Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mięsożerne dziecko

Polecane posty

Gość gość

Nigdy nie sądziłam, że moje dziecko odwali taki numer i urodzi się mięsożerne. Powoli z ogarniętego dzieciątka mój syn przeistacza się w zjadacza parówek, kiełbas i mięsa z zupy. Jeszcze do niedawna jadł dużo warzyw, owoców, pił chętnie kaszę i mleko, czasem zjadł ciutkę sera białego i żółtego. Odkąd skończył 15 mcy nastąpił regres. Potrafi nie jeść cały dzień jeśli nie jest to mięso (na szczęście dużo pije). Kasza i mleko tylko w nocy! Sądzę, że to geny ze strony mojego ojca - pochłaniacze mięsa. Uprzedzę uszczypliwości - dziecko ma atrakcyjnie podane posiłki, ustalony plan dnia itp. Po prostu z dnia na dzień zmienił nawyki zywieniowe. CZY KTÓRAŚ Z WAS MA PODOBNY KŁOPOT Z DZIECKIEM?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NIe bardzo wiem jaki masz problem i czy to w ogóle temat serio... Moje dziecko miało różne fazy- najpierw głównie warzywa i owoce, później- białko właśnie (sery, ryby, jajka, mięso- ale mniej bo rzadko podajemy), potem głównie produkty mączne- naleśniki, pierogi, makarony, pieczywo (wtedy już umiał mówić i sam o to prosił, albo np. wyjadał makaron z zupy, pieczywo z chlebaka). Jedyne co lubi stale to mleko i ryby, no i brokuły może. A nawyki  żywieniowe kształtują się całe życie, sama teraz jem inaczej niż 10 lat temu (a wtedy mięso albo wędliny jadałam kilka razy dziennie, teraz- sporadycznie, najwyżej kilka razy w tygodniu). Jak dziecko chce jeść to mu dawaj mięso i tyle, zadbaj o lepsze (królik, indyk itd) albo jak masz możliwość, od kogoś ze wsi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rtgrgrg
albo prowo albo mamy tutaj idiotkę, wtedy proponuję próbę dźwignięcia się na wyższy poziom intelektualny poprzez dokształcenie się z biologii człowieka a co do faktów, wszelkie dzieci które znam nie ruszyły zupy nawet w niemowlęctwie, jeśli wyczuły że nie jest na mięsie (choćby była "atrakcyjnie podana"), p.s. kto jada włącznie z talerzami i d**erelkami z "atrakcyjnego podania"? (no, chyba że głodne dziecko)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaki problem tu widzisz? U dzieci normalne są etapy wybiórczości pokarmowej. Za parę miesięcy może się okazać, że chce jeść tylko naleśniki, kluski, makarony. Za parę kolejnych znów mu się zmieni. Albo i nie. To normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×