Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

2 TYGODNIE DO ROZPOCZECI A ROKU SZKOLNEGO A JA

Polecane posty

Gość gość

NIE WIEM NIC - co mam kupic, w co sie zaopatrzyc itd Syn idzie 1 wrzesnia do zerowki a oni ani zadne spotkania inf nie zorganizowali. NIe wiem co robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idź do szkoły i się dowiedz. szkoły już pracują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A szkola nie ma swojej strony internetowej? Tam jest plan lekcji, wykaz podręczników i rzeczy, które musi posiadać uczeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To podejdź do szkoły i się dowiedz. U nas zebranie było w czerwcu -wtedy dawali spis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie u Cibie zebranie bylo w czerwcu a u nas juz wrzesien an karku a tu dalej cisza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja pitole, to się idzie do szkoły i pyta co i jak, a nie gdyba na kafe, jakie te dzieci mają być, jak matki łajzowate

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może przegapiłaś to zebranie? Tak czy siak- dziwna jesteś. Myślisz, że zadzwonią specjalnie do twojej królewskiej mości żeby o wszystkim cię poinformować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przecież nikt do Ciebie dzwonić czy pisać nie będzie ;) Sama musisz o to zadbać - idziesz do sekretariatu , patrzysz na stronę internetową jeśli takową mają lub lukasz na tablicy ogłoszeń w szkole - na bank z którymś z tych miejsc będzie informacja .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W każdym razie u nas już pod koniec czerwca było zebranie - dostaliśmy rozpiskę co kupić. A potem w pierwszym tygodniu września to już takie czysto informacyjne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To na co czekasz? Ja bym juz dawno byka w sekretariacie. U nas byli zebranie w czerwcu, dostalismy listę co jest potrzebne. Ale gdyby zebrania nie bylo to juz w lipcu pewnie bylabym w szkole. I uwierz ze jak będziesz kupować cala wyprawke na ostatni moment to trochę cie to będzie kosztować ( sam box Tropiciele to okolo 120 zl plus do religii 20 zl, nie wspomne o reszcie). Ja na wyprawie do zerowki wydalam 500 zl ale rozlozylam to w czasie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na poczatku sierpnia dzwonilam do szkoly to mi sekretarka pwoiedziala, ze oni beda dzwonic. A tu juz tak blisko do rozpoczecia a oni dalej milcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
500zł do zerówki? Duzo. Ja wydałam na książki 110, religia niecałe 10. Strój na wf (spodenki i 2 koszulki) 50, buty na zmianę 30. Dodając plecak ewentualnie (chociaż mój już ma) i jakieś drobiazgi wychodzi max 300.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może nie odebrałaś jak dzwonili? Albo przeoczyli Ciebie? Nie zmienia to faktu, że do tej pory powinnaś ich zapytać dlaczego jeszcze telefonu nie dostałaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Upośledzona matka. Szkoła pracuje cały rok, w wakacje zawsze sekretariat jest otwarty. Na stronie szkoły MUSI być wykaz podręczników. Ciekawe jak kupisz te książki, skoro księgarnie pod koniec sierpnia mają już puste magazyny, idą dodruki dopiero. Na niektóre książki trzeba czekać aż przyjadą do danej księgarni, bo nie mają na zapleczu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
, syn idzie do zerowki to jakie niby te ksiazki bedzie miec. :D Czytaj ze zrozumieniem kobieto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
500 zł na zerówkę ? - niby gdzie tak jest :P .Ja za tyle (nawet nie , kupiłam książki do III klasy podstawówki). Ja za książki do zerówki zapłaciłam 80 zł + przybory typu blok,kredki itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla mnie koszt wyprawki to nie problem :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli dziecko idzie do szkolnej zerowki to, drogi gościu z 20:36, wedlug podstawy programowej obowiązuje box Tropiciele - roczne przygotowanie przedszkolne. Potwór z bagien Za książki 140 zl zaplacilam ( konieczne byli wydanie z 2014 roku bo zawiera Wielką księgę tropiciel i, a wcześniejsze wydania nie i stad tez jest droższy). Do tego kilka rodzajów bloków, kredek, papiery kolorowe, farby, pedzelki, nożyczki, kleje itp ( dzieciaki robią mnóstwo prac plastycznych). Specjalny plastikowy segregator, podkladka sniadaniowa, kubek itp, Wiesz może dlatego wydalam tyle, bo kupowalam ( na uczona doswiadczeniem, syn zostali w zerowce drugi rok) artykuly dobre gatunkowo, a nie madę in Tesco ;) oczywiście syn się uparl na nowy plecak, kapcie na zmianę z Samolotami, nowa sniadaniowke ( a raczej taki kuferek) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Jeśli dziecko idzie do szkolnej zerowki to, drogi gościu z 20:36, wedlug podstawy programowej obowiązuje box Tropiciele - roczne przygotowanie przedszkolne. " I tu się mylisz. Bo różne książki są na rynku i każda szkoła wybiera "swój" zestaw. My mamy "Odkrywam siebie. Szkoła tuż-tuż." Nie wiem od kiedy podstawa programowa narzuca konkretny podręcznik:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja córka idzie do pierwszej klasy i u nas nie ma rozpiski książek. Tylko religia. Co poza tym wiem, bo zebranie było w czerwcu. Tez kupuje w papierniczym porządne przybory, tesco, biedronki i lidle sobie darowalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas nauczyciel zbiera 50 zł na wyprawkę. Tak jest łatwiej, taniej i wygodniej. Dziwie się, ze w tak wielu szkołach sie tego nie praktykuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 21:28 Wybacz pisalam szybko i nie napisalam ze u nas takie podręczniki są :) ale faktem jest, ze w szkolnej zerowce obowiązują ksiazki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 21:34 U nas 50 zl to starczyloby na kredki Bambino olowkowe (14,99 w Biedronce), pastele (9,99 w Biedronce), farby plakat owe plus pedzelki ( okolo 13 zl w Biedronce) kredki Bambino ( 4,99) i plasteline. A w wyprawce jeszcze wiele innych rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jak się kupuje hurtowo to zawsze wychodzi taniej. Dzieciaki mają dużo rzeczy wspólnych- nie trzeba bowiem kupować dla każdego całego kompletu kredek- kupuje się np. 2-3 komplety "na stolik"- nie trzeba więc schodzić z jakości żeby zejść z ceny. Maluchy wszystko mają jednakowe, nie ma awantur, nie ma problemu z niepodpisanymi rzeczami, nie ma możliwości, żeby ktoś czegoś zapomniał z domu. Wszystko jest na miejscu, rzeczy są ogólnego użytku. Wygodne i praktyczne. Wiem, bo sama pracuję z dzieciakami i też to praktykuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem o co chodzi :) jednak u nas każde dziecko ma swoje, podpisane przybory. Nauczycielka trzyma je na zapleczu i każde dziecko dostaje swoje. Taki jest u nas wymog

