Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

siostra nie chce zostać chrzestną

Polecane posty

Gość gość
Okej. Puszczasz zdjęcie w obieg, Twoja siostra informuje zgodnie z prawdą, ze nie jest zainteresowana i jaki masz w związku z tym problem? Ma obowiązek interesować się Twoim brzuchem i jego zawartością???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No powinna się interesować, bo to moja siostra, w brzuchu mam jej siostrzenicę, czyli rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
POWINNA bo jestem jej siostrą, mam w brzuchu jej siostrzenicę, jesteśmy RODZINĄ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie dziwię się Twojej siostrze, bo sama nie lubię dzieci i nie wzruszają mnie wcale. Jak ktoś mi o swoim dzieciaku odpowiada, że takie ładne, mądre i zdolne to mi się flaki przekręcają. Dzieciak jak dzieciak, nic nadzwyczajnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez bym nie zostal chrzestnym bekarta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
twoja siora nie powinna tak robic chyba jest zazdrosna. jak nazwiesz maluszka??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoja siostra MOZE ale nie musi. Widocznie nie chce się interesować TWOIM dzieckiem i TWOJA macica. To jej sprawa i nic ci do tego. Wyrazila się jasno ze dzieci nie lubi a ty próbujesz na sile. Sama jestem matka ale kurcze tak nigdynie myslalam ze wszyscy maja ssię interesować mną, bo by lam w ciąży i moimi dziećmi kiedy juz się urodzily. Kiedy ktoś zapytal to odpowiedzialam ale nie trulam rodzinie ciaglym badaniem o USG, ciąży i dzieciach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może jest jakieś inne wytłumaczenie? Może ja to krępuje albo oniesmiela? Może z nią porozmawiaj szczerze? Mnie się wydaje ze ona się boi z cie straci skoro bylyscie sobie bliskie a dziecko postrzega jako konkurencję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w ciazy ale bez kociokwiku
jezu zrozum siostre, ja sama jestem w ciazy ale tez nie przepadam za macaniem cudzych brzuchow, ogladaniem zdjec na ktorychi tak malo widac i jeszcze w dodtaku pieprzenia o moich dolegliwosciach, i mimo tego ze jestem w ciazy i tak nie odobaja mi sie ciezarne kobiety, co w tym ladnego, chce juz urodzic i doprowadzic sie do porzadku, a tu jeszcze 3 miesiace :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O masakro, wcale się jej nie dziwię, że tak reaguje, cała rodzina ma być wymusztrowana i podporządkowana Twojej ciąży?? I maja obowiązek się cieszyć?? nie umiesz sama?? Ja tez jestem w ciąży i staram się unikać tego tematu, bo boję się, ze zaraz będzie Brzuch i ja a nie Ja i brzuch...i jak tak patrzę to tym bardziej się utwierdzam..."powinna..". Nic nie powinna, nie lubi dzieci - jej święte prawo...może jak ją zobaczy to jej się odmieni a może nie, ale kto Ci wbił do głowy, że powinna?? Ja na pytanie jak się czuję zawsze odpowiadam "dobrze" i tym oto stwierdzeniem kończę opowieści o moim samopoczuciu w ciąży, bo myślę, że pytających nie obchodzą moje bolące i puchnące stopy, refluks czy zgaga...Pytają z uprzejmości a nie dla wykładu godzinnego o zaparciach...Zdjęcie na wyraźne życzenie też pokazuję, choć sama uważam, ze w większości to jakieś czarno szare plamy, które nic nie mówią nawet mi...z tego co mówisz to już wszystkim zdążyłaś obrzydzić tą ciążę, bo POWINNI tego ciągle słuchać, bo przecież są rodziną..