Grupy Antydzietne na facebooku

Dokładnie, zgadzam się z tym co wyżej. Też mam w nosie w jaki sposób państwo za x lat ODDA mi to, co sobie wypracowałam przez całe życie i mi się należy. Mam to głęboko, pracą czyich rąk się to odbędzie, bo ja swoje też odpracowałam i nikt mi żadnej łaski nie zrobi. Tym bardziej, że teraz i ja płacę na wykształcenie, opiekę zdrowotną i bezpieczeństwo tych cudzych dzieci.

Z jednej strony ciesze się ze te skrzywdzone, chore osoby nie będą mieć dzieci a z drugiej przeraza mnie ogrom ludzkiej nienawisci a skierowanie jej wobec niewinnych istot to juz w gole kosmos. Współczesna cywilizacja dąży do zaglady

I dobrze, że dąży. Ludzie to największy syf tej planety. A dzieci wcale nie są niewinne.

Dodatkowo, najchętniej mnoży się biedota i inna chołota. 99% dzieciatych nie nadaje sie na rodzicow.

na nas nadajecie a same zaczynacie obrażać, wciskać się w nasze życie, na silę wciskacie nam swoje potomstwo, to też z nadmiaru mamy was dość, zgorzkniałe kury domowe i waszych pomiotów:/

San27 poparłabym twoją wypowiedź, mimo, że jestem matką gdyby nie to słownictwo :)

Ja myślę, że sporo winy, iż powstają grupy antydzietne i że dużo ludzi nie znosi dzieci ponosicie WY- Mamusie! Nie raz spotkałam się z sytuacją kiedy to mamusia wyciągała na środku sklepu zapoconą brodawę i karmiła, czy w pizzeri podnosiła dzieciaka na wysokość swojego nosa i sprawdzała czy nie nawalił w pieluchę obwąchując go jak pies. To co dla was może wydawać się normalne, naturalne i takie matczyne - dla nas jest odrażające i obrzydliwe! Tak się nie zachowuje cywilizowany człowiek! Pomijając już bachory z rozdartymi mordami w sklepach, czy biegające między półkami wydające nieludzkie odgłosy! Czy kopanie w fotel podczas podróży autobusem...Święte krowy z wózeczkami na ścieżkach dla rowerzystów....Można by tak w nieskończoność! Wy wszystko usprawiedliwiacie hasłem "to tylko dziecko!" A ja wam powiem, że dziecko to też człowiek i trzeba go od najmłodszych lat uczyć jakiegoś obycia wśród innych! Takie z was perfekcyjne mamusie i o tym nie wiecie????Bo z dzieciakiem jest jak z pierdnięciem - każdy wytrzymuje tylko ze swoim!

nie wiem, gdzie wy mieszkacie, ale ja NIGDY nie widzialam, jak matka "wyciągała na środku sklepu zapoconą brodawę i karmiła, czy w pizzeri podnosiła dzieciaka na wysokość swojego nosa i sprawdzała czy nie nawalił w pieluchę obwąch*jąc go jak pies" - powtarzam, NIGDY. Od czasu do czasu zdarza mi sie widziec karmiaca kobiete gdziec w parku na bocznej laweczce i to tak dyskretnie, ze gdybym sama nie byla matka nie zauwazylabym ze ta kobieta karmi. Te "Bahory" drace sie w sklepach i autobusach - z tym sie zgodze, ale to wina tych matek, a nie dzieci.

Dnia Wednesday, August 20, 2014 o 13:28, Gość gość napisał:

Gość, ty chyba jedna z tych bezpłodnych :D zazdrościsz?

ZAZDROSCIC? CZEGO NIBY?TYCH SZCZYN GÓWNIEN RZYGÓW PRODUKOWANYCH PRZEZ MOPA?