Czy zakończyłabyś związek z powodu kasy?

Pracujesz? Liczyć nawet nie umiesz! Jeżeli płaci ratę 1500 mies tak jak pisałas to zgodnie na ile ma kredyt? Tepaaa suuuuuka

tak się składa że raczej wiedziałąś o dziecku i alimentach - nie wiedziałaś o kredycie który za 3 lata spłaci!

3 lata ? on to będzie 30 lat spłacał a nie 3, facet z tych co lubią brać kredyty i sponsorować całą rodzinę wiec nie ma się co łudzić ze się zmieni, zostawiłaś go i świetnie, nie wracaj do niego

Jakie 3 lata??? czy wy rozumiecie ze w zobowiązaniach które ma sa tez alimenty na dziecko?Wiec rata miesieczna do banku wynosi 900 zł

Kredyt pprawie spłacony biorąc pod uwagę że wziął przed życiem z tb a mmiał go na 3 lata

płaci 900 zł x 12 miesiecy =10800 zł, długu ma ponad 50 tysięcy więc to ty pusta pałko sobie policz ile lat mu zostało. A gdzie w tym wszytskim odsetki??? 3 lata, dobry kawał:-D

Ale pieeerdolisz. Na początku pisałas że spłaca 1500 kredytu i mu zostaje 1500. Weź skończ pisać bo szkoda patrzeć jaka jesteś pusta

Na dzien dzisiejszy ma ponad 50 tysięcy rozumiesz to?

Odsetki są tylko wtedy gdy nie spłaca terminowo wtedy narastaja kreetynko

1500 ma zobowiązań idiotko, czy ty czytac umiesz? z tego 600 to alimenty , reszta rata do banku

hahaha odsetki wtedy gdy nie spłaca terminowo? Idz sie lepiej doucz trochę w kredytach konsumenckich i wtedy się wypowiadaj

Pozatym chuuuj cię jego długi obchodza? Marzy ci się mieszkanie to zaaapieerdalaj do banku po kredyt albo sama odkładaj

Jeśli jest lekkoduchem i mówi, że jakoś to będzie, nie myśli o wyjezdzie, o lepszej pracy, o tym żeby pozbyć się długów, to go zostaw. Zamieszkacie razem, założycie rodzinę i co wtedy? Będą ciągłe kłótnie, stres czy wystarczy do 1.

Pozatym chuuuj cię jego długi obchodza? Marzy ci się mieszkanie to zaaapieerdalaj do banku po kredyt albo sama odkładaj no jasne, bo jak chodzi o pieniadze to ma sama "zapierdalać" , a dupą sie dzielic i wspierać ciamciaka

olać takiego goscia, narobił sobie szamba to niech sobie teraz radzi a nie wciąga drugą osobnę z czystym kontem

On spłaca po 900 a alimenty to 600 co wy czytać nie umiecie, ponadto doliczcie procenty bankowe i napewno jakies credit cards jeszcze. Czas sie rozstać droga autorko , taka jest moja rada .

Nie po to się z kimś wiaże żebym SAMA zapierdalała na mieszkanie czy na urządzenie kuchni Oczyiwscie że mogłabym zmienic pracę i lepiej zarabiać ale przeciez to w dalszym ciągu tylko ja będę na to wszytsko zarabiać. A jeszcze przeraża mnie co jesli cos sie wydarzy i na juz bedziemy potrzebowali dużej gotówki? Zycie jest nieprzewidywane, a na dzien dzisiejszy nie stac nas na nic

Jak można przepierdolić 50 tysięcy, zarabiając 3 tysiące złotych???????

Zastanawia mnie powtarzanie hasła "wieloletnia wegetacja". Zupełnie jakbyś sama nic nie dokladała i liczyła tylko na jego 1500 zł.

A to, że facet nieodpowiedzialy i szukający kogoś kto go pokocha "takim jakim jest" to inna sprawa. Uciekłabym od niego, ale nie z powodu zobowiązań... raczej z powodu przyczyn z jakich powstały.

jesli facet przewali pozyczona kase na nic...to nie wrozy na przyszlosc nic dobrego...bo jak tylko splaci dlug, to zaciagnie nowy na cos tam...jesli jeszcze ma alimenty, to juz wogole... milosc miloscia, ale za cos zyc trzeba...jak brak jest pieniedzy to zaczynaja sie klotnie.. juz kiedys wypowiadalam sie w podobnym tymecie...zakladalas juz kiedys temat?

Skladajcie się na pół.na wszystko i po problemie. On niech spłaca swoje długi sam ty się dokladaj do rachunkow i zakupow a nie lich tylko na jego utrzymanie

jak ma sie skladac, to rownie dobrze, moze sobie lokatora wziasc...w zwiazku nie zawsze da sie dzielic wszytsko na pol...a jak on straci prace, to co..c..j ja to bedzie obchodzilo, wazne, ze ona swoja polowe wylozy.

zajdż nim w ciąze to rozwiąze wszystkie wasze problemy hehe

ja tez mialam gościa co mi o długach nie mówił, oszukiwał na budżecie domowym, przepierdzielał kasę- zakończyłam to. teraz mam normalnego faceta, który szanuje pieniądze i mnie nie okłamuje!

ja bym wiała

To on ją ma utrzymywać?

Nikt tu nie mówi o utrzymywaniu na codzien i na chwilę obecną ale życie płata rózne figle i co ja zrobie jak ja stracę prace, albo on straci prace, albo urodzę dziecko i nie będę mogła wrócic do pracy, albo zepsuje się pralka lub zalejemy sąsiadów z dołu???? Zero stabilności, zero komfortu psychicznego w obecnej sytuacji.

Rany, to znowu ty!!! Jeszcze jestescie razem czy go zostawialas wkoncu? Piszesz, ze walczy, w jaki sposob?

uprzejmie donosze ze jak autorka wyjdzie za nieho to automatycznie dlugi naleza tez do niej chyba ze przed slubem podpisze intercyze.