(tylko siostra to powie na głos) a będzie jeszcze lepiej coś czuję jak się urodzi. Będzie szczegółowo omawiany każdy etap rozwoju, jaka to mała jest zdolna i nikt tak nie siedzi jak ona siedzi...a potem będzie jeszcze gorzej..cała rodzina będzie terroryzowana piosenkami i wierszykami, i będą musieli się cieszyć i klaskać, bo powinni!!! Wyobraź sobie, ze ludzie mają swoje życie i problemy i nie zmusisz nikogo do miłości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko jesteś nienormalna. Szczerze współczuję Twojej siostrze i wcale się nie dziwię, że oddaliła się od Ciebie. To Twoją zasługą jest nagłe ochłodzenie stosunków, bo zamiast dbać o to, by były takie jak zawsze zamęczasz swoją siostrę informacjami o swojej ciąży, podporządkowujesz dziecku wszystko. Jak możesz zmuszać ją do miłości kogoś kogo ona nawet nie zna? Rozumiem, że hormony Ci buzują, ale pomyśl trochę, nie jesteś pępkiem świata. Pewnie nawet nie pytasz już siostry co u niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przykre ? Owszem , ale do radości i zainteresowania Twoją ciążą nikogo nie zmusisz. I dziwię się że poprosiłaś siostrę o chrzestną ! - po co ? Skoro dla niej dziecko jest obojętne ? Dla mnie to mija się z celem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie można nikogo na siłę robić chrzestnym. Dla dziecka przede wszystkim. Mój brat też nie jest chrzestnym, tylko przyjaciel męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale wy dziewczyny nie rozumiecie. ja myślałam, że ona po urodzeniu małej będzie chciała się nią zająć, ale teraz jest wyraźnie wrogo nastawiona do maluszka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ty chłopa nie masz, że siostra ma spełniać jego funkcję i chodzić z tobą na wizyty? nie mam nic do dzieci, ale sorry nie chcę żeby ktoś mnie zadręczał fizjologicznymi aspektami swojej ciąży, opowiadał o masowaniu krocza i wymuszał głaskanie brzucha i zachwycanie się płodem. zwariować można- zwłaszcza jak się jest 20letnim dzieciakiem. a bycie chrzestną to poważne zobowiązanie religijne i finansowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezdzietnaaa
mam 28 lat.ja tekze nie lubię i nie lubialam dzieci,widze to osiedlowe dzieci ulicy ,5 latki ktore przeklinają,psują,sa zlosliwe,widze te niegrzeczne 2-3 latki ktore robią sceny na ulicy i wsklepach,puszczaja fochy itp. W moim domu patologicznym nigdy nie bylo uczuc,nikt nas nigdy nie pochwalił ,nie przytulił...dla mni to jest dzisiaj niezręczne i ja tego ni potrafię,z rodzenstwem wieczna rywalizacja i darcie kotów. No i wazna kwstia-nie jestesmy zbyt religijni a tu zasiwadczam ze jestem:) I pewnego dnia zaciążoa bratowa mnie poporsiła o byci matką chrzstną.Wpadłam w szok,szał,bronilam sie rekeami i nogami.Nie mialam z nimi dobrych relacji,sama nie bylam wzorem jakim powinna byc matka chrzestna...no ale poprosili mnie chyba z braku innej Opcji. Nie lubię dzieci,mam zły kontakt z bratem,oni maja ogromne wymagania,oczekują zawsze drogich prezentów itp. Zgodziłam się,to wcale nie jest taka odpowiedzialnosc jak ktos tu pisze,ze niiby w razie jego sieroctwa cos spada na mnie?!?co za bzdura.!CHrzest to funkcja koscielna-duchowa,a nie prawna.Popisać świstek na chrzcie ze jestes katoliczką i pomożesz wychowac dziecko w duchu katolickim. TYle. reszta zalezy tylko od ciebie...czy bedziesz tylko na chrzcie,komunii i weselu chrzesnika...czy bedziesz sie wpieorzac w jgo wychowanie,kupowac preznty bez okazji ,czy bedziesz przytukac,czy sie przywiązesz,czy pokochasz,itp.Ja przyznaje mam lekki dystans,dziecko ma juz 4 lata,jest grzeczne,lubi sie ze mną bawić.,sporadycznie kupię mu jakąs zabawkę czy bajkę.Tyle. moją chrzestną ktora mieszka 5 km obok,widzialam 3 razy w życiu:) nie rozumiem czego t yoczekujesz od siostry? jestescie doroslymi kobietami,macie swoje zycia i swoje wybory, to z bylyscie psiapsiołami w dziecintwie niczego nie usprawiedliwia. Teraz najwazniejszy pownien byc twoj mąz i on powinien cie trzyac za reke i z tobą sie cieszyć, a nie siostra. Nie zmuszaj jej w tą rolę.Jest mlodsza,moze zawsze to ona byla oczkim w rodzinie,Moze tez ona się obawia oddalenia odciebie,jest jej przykro,jest zazdrosna i udaje chłodną i lodowatą.Napewno polubi siostrzenicę,tylk daj jej czas. (rok ,dwa, pięc).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ja np nie jestem religijna i choćby z tego powodu bym odmówiła, bo nie lubię hipokryzji, cenię własne poglądy i uważam, że chrzestna ateistka, to jednak kpiny z religii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie, oczekujesz od niej tego, czego oczekuje się od partnera. Daj jej wreszcie spokój i nie zadręczaj swoją ciążą, bo zachowujesz się jakbyś była pępkiem świata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
