Czy przystojny mężczyzna

z normalnego domu może być nieśmiały względem kobiet?

Tak.

Tak. Znałam takiego. Przystojny, z normalnego, zdrowego domu. Ma rodzeństwo. Zabawny, pozytywny z pasją. Ma kolegów. Lubi czasem wyskoczyć na imprezę. I jest bardzo nieśmiały do kobiet :D Mam nadzieję, że już kogoś znalazł (jak pisałam "znałam"), bo szkoda chłopa.

Nawet jak wygląda na pewnego siebie i kontaktowego? ;)

O dziękuję za wyczerpującą odpowiedź. Chyba takiego spotkałam właśnie. Chociaż nie mieści mi się to w głowie, bo ponoć dziewczyny za nim szaleją :D

No to przeczytaj jeszcze raz co napisałam o tamtym, którego znałam. Czy to nie jest opis kogo kontaktowego i pewnego siebie? Ma znajomych, lubi imprezy, wesoły pozytywny, z pasją w której też nie jest sam. Tylko jak trzeba poderwać, to zawsze był nieśmiały. Dopiero po alkoholu.

Zbyt stresuje go podryw więc rezygnuje, gra nie warta świeczki.

Jednak musicie przyznać, że to ewenement. Hmm może puściłabym oko, tylko sama jestem dość nieśmiała także dupa.

Zależy od osoby a więc od jego charakteru. Przystojny może mieć problemy z psychiką jak każdy inny człowiek , także nie każdy będzie podrywaczem tylko dlatego że jest atrakcyjny ale ma tą świadomość że jest to jego zaleta bo może szybciej zainteresować sobą kogoś bo jak wiadomo wygląd najbardziej przyciąga

Hm właśnie dlatego jest to dziwne, będąc przystojnym, normalnym facetem nie powinno się mieć problemów z podrywaniem kobiet.

Istnieją, też takiego znałam. Mogę nawet powiedzieć, że byłam w nim zakochana. Ale nijak nie dało się go podejść. Chyba uważał że jestem brzydka. Jak kiedyś przyszedł do mnie do domu to nawet mama rzuciła coś w rodzaju ,,ale to jest przystojny chłopak, pewnie co miesiąc ma nową dziewczynę''. ;) I zdziwiła się bardzo kiedy jej powiedziałam, że właśnie nie. Ale on miał wtedy własny świat książki i gitarę. Teraz jest już żonaty i ma dwójkę dzieci, ale nie wiem czy jest szczęśliwy.

a nie pomyslalyscie ze ten przystojniak moze byc gejem?? pewnie dlatego nie dalo sie go podejsc dziewczynie.

Przynajmniej ten ,,mój'' nie był gejem. Wiem od znajomych że od czasu do czasu coś tam zaliczał. Ale chyba nie chciał mi sprawić przykrości bo wiedział że jestem nim zafascynowana i jak starałam się z niego sama coś wyciągnąć to unikał tematu i bawił się w różne zagadki. On nie miał przyjaciół i wśród dziewczyn i u chłopaków chociaż wszystkim imponował. W ogóle wyciągnąć go z domu to był cud. ;) Teraz spotykam go czasem z żoną i dziećmi i jak chwilę porozmawiamy to widzę że się nie zmienił i dalej wolałby być sam.