Trudności w związku po 40

Witam, od ponad 2 lat spotykam sie z facetem. Jest nam cudownie wiec postanowilismy zamieszkac razem. Ja niestety mieszkam pod Warszawa a oboje pracujemy w miescie wiec padlo na jego mieszkanie. I tu zaczyna sie problem. Mieszka z nim syn, 25 letni. Chlopak nie pracuje, calymi dniami siedzi w domu, nic nie robi. Czeka na tate, ktory zrobi zakupy, ugotuje... Do tego prawie wcale sie nie odzywa. Koszmar, szczegolnie jak wracam pierwsza do domu. Staram sie zagadac...a tu cisza. Na balagan pozostawiony przerz niego staram sie nie reagowac. Nie jest to latwe bo lubie czystocs i porzadek. Nie wiem co mam zrobic. Nie czuje sie tam dobrze. Jak postepowac z takim rozkapryszonym synem? Pozdrawiam, Smutna

A co na to tatuś? Powiedz mu o tym, przecież to ma być twój dom

On twierdzi, ze syn jest niesmialy. I mimo to, ze rozmawialismy o tym, ze robiac za niego sam przyczynia sie do poglebiajacego sie lenistwa chlopaka...on nadal robi za niego.

No niestety znam podobną sytuację, że ojciec wszystko robi w domu, a synowi nawet nie chce się kubka do zlewu wstawić. To jest problem chyba nierozwiązywalny, można nie sprzątać po synu ale wszystko wtedy zarośnie. Chyba tylko jak syn pójdzie na swoje, nauczy się normalnych odruchów, albo zarośnie syfem już w swoim mieszkaniu.

Na to że pojdzie na swoje raczej nie licze. Dziewczyna go zostawiła dlatego bo nie pracowal. On nadal nie ma pracy i wcale nie szuka. Jest mu wygodnie i tyle. Widze, ze nie ma wcale ambicji i checi do pomyslenia o swoim.

No wiadomo, aby pójść na swoje trzeba mieć mieszkanie i pracę. Wiesz, powiedz to swojemu partnerowi, przecież to jemu musi zależeć najbardziej aby wszystko w domu grało jak należy. Przecież możesz się w końcu wkurzyć i odejść.

Każdego dnia mu o tym mowie, straciłam humor i zaczynam wynajdowac sobie zajecia po pracy aby nie wracac do domu... To nie tak miało wygladac. Moj byly mąz byl typem lenia i nieroba wiec dodatkowo mam alergie na takie zachowanie. Czuje, ze nie wytrzymam tego i wroce do siebie. A moj facet...pewnie zostanie z synem. Porąbane :-(

No niełatwe takie poskładanie wszystkiego w takiej rodzinie, ale na takich duperelach świat stoi. Jak lubisz porządek w domu to się nie dziwię że się wkurzasz.

Nie wiem co bedzie jak moj facet wyjedzie,służbowo jedzie na dzien czy dwa. Co wtedy? Jak funkcjonowac z takim kołkiem i niemową. Nie wspomne o wspólnych Swietach. Jak czytam to co napisalam...zastanawiam sie co ja tam jeszcze robie?

no wlasnie ,tez sie dziwie ,rozumiem ,ze kochasz faceta ale on nie stara sie niczego zmienic jesli chodzi o syna .Co ma niby jego niesmialosc do nic nierobienia ,len az smierdzi a tatus tak go wychowal i bedzie mial obiboka na swoich barkach az do smierci . Ty chyba nie chcesz byc sluzaca ich ,prawda ? Uciekaj stamtad i to szybko .Przecierz mozecie sie spotykac ,ale nie mieszkac razem dotad ,dokad tam jest ten obibok .

No właśnie, może nie jest aż tak źle. Trzeba rozważyć czy sytuacja jest naprawialna, czy zostaje ci ewakuacja

'przeciez'

Moze to nie niesmialosc tylko jakas neurologiczna przypadlosc ?