troche dziwne jestescie, kafeterianki. wyobrazcie sobie, ze siedzicie w gronie rodziny czy przyjaciol i pokazujecie jakies swoje zdjecia np. ze slubu, wakacji, zdjecia psa, ktorego sobie chcecie kupic, albo stylizacji lazienki, jaks chcecie miec po remoncie. niewazne co, wazne, ze jest to istotne dla was. na co wasza siostra odpowiada: a co mnie obchodza twoje slubne zdjecia i tak zawsze wygladasz grubo, nic mi do twoich wakacji, bo nie lubie teneryfy, psy sa obrzydliwe i smierdze bleee, co mnie obchodzi twoj remont, i tak masz klitowata lazienke, ktora nawet ze zlotym sedesem bedzie wygladac jak rudera itp. itd. co mozna pomyslec o takiej siostrze? jak dla mnie: wredna franca, ktorej na mnie nie zalezy i ktorej nie obchodzi co czuje. gdyby zalezalo, to przynajmniej udawalaby, ze ja to intetesuje, albo bylaby obojetna, ale nie tak chamsko olewcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Babska logika: siostra nie lubi dzieci, nie interesuje się ciążą, unika tematu ale: będzie cudowną ciocią :D Tak, na pewno będzie, WSZYSTKO na to wskazuje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hh29 - ale ta dziewczyna od paru miesiecy jest męczona i zmuszania do radosci z narodzin siostrzenicy. Nawet jeśli była sznsa ze polubi dzieciaka jak sie urodzi to teraz już tej szansy nie ma - jest z góry zniechęcona bo jest zmuszana. Ma sikac z radości nad zdjeciami usg - na których faktycznie widac tylko plamy na poczatku, ma juz sie szykować do pomagania siostrze przy dziecku, ma latac na wizyty i kupowac ubranka - musi to robić z uśmiechem na twarzy bo jest rodziną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, nie musi. ale nigdy nie powiedzialabym osobie, na ktorej mi zalezy, ze to, co dla niej wazne, nie obchodzi mnie (no moze w klotni chwilowej, ale nie tak na serio). kiedy bylam w ciazy, poronila moja kolezanka. przez dlugi okres (prawie rok) to byl jej temat nr 1, bo nie mogla zajsc w kolejna ciaze. mialam po dziurki w nosie sluchania, jak to sie stara, w ktorym dniu, co jej lekarz powiedzial, jak test wygladal, a w gorsze dni sluchania, ze jej aniolek jest w niebie itp. ale sluchalam, bo ja lubie, a to tylko kolezanka, a nie siostra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1029
Jesteście zimne, durne, nieczułe i uważacie to za wisienkę na torcie aby poinformować autorkę, że jest roszczeniową babą w ciąży, bo jej smutno, że ją siostra olewa. Na luzaku gadacie, że ona nie jest pępkiem świata i to takie oczywiste, że siostra ma ją gdzieś mimo, że od zawsze były super przyjaciółkami, a wy napawacie się tym żeby ją zgnoić, bo to jej ciąża. Zupełnie jakby was to dotyczyło. Ja rozumiem autorkę całe życie z siostrą, w ślub się angażowała, a teraz potraktowała ją zimno, zero wsparcia, zero zainteresowania, a przecież były sobie tak bliskie. To normalne, że jej smutno ale wy tylko czekacie na takie wpisy żeby komus dokopać, a postawcie się w jej sytuacji!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja siostra na szczęście cieszyła się moją ciążą. Jednak brat czuł się bo ja wiem - może zazdrosny (jesteśmy w tym samym wieku i zawsze mocno ze sobą konkurowaliśmy).. też ani razu sam z siebie nie zapytał o dziecko, o to jak ja się czuje. Odpłaciłam mu się pięknym za nadobne i nie zaprosiłam go aby zobaczył małego - i w tym miejscu przysżła pora na dygresję - po ochłonięciu muszę przyznać, że czuje się z tym okropnie. Gdyż korona z głowy by mi nie spadła gdybym zaprosiła go na kawę, najwyżej olał by zaproszenie i nie przyszedł, a tak tym zachowaniem odsunęłam go od siostrzeńca jeszcze bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale z tej autorki tępa dzida :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×