mechanik hydraulik malarz murarz sa bardziej wartosciowi i wiecej zarabiaja

od lekarzy , nauczycieli i innych pseudointelektualistow

generalnie chetnie bym sie umowila z chlopakiem z dobrym zawodem, wysportowanym cialem, po zawodowce lub technikum. szpanerzy po studiach tyypu psychologia filozofia socjologia to dla mnie margines spoleczny. a jeszcze jak mieszkaja z mamusiami . masakra

wykształcenie nie idzie w parze z inteligencją, aczkolwiek, często niestety tak jest... znam ludzi z zawodówki z ludzi po np. technikum/LO... Różnica jest, nie powiem... Są tacy, spokojniejsi, rozsądniejsi. Jak zaczną coś mówić - to ma to sens...

Dokładnie, ale głupich nie przegadasz. Mój mąż jest po zawodowce i jest operatorem koparki. Zarabia 5000-6000 tys. msc. Ale mam w rodzinie osoby wykształcone po studiach dla których chłopak po zawodowce to porażka. Sami mają tytuły ale zarabiają psie pieniądze. Zawiść i zazdrość - tak to widzę.

pracuje ... a chuj to kogo ... zarabiam 6000 i mieszkam z Mamą. i ani mi się śni wiązać się jakąkolwiek dziewczyną. po co? stać mnie by jak mi się zachce poderwać dziewuchę na sex

bo wlasnie brakuje fachowcow wszyscy na studia ida ale nikt po nich nic nie umie.moj chlopak jezdzi tirem i zarabia naprawde sporo jak na nasze realia. najlepiej skonczyc smieszny nieprzyszlosciowy kierunek na ktory nie ma chetnych i narzekac na rzad ze trzeba na kasie w markecie siedziec bo nie ma pracy

jeśli wartość człowieka to zawartość jego portfela, to na pewno mechanik i murarz jest bardziej wartościowy od psychologa i ekonomisty tylko kto ocenia ludzi po ich zarobkach?

Ale na tym topiku gadamy właśnie o zarobkach w zawodach takich jak mechanik czy hydraulik.

w temacie jest też o wartości człowieka a nie wysokości zarobków wartość człowieka to jest coś innego niż wysokość jego zarobków czy nie widzisz róznicy?

23:19 rozumiem Cie ja sama jestem singielka mieszkam z mama i zarabiam 3 tysiaki i nie chce zmian

dziewczyny oceniają. dlatego wkurzone swe zale tu wylewają ze dobra partia z kasa a z mamusia mieszka a nie wydaje na nie

Zawiść i zazdrość - tak to widzę. xx Nie - przepaść społeczna.

dokladnie chodzi mi o to, zeby nie oceniac czlowieka po zarobkach albo wyksztalceniu.tylko po tym jaki jest w srodku

nie dziewczyny, tylko głupie gimnazjalistki, które gówno wiedzą o życiu

mechanik hydraulik malarz murarz sa bardziej wartosciowi i wiecej zarabiaja od lekarzy , nauczycieli i innych pseudointelektualistow xx Szkodliwa generalizacja.

Bo chłopak po zawodówce to JEST porażka.

przepasc? bo nie ma tytulu magistra? bo tatus nie zaplacil mu za studia? bo pomimo tytulu musi siedziec na kasie w markecie?

Przepaść społeczna? Nie sądzę. To ludzie ze wsi, którzy przenieśli się do miasta, do bloków. Ból d**y bo oni magistrzy i g****o mają, a chłopak po zawodowce ma dobrą pracę. Człowiek ze wsi wyjedzie, ale wieś z człowieka nigdy. I nie podniecaj się bo sama po studiach jestem i nigdy nie robiłam z siebie Bóg wie kogo bom taka wykształcona. Jestem dumna z męża, że jest zaradny i pracowity.

Z ludźmi ze wsi jeszcze głębsza

Porażka jest magister administracji siedzący na bezrobociu tudzież pasozytujacy na społeczeństwie pracując w US :-)

Nie mówimy o "yntelygencji" w pierwszym pokoleniu

Oraz o zaocznych absolwentach podrzędnych uczelni.

Żałosne wyksztalciuchy, którym tytuł opłaciłi rodzice :)

moj chlopak kladzie kostke brukowa(ma firme swoja) ja jestem nauczycielka.kolezanki sie nasmiewaly bo maja mezow po studiach. ale jak zbudowalismy dom same sie wpraszaja na grila. hipokryzja.

Koniec dyskusji

Podniósł się jazgot bezrobotnych magystrow :-D

bo taka moda:stusia....filozofia politologia socjologia. potem placz,ze pracy nie ma i garnuszek u mamusi

a ja jestem glazurnikiem.na brak pracy nie narzekam.studia?serdeczne dzięki.nie muszę mieszka ć z rodzicami a moja żona nie musi pracować bo ma wszystko

zawisc to polska narodowa cecha

a zwłaszcza męża glazurnika ;)