Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jak wy byłyście karmione?

Polecane posty

Gość gość
rocznik 78 - karmiona piersią do 3 rż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tia, ja byłam akurat piersią i nie choruję praktycznie. Podobnie mój brat, zero alergii, kłopotów z ciśnieniem, gastrycznych, cukrzycy. Mój mąż i jego siostra pierś dostawali tylko kilka tygodni. Oboje mają schorzenia typowe dla osób nie karmionych mlekiem matki. Ale oczywiście wszystkie fanatyczki butli zdrowe jak rydze, bo kafeterianek statystyka nie obejmuje, one wszystkie wyjątkowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mm, rocznik 86 i żyję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie to są typowe schorzenia dla niekarmionych piersią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rocznik 87, karmiona do pół roku mm Humana, po pół roku krowim rozcieńczonym, po roku już normalnie krowim. Żyję, mam się całkiem dobrze, nie choruję jakoś specjalnie ( ostatni raz byłam u lekarza niespełna 2 lata temu i to u ginekologa po ciąży) u rodzinnego ostatni raz byłam 4 lata temu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rocznik 80. Dwa tygodnie piersia później rozcienczone mleko krowie. Nigdy nie chorowałam poważnie. Czasem przeziębienie ale takie dwudniowe. A jak byłam dzieckiem to przyznam nieraz zazdrościłam koleżankom chorób bo nie musiały do szkoły chodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rocznik 87. Karmiona piersia bardzo malo i krotko, ale mama plącze sie w zeznaniach i nie da sie dowiedziec. Od poczatku dokarmiana niebieskim mlekiem. I dla mojej mamy grysik jest calym dobrodziejstwem swiata wiec tez go pakowano we mnie na potege. Chorowita w dziecinstwie, angina na anginie angine poganiala. Teraz jako dorosla osoba nie mam wiekszych problemow zdrowotnych chyba ze z zebami. Swojego syna karmilam piersia przez pol roku :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam pojecia czy karmili mnie mlekiem z proszku czy krowim, obstawiam krowie bo mielismy gospodarstwo. Na pewno nie bylam karmiona piersia bo moja mama omal po porodzie nie umarla i dlugo byla w szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja ( rocznik 84) przez ok. poltora roku piersia ( oczywiscie + inne jedzenie potem) , brat tyle samo. W ciagu calego zycia 1 raz brałam antybiotyk i to"osłonowo" . Jak chorowalam to tylko rzadko przeziebienia, ktorych wylazilam bez lekarstw. Brat w ogole nie chorowal, oprocz swinki i jeszcze czegos typowego dla dzieci ( to sie chyba nazywalo trzydniówka).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja byłam karmiona mlekiem "niebieskim" i aż zapytam mamy dlaczego nie piersią :P W późniejszym czasie to pamiętam, ze mama kupowała serki homogenizowane, które wtedy były bez niczego i wkrajala do nich owoce. Pamiętam też kanapki krojone na małe.kawaleczki, bo innych z siostra nie chciałyśmy jeść. No i grysik-podstawa żywienia :) Raczej nie dostawałam porcji owoców 5razy dziennie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rocznik 89', karmiona piersią całe dwa dni, potem mm. Jako dziecko chorowita straaaasznie - 4 razy zapalenie płuc kończące się szpitalem, zapalenia ucha, gardła itp. W wieku 13 lat zaatakowało mnie ostre zapalenie wyrostka robaczkowego po którym przestałam chorować (jak ręką odjął). Obecnie złapie mnie czasem przeziębienie (ale na moje własne nabożne życzenie bo np. zbyt lekko się ubiorę). Uważam, że moja chorowitość nie była raczej spowodowana mm (bebiko :D), co modą na przegrzewanie dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiecie co Wam opowiem apropo chorowitości w dzieciństwie? Ja byłam na piersi przez 2 lata (wiadomo, oprócz piersi i normalne jedzenie). To był okres którego nie pamiętam, jakoś do 4 roku życia bardzo długo brałam 2 tygodnie antybiotyk, dwa tygodnie przerwy, kolejna choroba=kolejne 2 tygodnie antybiotyk potem znów 2 tygodnie zdrowa i tak w kółko. Gdzie leżała przyczyna skoro piłam mleko tak długo? Otóż w lekarzu... W naszej przychodni zmienił się lekarz, dzisiaj nazwalibyśmy go homeopatą. Wyciągnął mnie z tego. Gdy zobaczył moją kartę to się przeraził, że brałam aż tyle antybiotyków w tak krótkim czasie. Mój syn od urodzenia na modyfikowanym, urodził się z wrodzonym zapaleniem płuc, konsekwencją tego oraz tego że jest wcześniakiem czyli ma mniejszą odporność co jakiś czas katarek. Sama znalazłam pediatrę homeopatę w sumie znalazłam ją jako nastolatka i zawsze do niej chodziłam (mam anemię-a byłam karmiona piersią ciekawe co? w sumie miałam bo po porodzie jakoś mam hmg powyżej 13, a wcześniej zawsze ok 11 i to i tak w lepsze dni) I powiem szczerze-synek przez 13 miesięcy nie miał antybiotyku jak skończył 13 miesięcy zachorował na zapalenie płuc-i tak cud, że tak długo obyło się bez, wcześniej zero antybiotyków, teraz ma 19 i odliczając te zaraz po urodzeniu i to podczas zapalenia płuc byliśmy dużo razy i ani razu nie było antybiotyków....