czy zdarzyło się wam pół dnia masturbować?

Jestem kobietą, mam 33 lata i od jakiegoś czasu tak mi wzrosło libido że mój mąż absolutnie za mną nie nadąża... Potrafię się masturbować pół dnia z małymi przerwami a potem wieczorem dalej mam ochote, wręcz jestem bardziej napalona! Orgazm nie jest dla mnie żadnym zaspokojeniem, po orgazmie dalej mam ochotę! Czuję się z tym trochę dziwnie, w ciągu dnia non stop myślę o sexie, czy są jakieś kobiety ktore tez tak mają czy ja jestem dziwna?

hehehe, faceci maja tak w wieku 17 lat, ja mogłem i 15 razy dziennie robic sobie dobrze

Tak aż do utraty wszelkich zapasów spermy ....pisał facet ....

Jakos to natura zle urządzila. Czemu nie jest tak samo i ludzie sie nie zgrywają...? Chyba 30 latki powinny byc z 20 latkami po prostu...

ja sie onanizuje tylko dlatego zeby obnizyc poped nudza mnie juz te wszystkie filmy porno ale niezaspokojony poped sprawia ze mozna czasami zeswirowac

A mnie jakos nie nudzą ;) Ale niezaspokojony popęd też mam. Tylko czasem ciężko wogole go zaspokoić. A porno wogóle mnie nie nudzą. Ale ja oglądam bdsm :)

Ja mam tak samo jak Ty, jestem kobieta, 24 lata..

Fotka ci pki lub pewnie nisa dla rozrywki forum nie zaszkodzi ....

jezeli mam szczescie i nikogo nie ma w domu to kilka razy dziennie odwiedzam strone xxx i rozladowuje napiecie. srednio 3 - 5 razy. cholerny poped!!!!!!!!!!!!!

A BROMEM WAS KARMIC!!!

taa. czego to ja sie nie naczytalem na temat obnizenia popedu. ale nie bede sie szprycowal zadna chemia. w zyciu seksualnym jest jak jest a napiecie rosnie. jak mawial moj kolega.

Miło masturbowałem się dzisiaj pod biurkiem, dość dyskretnie nawet gdy moja sekretarka przynosiła dokumenty do podpisu. Oczywiście nie dałem się nakryć na przyjemnym działaniu choć spodnie były opuszczone:)

Mam 25 lat i tez tak ogromny poped,ze moge co chwila sie masturbowac i ciagle mi malo,a z racji tego iz problemow ze wzwodem nie mam, to bawie sie dalej.

do autorki pół dnia to niewiele mowi... sa koneserzy, którzy pol dnia przygotowuja sie do jednego wytrysku, edgingują itp - i mają po tym czasie 1 orgazm. wiadomo ze 1 czasem nie jest satysfakcjonujący. bardziej bym był ciekaw, ile w ciagu tego pol dnia masz tych orgazmów? a moze zrobisz sobie kiedys maraton, ot tak zeby "sprawdzic" ile fabryka dała? ;)

No mogłabym... to mogloby byc ciekawe... ;) a ile orgazmow? Np około 5, czasem tez przedluzam, powstrzymuję się zeby zabawa dłuzej trwała. A po takiej sesji wcale nie czuje sie nasycona a wręcz bardzo pobudzona i do konca dnia potem mysle o sexie ;)

to spróbuj, ile sie da. co do "nasycenia" to juz sprawa indywidualna - faceci mają inaczej z zasady, nam wtedy "oczyszcza sie umysł" ( i nie tylko :D) i jestesmy jak po resecie. niektóre kobiety mają podobnie.. a niektórym własnie z kolejnymi orgazmami jeszcze "pragnienie' sie wyostrza. moja byla tak miała, nie rozumialem tego :D i nie wiem czy zrozumiem.. to pragnienie jest bardziej psychiczne czy fizyczne? ;)

Ja tak najczęsciej mam zarówno po sexie jak i po masturbacji. Pragnienie jest i fizyczne i psychiczne. Tzn cipke mam bardziej jakby wrazliwą i rozpaloną a psychicznie jestem gotowa na więcej :-p

czy po seksie czy masturbacji, nie ma znaczenia, reakcje organizmu sa podobne.. hm, jeżeli twoja cipka jest wtedy faktycznie jeszcze bardziej pobudzona (niby logiczne, maksymalne ukrwienie itp) to faktycznie moze sie okazac, ze to droga donikąd :) ale spróbować możesz. tylko wtedy, co chyba jasne nie przedłuzaj, raz dwa i nastepny. i następny... ;) btw, mozesz tak od razu robic sobie, czy chwila przerwy jednak potrzebna? bo jak nie, to moze mozesz miec wielokrotne? ;)

nie. ale zdarzyło mi się pół dnia pieścić z ukochanym. na pocieszenie mam 21 lat jestem kobietą i też mam ciągle ochotę na seks, ciągle fantazjuje...

Mam 38 lat, ale nie mam tyle czasu co wy na przyjemności :(

Czasami zdaza sie ze moge bez przerwy 2 orgazmy, dluzej nie probowalam, zawsze potem chwila przerwy i znowu zaczynam. Ale w czasie tej przerwy dalej jestem pobudzona, czasem delikatnie się dotykam i dopiero po chwili znowu mocniej sie pobudzam az do orgazmu. Potem np przerwa pare, parenaście minut i znowu... Ale nie zawsze tak mam tzn zawsze cipka jest bardziej wrazliwa po i fizycznie jestem jeszcze bardziej rozpalona ale czasem psychicznie opadam po 1 razie.

Lafiryn_da ale chęci są czy też nie?

cóz, pozostaje spróbowac, przy dobrych wiatrach (tzn nieopadajacym psychicznym) te przy masturbacji, rozumiem, łechtaczkowe są?

Tak zawsze łechtaczkowe, nigdy inne

tak sobie myslę, może jakbys pokombinowała z pochwowymi.. one sa (tak twierdzą) bardziej "pełne", odbywają się niejako "w całym ciele", no i zwykle tak wykanczajace ze potem juz jest spokój. ;) łechtaczkowe są niby "ostrzejsze" ale bardziej punktowe. (nie mam łechtaczki wiec nie wiem. :D) tak poza wszystkim, w koncu mamy kobiete, która rozumie (czuje) facetów i ich potrzeby. :D

ok, wróc tu przy okazji i podaj rezultaty. ;)

Jestem :) muszę spróbować tak jak mówisz ale to dla mnie trudne, ciężko mi taki orgazm osiągnąć :)

Autorko a kapcior cie nie boli od tego wielogodzinnego tarmoszenia i pocierania? W koncu to mieso jest i chocby nie wiem jak nawilzac i uwazac - wszystko ma swoje granice. No chyba, ze ty masz zgnilaka pancernego, fuuujjj..

a miałas juz taki / jestes w stanie taki osiagnąc? cóz, jezeli tak, to jakis silikon w dłon i... drugie zadanie. ;) PS no własnie, po takim półdniowym maratonie nie znieczuliłas sobie łechtaczki? :D

wiec jak autorko? Nie boli cie rozmokle ci'psko od tego pastwienia sie nad padlina? Ale paluchy musza ci smierdziec po calym dniu grzebania w piczy i pewnie ser masz za paznokciami ;-) Mylas chociaz rece przed wkladaniem paluchow do dziury? Wiesz, ze infekcji mozna sie nabawic smierdziuszko?