Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy są tutaj mamy z anglii? proszę o odzew

Polecane posty

Gość gość

Sa tutaj jakieś? Mam kilka pytań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stratocasterka
Jestem, co prawda mamusia powinnam zostac dopiero jutro wg. terminu, ale jestem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej ja jestem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ma któraś z was dziecko w wieku przedszkolno-szkolnym? Kochane co jest potrzebne (zaświadczenia) do zapisania dziecka (5lat) . I ogółem czy dzieci dobrze znoszą przeprowadzkę z Polski? Jakieś ewentualnie rady ogólne? Byłabym wdzięczna. Dostaliśmy propozycje pomocy i chcemy skorzystać , spróbować. Maz juz jest na miejscu, my nie bawem paszport odbierzemy. Piszę tutaj bo jakby nie patrzeć mamy będą przyjazniejsze, bo na forum za granicą to tylko obrażają. Dziękuję wam ze wszelkie rady , informacje. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu tez cie obraza...ale zycze powodzenia !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stratocasterka
A, no to ja napisze z wlasnej perspektywy bo siedze w UK od dziecka. :) Ja bardzo dobrze znioslam przeprowadzke. Ot, przeprowadzilismy sie i tyle. Mialam jakies tam podstawy jezyka, bo uczylam sie od wczesnego dziecinstwa, a reszte podlapalam bardzo, bardzo szybko... pamietam ze do szkoly poszlam w styczniu, a w lipcu pod koniec roku szkolnego juz spokojnie mówilam po angielsku jak kazdy inny Anglik. :) Co do zapisów- z tego co sie orientuje, nic nie potrzeba. Nie wiem, czy wszedzie jest tak samo- u nas na pólnocy trzeba wziac application form z councilu, wpisac 3 preferowane szkoly, i do którejs dziecko przyjma. Powiedz, gdzie bedziesz mieszkac, bo to sie moze róznic od hrabstwa do hrabstwa, ja sie znam tylko na procedurach w Cheshire. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No,prosze,jaka poprawna polszczyzna!Szacun! Mojs szwagierka po 5 latach tak kaleczy jezyk,ze az smiech bierze,taka chce byc Angielka :-D (kaleczy jez.polski to mialam na mysli)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stratocasterka
Wiesz, pisanie jeszcze dobrze mi wychodzi :) Czasami podczas pisania wyskoczy jakis byk gramatyczny czy skladniowy, ale sens wypowiedzi zwykle udaje mi sie zachowac :) Orty tez czasem popelniam, ale to juz przy 'trudnych' slowach- a w razie watpliwosci dzwonie do dziadka i pytam, jak napisac to czy tamto :D Natomiast z mówieniem bywa czasami troche gorzej, bo wiadomo, nie ma tyle czasu zeby sie zastanowic nad tym, co chce powiedziec. Wiec mimo ze po polsku mówie z polskim akcentem, to niestety, czasami zdarza sie ze mówie troszke niegramatycznie, ale te bledy sa na tyle niewielkie ze nikogo jakos strasznie nie raza :) Gorzej z tym jak czasami sie zatne bo nie moge sobie znalezc slowa... mimo wszystko, jak na ponad 10 lat emigracji, nie jest zle :) (wyprowadzilam sie w wieku 7 lat, teraz mam 20)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A, i jeszcze jedna, bardzo wazna rada- CZYTAC, CZYTAC, CZYTAC!!! Jesli wyjezdzacie z malymi dziecmi, zaopatrzcie sie w ksiazki. Duzo ksiazek, po polsku i po angielsku, czytajcie je na zmiane. Moja mama przed wyjazdem kupila podreczniki do szkoly podstawowej, do historii i do przyrody, oraz lekkie ksiazki do czytania po polsku. Po przyjezdzie zrobila najazd na ksiegarnie i zakupila tez fajne ksiazki po angielsku. Czytalam je na zmiane, pózniej dziadkowie przywozili lub przysylali stosy fajnych ksiazek z Polski. :) To naprawde duzo daje bo w ten sposób dziecko nie zapomni jezyka i nie bedzie 'kaleczyc' po 5ciu latach, podlapie ortografie i gramatyke, a angielskie ksiazki to wiadomo, chyba nie musze tlumaczyc dlaczego warto je czytac. No i te podreczniki. Warto zeby dziecko znalo chociaz podstawy historii swojego kraju. :) Mój synek co prawda urodzi sie juz lada dzien, mój maz jest brytyjczykiem, ale przynajmniej podstawy polskiego jezyka i historii bedzie znal. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akt urodzenia bedzie potrzebny i jesli bedzie to szkola katolicka to metryka chrztu,jesli pojdziesz bezposrednio do danej szkoly to dadza Ci aplikacje do wypelnienia plus ten akt urodzenia i jeszcze potwierdzenie adresu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję mam nadzieję ze dziecko moje da radę. Strasznie przeżywam i pewnie za bardzo. Slyszalam od tylu osob ze jeszcze jest w takim wieku ze az mocno tego nie przezyje, ze lepiej sobie poradzi jak my.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochane mamy a jak wam się żyje w anglii? Chodzi o życie polska a anglia pod kazdym kątem. Maz moj podobnie jak u autorki dostal propozycje pracy w anglii za 1400f na początek( okres probny). I sie zastanawiamy. Ja trochę angielski znam. Pracując w sklepie bez problemu obsluzylam obcokrajowca. Czy koszty życia faktycznie tańsze? A jak dzieci Anglików pochodzą do naszych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koszty zycia? Jest drogo, no chyba ze mieszka sie z wspólokatorami i je sie tylko jedzenie Tesco Value, to wtedy moze, moze... brutalna prawda jest taka, ze jest drogo, chociaz my z jednej pensji mojego meza dajemy sobie dosc dobrze rade. No i zalezy tez, gdzie mieszkasz. W Londynie jest koszmarnie drogo, a do tego Londyn to syf nad syfami- u nas na pólnocy jest taniej, ladniej i przyjemniej. Dziecko da sobie rade, a dzieci anglików podchodza do polskich dzieci normalnie, o ile oczywiscie polskie dzieci ucza sie angielskiego i nie zbieraja sie w polskie 'getto' w szkole. Bo sama znam mnóstwo ludzi, którzy chodzili ze mna do szkoly jakies 10 lat temu, jako dzieciaki... i w szkole trzymali sie tylko z innymi polakami. W tej chwili maja po 20 pare lat i nadal ani me, ani be, ani kukuryku po angielsku. Warto zachecac dzieci do jak najwczesniejszej asymilacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×