Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość chrzciny

Wniesiony alkohol na chrzciny bezalkoholowe

Polecane posty

Gość gość chrzciny

Zapowiada się u mnie mały problem. Wkrótce będą chrzciny naszej córki. Postanowiliśmy z mężem, że będzie tylko wino symbolicznie do obiadu, żadnego innego alkoholu. Dzisiaj teść powiedział, że co to za chrzciny bez alkoholu, że musi być i że przyniosą ze swoim bratem swój alkohol a ja nawet nie będę o tym wiedziała (swoją droga już wiem:P ) Powiedziałam, że absolutnie sobie tego nie życzę i proszę żeby to uszanował. Ale chyba miał gdzieś moje słowa. Poradźcie jak zachować się na chrzcinach gdy ich "przyłapię"? Olać sprawę (tak chyba by zrobił mój mąż), czy jakoś zareagować? Poradźcie proszę, chciałabym być przygotowana na taka sytuację. Chrzciny są za tydzień, więc proszę o odpowiedzi. Z góry dziękuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja także planuję takie chrzciny jak Ty. A teść jest swoją drogą na prawdę niepoważny skoro nie potrafi uszanować Twojego zdania. Ja bym wyprosiła taką osobę, czy to byłby teść czy własny ojciec. Serio. Oczywiscie kulturalnie i nie przy ludziach żeby zamieszania nie robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja powiedzialalbym,ze 'nie wiedzialam,ze maja problem z alkoholem...no skoro nie potrafia wytrzmac dnia bez wódki,to powinni zglosic sie do najblizszego AA.ewentualnie mozesz zaproponowac pomoc w szukaniu grup AA.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najpierw porozmawiala bym z meze. a skoro to jego ojciec to on juz by sprawe zalatwil. dzieki bogu moj tesc jest tak beznadziejny ze na chrzciny nie przyszedl :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja bym porozmawiała z teściową, jeśli oczywiście jest normalna. To w końcu jej mąż i jej powinno być głupio, że taką wiochę odstawia. Jak już musza się z tej okazji napić to chyba mogą to zrobić u siebie w domu, już po imprezie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Popieram uderz do teściowej jak ktoś może wpłynąć na teścia to tylko ona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mi spodobal sie pomysl z odeslaniem do AA i z troska w glosie zapytala,czy raczej stwierdzila,ze nie wiedzialas o tym,ze ma problem alkoholowy....na normalnego czlowieka podzialalovy to,jak kubel zimnej wody....jesli nie,pozostaje wyprosic,ale raczej przemilczec,a afere zrobic po imprezie,bo ryzykujesz nieprzyjemnosciami dla pozostalyxh gosci,bo nie wiesz,jak zareaguje tesc,jak sobie chlapnie,a ty bedziesz chciala go pogonic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja siostra miała taki problem jak ty, brat jej męża psioczył ze chrzciny bez wódki, podśmiewał się co nie stać was itd moja sister po kościele jak wszyscy zasiedli do obiadku zaczeli łychami machać zrobiła się cisza wstała i podała delikwentowi torebke taką prezentową z wielką kokarda wszyscy oczywiście znieruchomieli Krzysiek wzioł prezent i wyjął wódkę i wino szczęka mu opadła nim coś zdążył powiedzieć moja siostra wypaliła : Tak bardzo ci zależało na alkoholu że postanowiłam ci dać na wynos, wiesz jak urządzam impreze bez alkoholu to chce zeby wszyscy to uszanowali. Bardzo szybko zmyli się ci od alkoholu z imprezy alkohol zostawili pod stołem tylko moja siostra co chwile ma osobności była pytana o co chodziło z tym prezentem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość chrzciny
Z teściową są po rozwodzie, więc rozmowa z nią odpada. Naprawdę się tego obawiam, tym bardziej, że jego rodziny będzie zdecydowanie więcej niż mojej a tam wszyscy piją :/ Powiedział "co to za chrzciny bez alkoholu, trzeba opić". Przeraża mnie to. Na każdym spotkaniu czy to rodzinnym czy ze znajomymi musi być alkohol, chociażby "drineczek" oczywiście kończy się na większym piciu. Nawet w ciąży jak byłam to mi proponował wino a nawet wódkę :/ Mężowi powiedziałam co o tym myślę, ale przed samymi chrzcinami jeszcze raz z nim porozmawiam. Tyle, że mąż dobitnie mu/im tego nie powie.. tak mi się wydaje. Będzie po mojej stronie, ale nie lubi się kłócić i robić afer. Ja też nie lubię, ale jak coś mnie zdenerwuje to nie popuszczę :P Chciałabym tylko to zrobić a taktem. Czekam więc jeszcze na propozycje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
