Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co to znaczy, że "koledzy.matka.sport.itd są wazniejsi niż dziewczyna?

Polecane posty

Gość gość

Co to dla was w praktyce oznacza? Czasem czytam, że dziewczyny się obrażają, bo "koledzy są ważniejsi", albo "mamusia jest ważniejsza" i zastanawiam się jak to wygląda w praktyce. No bo np ja bym nie miala nic przeciwko żeby facet sie z kolegami spotykal, nawet czesciej niż ze mną, ale przy tym byl dla mnie dobry, zabieral w fajne miejsca itd. Chyba ze mowimy o sytuacji ze facet spotyka sie ze mna raz na dwa tygodnie i siedzimy w domu wtedy, no to faktycznie kicha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A, gdy facet z Tobą spotyka się 2 razy na miesiąc, a z kumplami codziennie, a dla Ciebie ciągle znajduje wymówki, które okazują się nieprawdziwe, czyli okłamuje Ciebie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To powinnaś sama zainteresować się jakimś sportem albo jego sportem i problem z głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeżeli nie masz problemu z tym, że ktoś widuje się ze wszystkimi częściej niż z Tobą i Twoje zdanie jest najmniej ważne to po prostu chcesz bardzo luźnego związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Problem zacznie sie jak zaczniesz chciec bardziej powaznego zwiazku i czestszego spotykania, bo to bedzie trudno zmienic. On nie bedzie zadowolony. A jak matka jest dla niego najwazniejsza, bo juz w ogole nie doradzam sie w to pakowac, zobaczysz w praktyce....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczrgo moje zdanie niby najmniej ważne? nie widze zwiazku. poza tym ja też mam kolezanki, z ktorymi widuje sie codziennie, co w tym zlego? jezeli facet spotykalby sie ze mną 1-2 w tygodniu i spedzalibysmy milo czas to czemu mialabym miec jakies pretensje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedy spotykałam się z kimś mało dla mnie ważnym, z którym nie wiązałam raczej żadnych planów, też było mi obojętne, gdzie i z kim jest ten człowiek, czy spotykamy się raz w tygodniu czy raz na dwa tygodnie - ganz egal. ale kiedy poznałam kogoś, z kim chciałam tworzyć związek na dłużej, a ten ktoś ewidentnie mnie zlewał, bo mamusia/koledzy/wódka/cokolwiek było zawsze, ale to zawsze na pierwszym miejscu, to wybacz, ale ja się nie zgadzam na bycie niewidzialnym robotem kuchenno-łóżkowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeżeli zdanie kolegów i matki jest ważniejsze od Twojego, to na którym miejscy w hierarchii jesteś? No właśnie. Ok, rozumiem, że nie zależy Ci na zażyłym związku. Fajnie, jak Tobie to pasuje to wszystko w porządku. Z reguły kobiety które tak narzekają są w wieloletnich związkach, oczekują zaangażowania, stabilizacji. 1-2 razy w tygodniu to się mogą spotykać dzieci w gimnazjum żeby potrzymać się za rączki, nie dorośli ludzie w poważnym związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fikusny marian
A co to ma byc, facet nie ma prawa miec zycia poza zwiazkiem? Tylko narzekanie, ze za rzadko sie spotykamy a on nigdzie mnie nie zabiera, to niech kobita wykaze troche inicjatywy ale nie w stylu " jak dzisiaj wyjdziesz na piwo to mozesz nie wracac". Jeczy taka a potem sama ma pretensje jak sie okaze, ze jest problem kiedy ona ma sie spotykac z mamusią albo kolezankami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma prawo, ale jak jego życie toczy się poza związkiem, a związek to dodatek żeby sobie pobzykać to jest problem. Jak komuś bardziej zależy żeby iść oglądać mecz z kolegami w jedyny wieczór kiedy mógłby spotkać się z partnerką to pieprzyć taki związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodzi o to, ze kobietą nie ma kontroli nad facetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fikusny marian
To niech baba z nim pogada albo sie rozstanie, co za problem. No ale trzeba tutaj stekac i pytac a kazda bedzie pocieszac. Szkoda, ze w druga strone tak to nie wyglada i facet "ogranicza, sie czepia i tak dalej". Znajomy ostatnio tak mial, on chcial sie spotkac z swoja kolezanka to byl problem ale jego dziewczyna z kolega to juz traktowala to jako pewnik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×