręczynach, zyciu na kocią łapę to ten TROL od razu wyskakuje i wpieprza swoje 3 grosze, w kołko pisze to samo, jaka to jest szczęsliwa, i tak tysiące razy, tysiące postow ciagle to samo, żeby ludziom na siłę udowodnić jak jej dobrze. Poza tym strasznie ordynarna zarozumiala osoba, nie dziwię się, że jej konkubent nie chce się z taką przemądrzałą chamką żenić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a przepraszam po czym wnosisz, ze taka nieszczęśliwa jestem? Dajże spokój, akurat ja bardzo szczęśliwa jestem, a dzisiaj to już w ogóle- w siódmym niebie:):) Urlop mi podpisali więc za 1,5tygodnia jadę na wakacje:) No nie jesteście w stanie mnie zdrażnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zwolenniczka konkubinatu bo od kilku lat piszesz ciągle to samo .Na sile probujesz innym udowodnić ze konkubinat jest super a slub to tylko głupi papierek . No i tak jak ktos napisał jestes strasznie zarozumiala i wyniosła .Pamiętam cie jeszcze jak pisałaś pod nikiem mireczkowata ....niestety ale nic sie nie zmieniłaś...a szkoda bo jestes juz w takim wieku ze powinnaś mieć wiecej w sobie pokory i np nie wyśmiewać sie z biedniejszych czy pracujących na zwyklych stanowiskach za najniższą krajowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jak do mojego lubego powiedziałam kilka razy konkubent (bardzo mnie to słowo bawi) to tak się wściekał, że za dwa tygodnie na kolana padł z pierścionkiem, więc nie tylko baby się wkurzają o to słowo;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kazdy zyje jak mu pasuje i nikomu nic do tego.Ja jestem po rozwodzie gdybym wiedziala,ze moj pierwszy zwiazek tak sie zakonczy wolalabym zyc w konkubinacie(mniej zachodu potem) Drugi raz za maz nigdy nie wyjde chociaz moj partner by chcial zlegalizowac zwiazek,ale dla mnie jeden slub wystarczy.W zyciu nie wazne sa papierki wydane przez jakas instytucje ktore uprawniaja nazywac partnerow maz-zona w zyciu wazne sa inne wartosci,ktos kto tego nie dostrzega nigdy nie zrozumie par zyjacych bez slubu.I jak dla mnie ktos z zewnatrz takie zwiazki moze sbie nazywac jak chce wisi mi to,dla mnie wazne jest zupelnie cos innego a nie jakies nazwy i okreslenia ktore ktos tam kiedys wymyslil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kolega z pracy mojego partnera chyba przez rok przeszukiwał sieć w poszukiwaniu doniesień jak to się chałupa spaliła bo konkubent z konkubina zasnęli po libacji. Albo jak konkubent konkubinę pchnął nożem. Minimum raz na tydzień an maila dostawaliśmy od niego linka. To taki żart był. Ale z czasem zrobiło się wkurzające i przez niego też krzywo patrzę na osoby żartujące sobie z naszego konkubinatu. No może bym sie nie obraziła bo generalnie po mnie takie rzeczy spływają - ale śmiac tez juz mi sie nie chce. Oczywiście mogłam mu odpowiadać wiadomościami o gorszych patologiach w małżeństwach - ale nie chciałoby mi się bo nawet nie czytam takich wiadomości. w sumie to odnoszę wrażenie że osoby będace w związkach małżeńskich mają częsciej problem z istnieniem konkubinatu niż same osoby zainteresowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
'osoby będace w związkach małżeńskich mają częsciej problem z istnieniem konkubinatu niż same osoby zainteresowane.' no raczej :D Tylko nie wiem dlaczego ich tak w djupach strzyka ten temat. Jest to dla mnie zagadką. To chyba tacy prości ludzie, którzy uważają, że każdy musi żyć jak oni, bo tak jest 'normalnie'. Wszelką odmienność tępią z zaangażowaniem wartym lepszej sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no fakt dziwne sa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to niestety prwda, podejście,że konkubina to patologia, ja np., sama jestem w związku bez slubu bo na obecnym etapie życia jest nam tak dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie wkurza, że jestem konkubiną, pomimo, że to moja decyzja. Wolałabym być żoną, ale kompletnie mi się to nie opłaca. Facet po rozwodzie (ja też zresztą, więc moje podejście do małżeństwa jest mniej bałwochwalcze), ex typu kretynka w dodatku pazerna. Facet obraża się na słowo "konkubent" i roi coś o ślubie. Czasami chciałabym, ale jak sobie pomyślę o tych wszystkich papierach (intercyza, testament, zmiana nazwiska) to mi się odechciewa. Ale "żona" na siebie nie pozwalam mówić ani jemu, ani nikomu innemu. Żona to żona a konkubina to konkubina. Czasem używam "partnerka".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego nie partner życiowy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a od kiedy to pasierb interesuje sie moim konkubentem-spytala bym na jej miejscu kolege z pracy i juz by nie pytal wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×