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
86. Wiem, ze mama najpierw dlugo karmiła ( tak z rok) a potem wyczytała, że nawet minimalne ilości mleka maja własności ochronne , więc do 2 lat wciskala choćby łyżeczke . To teraz brzmi obrzydliwie dość, ale jestem w sumie jej wdzieczna, bo pamietam, bylam jedynĄ osobą w klasie, ktora nie miala zadnego dnia opuszczonego w 5 i 6 klasie ( w innych owszem, ale nie z powodu choroby:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no widzisz gościu z 00:47 a gość wyżej dwa lata karmiony a chorowała non stop... Więc to chyba nie jest zależne od mleka co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chorowala non stop bo lekarz konował przepisywał antybiotyk za antybiotykiem. Mnie z reszta tez tak "leczono" dopiero jak rodzice znalezli jakiegos lekarza ktory byl arabem i przepisal mi homeopatie nakazal wietrzyc i nawilzac pokoj to choroby zmalaly. Ja bylam karmiona niebieskim mlekiem i gleboko wierze ze gdyby mama karmila naturalnie nie mialabym tych wszystkich problemow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajny temat ha ha
Ale się usmialam tu. Ja byłam karmiona 3 msc piersią potem juz krowim , brat 2 tyg. Piersią a potem juz bebiko ,bo było dostępne. No i później krowie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mama nie mogla nas karmic piersią ,mama grupa krwi zero a cala nasza 3 arh+. Z tego co wiem to krowie mleko ,mieszanka etc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 30 lat, byłam na mm,bo mama dostała zapalenia piersi i straciła pokarm. Jestem zdrowa, moje dzieci też prawie od początku są na mm bo nie miałam pokarmu, są alergikami,ale to spadek po ich tacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"No niemożliwe... i wszystkie żyjemy?! Po tym syfie??? Jak to tak? To znaczy, że nasze dzieci po zastępczym też będą się dobrze miały?! smiech.gif" A no pewnie żyć się żyje, ale jakim zdrowiem kto się cieszył jako dziecko albo w wieku dorosłym to już inna rzecz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rzeczywiscie cos w tym jest, ze osoby karmione piersia sa otyle i maja sklonnosci do tycia. Ja b krotko karmiona piersia szybko normalne jedzenie i nigdy nie bylam gruba ani nie chorowita. Brat dlugo karmiony piersia b.duzo chorowal jako dziecko a teraz duza nadwaga. Maz karmiony piersia i tez nadwaga... Czy to moze byc przypadek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
słuchajcie P**dolony. Nie ma znaczenia jak ktoś był karmiony i uwaga... TAKA PRAWDA :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja byłam karmiona krowim i o mało nie przypłaciłam tego życiem. Miałam skazę białkową, wpakowałam się w astmę, lekarze nie dawali wielkich szans na wyzdrowienie, alergologia była w powijakach. Nie mam nadwagi ale jako dziecko byłam szersza niż wyższa z powodu długotrwałego leczenia sterydami. Mojego synka karmiłam piersią ale kilka dni w szpitalu miał podawane mleko krowie w proszku z powodu komplikacji po porodzie u mnie, co skończyło się zbyt dużą utratą wagi u niego. W trybie pilnym odstawiono u mnie antybiotyki, żeby móc podawać moje mleko dziecku, które walczyło o życie w inkubatorze. Jeżeli chodzi o choroby spowodowane nieprawidłowym żywieniem, to rachunek przychodzi w średnim wieku. Także dziewczynki co się odwlecze, to nie uciecze. Pogadamy jak będziecie miały 50 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki za życzenia zdrowia! 