Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Powrót po zdradzie

Polecane posty

Gość gość
ochłoń i daj sobie czas, nie spiesz się... Twoje życie i teraz Ty zadecyduj, myśl o sobie przede wszystkim, idź najpierw sama na terapię, najwyżej potem on dołączy. jeśli Cię kocha to zrozumie i zrobi wszystko żebyś stanęła na nogi. bierzesz antydepresanty... jak je odstawisz to pomyślisz czy z nim być czy też nie. masz być szczęśliwa a jak nie będziesz z nim... dziecku wyjaśnisz w końcu że było trudno... kochać małe możecie przecież nawet osobno. Dobrze przemyśl wszystko i na spokojnie podejmij decuyzję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
minie jakis czas, znowu pozna jakaś dziewczynę ladniejsza mlodsza od Ciebie i znowu cie zostawi, wiec wg mnie nie warto. Zreszta ja bym sie nawet brzydzila z nim sypiac, niech idzie sie przebadac skoro ta laska spala z polowa firmy :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie czytam wypowiedzi innych ale odpowiadam na pytanie autorki: po 6 latach zdradzil, powiedzial mi o tym i zostawil w ciqgu 6 dni bo powiedzial ze nie da rady zyc ze mna z ta swiadomoscia co mi zrobil. bylo miedzy nami juz bardzo zle.... dluga historia... minal miesiac i wrocilismy do siebie, to bylo 10 lat temu. jestem bardzo szczesliwa i nie zamienilabym go na zadnego innego , tak jak i on mnie, jest wspanialym ojcem, i o ironio, jest duzo lepiej niz wczesniej.... moje zalozenie wczesniej bylo ze nigdy nie wroce,NIGDY, ale...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Insomnia7
Odpowiem z perspektywy osoby zdradzającej. Miałam romans raz, kiedyś. Wina nigdy nie leży po jednej stronie, miedzy nami było naprawdę złe, wszelkie rozmowy to było jak walenie głowa w ścianę, nic do niego nie docierało no i poznałam kogoś, znalazłam wsparcie , rozmowy, dobry seks, wszystko co w moim małżeństwie sie skończyło i przyszedł taki moment ze trzeba było wybrać no bo ileż mozna tak żyć. Najłatwiej było odejść i układać życie od nowa ale jest dziecko dla którego ojciec jest całym światem, długo myślałam co zrobić , w koncu pomyślałam ze ślub do czegoś zobowiązuje , ze trzeba spróbować chociaż dla dziecka i zostałam z mężem. To było dawno temu, ta zdrada chociaż to przewrotne wpłynęła pozytywnie na nasze małżeństwo, zmieniła nas oboje, zaczęliśmy sie dogadywać i zdrada juz nigdy sie nie powtórzyła. Jeśli człowiek coś zrozumie, przemyśli sobie to nie będzie więcej zdradzał . Zdrada to nie zawsze koniec , czasami to nowy początek .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym nie wróciła, bo nigdy nie będzie już tak samo jak było...Dałaś sobie radę bez niego, dasz i teraz. Mnie taki powrót za duzo by kosztował, bo pewnie ciągle miałabym obawy, ze za jakiś czas historia się powtórzy. Ale to twoja decyzja, w każdym razie nie podejmowałabym jej pochopnie, dałabym sobie czas na zastanowienie się, czego chcę . Pomysł z terapią też jest dobry, ale tylko dla ciebie (nie dla par).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja, gos z 18.21, zapomnialam dodac ze my dziecko mielismy dopiero jak znowu bylismy razem 4 lata, a jesli chodzi o obawy o nastepna zdrade, to... ja nie wiem jak to jest mozliwe ale teraz sa one prawie zadne w stosunku do tego jak bardzo sie tego balam zanim to zrobil. nie potrafie tego wytllumaczyc, wiem ze on jak zobaczyl ze mnie stracil i ze beze mnie jego swiat legl w gruzach, teraz sie boi zebym ja nie odeszla. wiem jedno, obojgu bylo strasznie ciezko, ale wiem ze bylo to potrzebne, okrutne to jest szczegolnie wobec mnie (a do masochistek mi daleko ) ale cala sytuacja sprawila ze nasz zwiazek stal sie naprawde silny. moi przyjaciele mowia mi ze tylko na naszym przykladzie wiedza, ze czasem warto.... nam sie udalo, mija 10 lat od tego zdarzenia, nie jestem tez osoba o wyidealizowanych pogladach i nigdy nie wiem co bedzie dalej.. wiem ze te 10 lat to najpiekniejszy okres w moim zyciu, .. oczywiscie nigdy tego nie zapomnie, ale wybaczylam i nie chowam urazy, on tez pamieta, wie co stracil i okazuje mi uczucie na kazdym kroku, z kazdym rokiem silniejsze, nie wiem jak to wszystko wyszlo tak jak jest , moze jacys psychologowie maja swoje teorie, ale wiem , ze jest dobrze , tak po prostu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja myśle, ze powinnas dobrze pomyśleć nad daniem mu szansy. Czasami człowiek zbłądzi, srogo tego żałuje i nigdy nie powtórzy. Jednak płacił na dziecko, odwiedzał. Sama wcale dobrze sobie nie radziłas, a kto wie, może wam sie super ułoży i juz na zawsze. Wyjść z tego można ponownie, a zmarnować szanse szkoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój mąż jest przemocowcem. Kilka razy podniósł na mnie rękę. Znalazł sobie inną kobietę. Potem, gdy już o mal nie doszło do rozwodu, zdecydowaliśmy się na terapię, może dlatego, że chciałam uwierzyć, że on się zmieni. Zmienił się, na rok. Potem wróciło stare. Teraz nie cofnę się przed rozwodem. Dużo pomogła mi pani psycholog, która najpierw prowadziła naszą terapię, a teraz prowadzi mnie... (Notabene, mogę polecić: http://psycholog-ms.pl/poradnia/ ) Niektórym typom nie ma sensu dawać tysiąca szans, bo oni i tak każdą zmarnują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myśl o Sobie tylko! Reszta się ułoży!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wracać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciezki temat. Mojemu bym wybaczyla bo to b. Dobry człowiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcesz byc taka do ktorej sie wraca poniewaz cizia okazala sie nie az taka zaj jak sadzil,poniewaz moze to cizia go rzucila,bo nie ma co dran teraz ze soba zrobic itp. Gdyby zdradzil i nie porzucil jeszcze widzialabym sens zastanawiania sie co dalej.okolicznosci waszego rozstania i jego postepowanie jest DRUZGOCACE i skrzywdzisz siebie pozwalajac mu wrocic Znasz szczegoly ich konfliktow,moze pikantne szczegoly tez...jak z tym zyc majac obok czlowieka ktory swiadomie zostawia Cie z dzieckiem po 12latach i nie interesuje sie nim(i tak zaj ze alimenty placil).Masz 1dziecko,jestes mloda W tych czasach to nie problem az tak wielki ulozyc sobie zycie od nowa.jestem pewna ze wam nie wyjdzie.to d**ek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może wyjdzie ale lata mina jak całkowicie zaufasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Olej dziada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×