Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Przez rodziców jestem alkoholiczką, nienawidzę ich za to

Polecane posty

Gość gość

Mam 28 lat i jestem alkoholiczką. Moi rodzice nie są alkoholikami, mama jest abstynentką a ojciec pije od wielkiego święta. W wieku 17 lat wpadłam w zle towarzystwo - dorastałam , imprezy byly na porządku dziennym. Moi rodzice nie widzieli w tym nic zlego, twierdzili, że mloda jestem i muszę się wyszumieć. Nie zszokowało ich nawet kiedy wymiotowałam w domu od alkoholu. Mysleli ze przejdzie mi z wiekiem. Na studiach było tylko gorzej. Dziś mam 28 lat i zmarnowane życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale nie powstrzymali mnie kiedy jeszcze mieli na to wpływ :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Możesz obwiniać cale swoje życie rodziców, okoliczności, ale to nie posunie cię naprzód tylko uwsteczni. A życie nastawione jest na przyszłosć. Liczą się te dni, które ci zostały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
alkohol to nic .Nie pij będzie bolało ale warto. Możesz za to się nad sobą poznęcać(ćwiczenia) co pędzie korzystne dla zdrowia. A później możesz być z siebie dumna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam poroblemy z wagą przez rodziców. Dawali mi byle co kiedy byłam malutka do zjedzenia, żebym tylko się zamknęła. W podstawówce miałam otyłość. Lata przepłakałam przez to jak sie ze mnie smieją. Nadal to pamiętam mimo 20 lat. od 12 lat jestem na diecie. Oscyluje miedzy 58-71 (normalna waga i nadwaga, otyłość od podstawówki mi sie nie zdażyła). Sukcesywnie tyje, bo nabieram kobiecych kształtów. Problemy zajadam i w rok przybrałam z 20kg. (głodziłąm sie długi czas aż zaczełam mdleć i musiałam zacząć jeść). Teraz waże 71. Schudłam 2kg.... Nie potrafię przestać jeść. Nic nie pomaga. Mogę ćwiczyć ale nadal się obżeram... nie potrafię przestać. Tysiące tabletek z internetu nie jest powstrzymać mojego apetytu.... A moi rodzice nie widzą winy, że już na zawsze mam zjechaną psychikę i zdrowie. W okresie głodzenia dopingowali mnie do tego, żebym jadła jeszcze mniej! A teraz potrafią tylko ze mnie się śmiać, wyzywać i wpychać kolejne porcje niezdrowego żarcia. Do października muszę zrzucić 10 kg. Wiem, że potrafię (7 tygodni 10kg i moja nadwaga bardzo realne biorąc pod uwagę to, że teraz zjadam z 3000kcal). .... Polećcie coś na apetyt :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z takim rozczeniowym podejściem do świata i ludzi zawsze będziesz nieudacznikiem. Obwiniasz za swoje błędy cały świat, szukasz winy w innych a nie w sobie, uzalasz sie nad sobą zamiast zacząc działać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sądzili,że masz sprzyjający grunt wiesz,jak wyszłam za mąż i weszłam w grono męża przyjaciół,przechodziłam gehennę, imprezy były zakrapiane,a ja taki odmieniec abstynent by im nie podpaść,wychylałam kieliszek i popijając herbatką/sokiem alkohol wracał do szklanki niestety,kiedys zdemaskował mnie własny mąż,chciał popić i wziął szklankę z moim sokiem i nagle oczy wyszły mu , niestety,towarzystwo musiało przyjąć do wiadomości,ze nie cierpię alkoholu,już nikt nigdy mnie nie namawiał,zaakceptowali mnie taką jaką jestem, kurcze,podziwiam siebie--jak ja znosiłam takie zakropione towarzystwo? po prostu lubiliśmy się,szanowaliśmy się,dałam radę nie mam podatnego gruntu do picia jak widzisz,gdybys nie chciała pić,nie piłabyś,nie obciążaj rodziców,dla niech to koszmar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże,jak ja nienawidzę alkoholu. Mam ojca bez ciągot do picia i wszyscy śmieją się,ze moja mama w ciąży musiała przestraszyć się jakiegoś alkoholika i tak mam do dziś Dla mnie alkohol nie istnieje,zawsze świetnie bawiłam się bez niego,nigdy z siebie głupka nie zrobiłam,nie ośmieszyłam się Strasznie nienawidzę pijaków,a o alkoholikach nie wspomnę.Nie umiem im współczuć,nie lituję się nad nimi.Widziałam ich w akcji. Masz problem,lecz się.To Ty decydujesz czy chcesz pić czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dopoki nie wezmiecie odpowiedzialnosc za swoje zycie i bedzie zwalac wszystko na rodzicow, nic nie zmienicie. Pijesz, bo chcesz, ta druga wpierdala, bo tak wlasnie wybiera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
win0ien jest dem0on i to ze nie chodziłas do koscioła tak samo jak rod0zice a pom0oze ci jezzus albo kudzu root jezzus moze ciebie w kaz0dej chwili uzdfr0owic a po kudzu to 2 mieosiace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie przez rodzicow... młoda jesteś i masz duże szanse ogarnąć się, z każdym miesiącem może być coraz gorzej, też kiedyś obracałam się w towarzystwie pijących,więc piłam z nimi, praktycznie w każdy weekend, wypijałam coraz większe ilości, w porę ogarnęłam się,że coś niedobrego zaczyna się dziać, cały tydz chodziłam rozdrażniona,łatwo było mnie zdenerwować, po weekendzie bolał mnie żołądek, w pracy wszyscy wkurzali, łapałam depresję, w domu plakałam z byle powodu. Przestałam i nawet nie było trudno, czasami teraz wypiję piwko przy grillu, albo lampkę wina na imieninach i mowię stop. Czuję się dużo lepiej, cera mi się poprawiła i ogólnie bez porownania, z tamtym towarzystwem kontaktów nie utrzymuję, wiem że piją nadal....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O ile alkoholizm jest twoją winą, to zaburzenia żywienia czy nadwaga nie jest winą tej dziewczyny. Rozumiem gdyby sama z siebie w wieku 18 sie roztyła wiedziałaby co dzieje sie źle. Problem w tym, że roztylki ją rodzice, skąd ona mogła wiedzieć ze jest chora i to jak je jest złe? Skąd mała dziewczynka ma wiedzieć od czego tyje, że trzeba jeść pełnoziarniste produkty? No bez jaj.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×