🖐️ Fajna pani z ciebie, też bądź zdrowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rocznik 82, od urodzenia niebieskim mlekiem, bo mama musiała zostać w szpitalu, a ja wróciłam do domu po porodzie i już nie chwyciłam piersi. Nigdy nie chorowałam i nie choruję do tej pory. W szkole 100% frekwencja przez wszystkie lata, bo zawsze miałam nagrodę i po kilku pierwszych latach stało się to moją ambicją, żeby ją zdobyć. ;) Mama mi mówiła, że miała bardzo duże wyrzuty sumienia, że mnie nie karmiła i zamartwiała się, więc mojego brata, dwa lata po mnie, bardzo długo karmiła piersią, a i on długo wołała cyca... Chyba ponad rok miał. Ale jest najbardziej chorowity z całej naszej czwórki. Więcej nie chodził do szkoły jak chodził, ciągłe po lekarzach i ciągle nowe sposoby leczenia, sanatoria i kolonie zdrowotne. Pamiętam, że był w kopalni soli w Bochni na takiej kolonii i dużo nad morzem. Nic nie pomogło. Wyrósł z tego, ale do dzisiaj szybciej łapie infekcje. Pozostała dwójka (również nie chorowali i nie chorują wcale, moja siostra od 5 lat ma wzorową frekwencje w pracy i nie ma jej tylko jak ma urlop, brat pracuje w jednym miejscu od niedawna, więc nie może mieć tylu lat :P) była karmiona mieszanie, bo mama mi powiedziała, że się bardzo rozczarowała efektami karmienia piersią i olała to uznając, ze z tą odpornością to nieprawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj gościu 13:40 podaj źródła skad masz takie dane o szczepionkach bo ja czytałam skład mmr i nie ma tam ani słowa o rteci. Podaj tez prosze skad informacje ze szczepionki sa glowna przyczyna autyzmu? Chcialabym sie zapoznac z fachowa literatura na ten temat. :) Nie wiem jak teraz, ale na pewno jak MMR wchodziło, to miało rtęć w składzie. Moje dziecko to był pierwszy rzut tej szczepionki za darmo. Zastanawiające jest, że wszystkie dzieci z TYM rodzajem autyzmu (nie mylić z autyzmem wrodzonym) są młodsze od mojego dziecka, a epidemia migdałków również jest mniej więcej od rocznika mojego dziecka. Oczywiście zdarzały się przypadki przerastania migdałków, ale nie na taką skalę jak w okresie kilku ostatnich lat. W necie jest wiele wypowiedzi matek na różnych forach na temat szczepień, na kafe również jest tych tematów multum. Mam również znajomą, która ma dziecko z autyzmem właśnie po MMR. Te dzieci rozwijają się prawidłowo do momentu szczepienia,stąd takie a nie inne wnioski matek takich dzieci. Moje dzieci dostały po pojedynczych 12 szczepionek do wieku 18 miesięcy. W tej chwili kalendarz szczepień obejmuje 27 szczepionek. Z czego na jeden raz walą dziecku 5-6 patogenów naraz. To jest po prostu chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak, ale wypowiedzi na forum czy przypadek Twojego dziecka to nie jest fachowa literatura. No i troche niezbyt ok jest podawanie jako pewnik informacji ktore nie sa sprawdzone bo skoro "nie wiesz jak jest teraz" to nie uwazasz ze wprowadzasz ludzi w blad? A ja bym prosila o informacje o badaniah iliteraturze do ktorej moge siegnac zeby zaglebic temat. Na forum to ja.sobie moge napisac ze ja i moja sasiadka jadlysmy jablka w ciazy i obie mamy bliznieta wiec jablka wplywaja na ciaze mnoga a kuzynka z kolei jablek nie jadla i nie ma blizniat wiec to jest fakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rocznik 89 i karmiona w pierwszych tygodniach życia tj. 4 karmiona piersią później mlekiem niebieskim a następnie mlekiem krowim. Choruję bardzo rzadko, wzrok doskonały, otyła nie jestem, ogólnie okaz zdrowia. Chodziłam w wieku 9mc, do nocnika robiłam jak miałam 10mc a mówiłam ok 11 mc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" Chodziłam w wieku 9mc, do nocnika robiłam jak miałam 10mc a mówiłam ok 11 mc." taa jasne hehe a w wieku 12 miesięcy jeździłaś na rowerze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rocznik 79,rok na piersi,pozniej niebieskie mleko,nie choruje wogole.Moj syn 9 lat, 9 miesiecy na piersi,pozniej jadl wszystko,nie choruje,corka 8 miesiecy,nadal na piersi ale je juz tez prawie wszystko,narazie nie choruje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś " Chodziłam w wieku 9mc, do nocnika robiłam jak miałam 10mc a mówiłam ok 11 mc." taa jasne hehe a w wieku 12 miesięcy jeździłaś na rowerze? x x znalazła się zazdrosna kwoka która nie wierzy że ktoś inny potrafił. A właśnie że potrafiłam, mam nawet zdjęcia opisane z datami więc nie trudno było ustalić co i kiedy. Chcesz, podesłać Ci??? To ze Ty takim wybitnym dzieckiem nie byłaś...cóż zdarza się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×