Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jak bardzo przegrałam?

Polecane posty

Gość gość

tak w skali 0-10, chciałabym wiedzieć jak źle ze mną :( mam 25 lat, nieskończone studia, jedną pracę w cv (reszta jakieś dorywcze zajęcia), od 3 miesięcy nie mogę nic nowego znaleźć, mieszkam z rodzicami, jestem nieśmiała i nie mam żadnych pasji, od kilku lat borykam się z depresją i mam na swoim koncie pobyt w psychiatryku, od 2 lat jestem sama i nie byłam nawet na randce, mam może ze 3 znajomych. Czekam na oceny :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pol787
poradzisz sobie jesteś młoda i piękna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poljak95
Uwierz w siebie,dziewczyno,jeszcze nie przegrałaś,musisz walczyć do końca! Zapewne jesteś wartościową dziewczyną,twoja wartość jest dużo większa niż tych wszystkich puszczalskich panienek,które tylko czekają,gdzie tu się nadstawić :).Tak więc,idź do przodu przed siebie . ,,Choć przegrałeś na starcie to dwa razy bliżej celu,docenisz to po fakcie-to siła charakteru''!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pół na pół, bo masz czas na krok w każdą stronę :) 3 znajomych to też ok, niektórzy nie mają nikogo, oprócz sąsiadów do mówienia dzień dobry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokończ studia, medytuj i wychodź z domu, rozwijaj zainteresowania, nie przestawaj szukać pracy, staraj sie uśmiechać (ja sama jestem z natury smutna osoba ale uśmiechnie do innych bardzo ułatwia życie i poprawia nastrój na dłuższa metę) a medytacja uspokaja, powiększa pewność siebie, działa leczniczo na depresje. I nie sa to nawiedzone wymysły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziękuje, chyba chciałam się dobić tym tematem a jednak podnieśliście mnie na duchu.. moim największym problemem jest właśnie brak pewności siebie, a raczej absolutna pewność, że jestem żywym gównem :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poljak95
Musisz walczyć ze swoim wewnętrznym wrogiem,tym który siedzi w Twojej główce :). ,,Prawym prostym albo sierpem walisz oponenta w ryj''-tym oponentem jest Twoja niska samoocena :D. Dziewczyno,jestem pewien,że jestem bardzo wartościową osobą ,więc walcz o siebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×