Może właśnie po to cię potrzebował żebyś robiła za sprzątaczkę po jego synku. Zaproponuj przeprowadzkę do siebie ale bez synka. Syn już dorosły więc najwyższy czas aby się usamodzielnił. Niech tatuś zostawi mu mieszkanie do start

szkole czy studia jakies ukonczyl ?

dobra rada z tą przeprowadzką

Oj nie, na bycie sluzącą nie ma mowy. Przerobiłam to już wiec teraz mam inne priorytety. Tak, mozemy nie mieszkac razem...ale to oddala. A po dwoch latach spotykania chcialabym juz miec kogos na co dzien a nie umawiac sie na randki.

No to niech on przeprowadzi się do ciebie

tak, mlody jest po studiach zaocznych. Moj syn studiuje dziennie, wieczorami pracuje i jeszcze na weekendy cos sobie organizuje...wiec jak sie chce to mozna :-)

Tak wiec to wina taty ,ze mlody jest pasozytem ,w Warszawie z pewnoscia znalazlby prace .To co on robi calymi dniami jesli w domu nic nie robi ,chodzi gdzies ,a moze jest od czegos uzalezniony ,np od komputera i mu padlo na 'mozg'.Przepraszam ale innej opcji nie widze (nie wspomne o narkotykach )

Proponowałam przeprowadzke do siebie..ale ze wzgledu na syna i odleglosc do pracy nie wchodzi to w gre. Czuję, ze skonczy sie tym, ze bede wolną kobieta :-)

Teraz dużo takich chłopaków, uzależniony od po\rnoli, całe dnie wali\ konia i nie ma nawet siły na pójście do pracy. Na forum ogólnym pisze taki 30letni koleś o nicku prawictwo pospolite, też nie pracuje, na utrzymaniu rodziców, całe dnie siedzi na forum, ogląda po\rnusy, wali \konia, ciągle wkleja linki do zdjęć i filmów z gołymi dzi\wkami, o niczym z nim nie pogadasz bo on się na niczym nie zna, zna się tylko na po\rnusach i gołych babach, doopach, cyckach, totalna kaleka intelektualna, ale takich będzie coraz więcej, wina po\rnografii niestety.

:-) nie wnikam w to co on robi siedząc w domu. Leń smierdzący i tyle.

Czuję, ze skonczy sie tym, ze bede wolną kobieta usmiech.gif xxx Widzę że już decyzja podjęta

Ja Ci napiszę co on robi: gry, po\rnusy, sex kamerki, walenie \konia, pisanie bzdur na forach, zb\iorniki, ro\\ksy, sex czaty. Łapa zmęczona od walenia\ konia że aż mu się do pracy nie chce iść bo zwyczajnie nie ma na to siły. A powinien iść gdzieś do pracy fizycznej, na magazyn, wykładanie towaru, pakowanie, ale on nie pójdzie bo on się uważa za wielkiego magistra po studiach wyższych i sobie rączek fizyczną pracą brudził nie będzie. Jedyna ciężka praca fizyczna jaką może wykonywać to marszczenie freda. Do innej po prostu nie jest zdolny, nie po to studiował żeby teraz zapieprzać fizycznie ;) Nawet po sobie nie posprząta, to go nie interesuje. Jego interesują tylko gołe baby walone we wszystkie otwory, pewnie to ogląda całe dnie. Zresztą jakbyś przejrzała jego kompa to pewnie byłabyś w szoku.

Może jest zarobaczony i robale mu wyżarły już prawie cały mózg :D Odrobacz go szybko autorko, może jeszcze zdążysz mu pomóc

tak jak już pisałam czasem dobrze jest popatrzec na to co sie samej napisało :-) to otwiera oczy i chyba tez daje do myslenia na temat mojego faceta...skoro kocha to nie powinno mu przeszkadzac to, ze mam daleko mieszkanie. Ja mogłam sie poswiecic...bo szczerze, zalezy mi na nim. A to nie działa w drugą strone.

To nie jest małe dziecko którym trzeba sie opiekowac. Niektórzy w tym wieku mają juz swoje dzieci i dają sobie z tym rade :-)

uciekaj od nich Facet jest egoistą i mysli o swojej wygodzie. Ty jesteś tylko dodatkiem.

To tatus zrobil go kaleka zyciowa nie wymagajac od niego niczego ,po prostu masz faceta doope ,uciekaj