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
JA rozumiem, ze u Was tak jest tylko dziwi mnie, ze szkoły jeszcze od tego nie odeszły. To nie jest wygodne- ani dla dzieci, ani dla rodziców, ani dla nauczycieli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze to dla mnie to jest bez różnicy, co więcej lubię z synem wybierać artykuly :) dla nauczycielki to tez bez znaczenia ponieważ ma spore zaplecze plus regaly w sali ( oczywiście wiem, ze nie wszędzie tak jest). Zanosimy wszystko na poczatku września tak wiec do zerowki dzieci noszą tylko zeszyt 16kartkowy, sniadaniowke i kubek ( 2 razy w tygodniu strój od wfu).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie dla nauczyciela nie jest bez znaczenia. Dla dzieci też nie. Dzieciaki mają lepsze i gorsze artykuły. Biedniejsze zazdroszczą bogatszym. Dzieciaki nie chcą się dzielić, pożyczać sobie rzeczy wzajemnie, itp. Czasami, zwłaszcza na początku, to istny kołchoz :P No ale nie o tym temat :P Już mnie nie ma :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i wszytsko juz mam :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyny, a co myslicie o kupowaniu dzieciom zeszytow ekologicznych, np z www.ekobiuro24.pl ? maz mnie namawia a ja nie jestem przekonana.. czy to potrrzebne? czy dzieciaki sie przez to naucza ze bycie eko jest wazne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×