udaj że nie widzisz, a oni będą udawać że nie piją i nie rób afery, bo nie ma o co :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaCóreczki
Autorko, u nas sytuacja była podobna... to znaczy my z mężem kupiliśmy alkoholu tyle, ile uznaliśmy za stosowne, a moja teściowa i teść za naszymi plecami dokupili i wystawili na stoły dodatkowe butelki wina... Na imprezie zachowaliśmy się z klasą - nie robiliśmy dymu, udawaliśmy że jest OK, żeby nie wciągać reszty rodziny. Ale po imprezie mąż bardzo dosadnie powiedział, co o tym myśli, a jak jego matka zaczęła się drzeć, że o co nam chodzi, że przecież nam pomogli, bo my źle zorganizowaliśmy i oni uratowali sytuację - zwyczajnie wyszliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym się wściekła. Co bym zrobiła? grzecznie ale dobitnie zwróciła uwagę. Nie rozumiem takich ludzi, to tak samo jak kupowanie alkoholu na stacji benzynowej na weselu, picie po kryjomu. Jak smarkacze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
alkohol to zuooooo! diabeł i szatan! święta matka polka kafeteryjna nigdy nie powąchała nawet zakrętki po wódce. kszciny muszo być wolne od tego zuaaaaa! :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość zniesmaczony
Ja bym się wściekła. Co bym zrobiła? grzecznie ale dobitnie zwróciła uwagę. Nie rozumiem takich ludzi, to tak samo jak kupowanie alkoholu na stacji benzynowej na weselu, picie po kryjomu. Jak smarkacze. x jak smarkacze to się zachowują ci co robią takie imprezy traktując swych gości jak pijaków i ochlapusów i pierdzielą takie frazesy że bez alkoholu też można się bawić bla bla bla! alkohol jest dla ludzi i nie jest to nic złego nie puszcie się tak idotki, bo wam żyłka w du/pce pęknie ja nie piję wcale poza imprezami typu chrzcny, wesele i co jestem jakąś patolą? nie! po prostu mądrze korzystam jak ktoś nie chce pić to nawet jak się wóda leje nie sięgnie po nią :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czy warto dosadnie zwracać uwagę i robić awanturę - ja bym po prostu wyszła z dzieckiem po godzinie/dwóch albo siedziała z tym, że nikt pijący nie miałby prawa nawet zbliżyć się do dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
och madonny bezalkoholowe, bo się wzruszę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam taką samą sytuację z tym, że to teściowa planowała wnieść, a u nas nawet wina nie było-zero alkoholu i tyle. Powiedziałam mężowi-nie zdziw się bo ją ochrzanie z góry na dół i wyproszę, jak chce to wieczorem w domu. Mąż stwierdził że mam rację i oboje tak zrobimy. Stresowałam się durna a nie było czym-alkohol nie został wniesiony :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
HAHAHA jakie świętoszki !! U mnie w rodzinie u męża i tak mogę wymieniać we wszystkich rodzinach jakie znam jak są przyjęcia domowe , mimo że gospodarz imprezy stara się o alko to i tak goście przynoszą Butelkę jakiegoś trunku , czasem to wódka w wiekszości to wino !! Tu u nas w Krakowie to chyba normalne , ale za to mam rodzinę w okol Kielc i tam już jest troszeczkę inna zasada .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja z mężem jestśmy spod wrocławia, oboje wychowywaliśmy się w rodzinach gdzie nadużywało się alkoholu, u mnie ta osoba która nadużywała, teraz nawet szampana w sylwestra nie wącha a od męża strony niestety co impreza to alkohol z resztą bez imprezy też. Dlatego na imprezie DZIECKA nie ma alkoholu, czy to chrzciny, czy urodziny. Rodzina męża zaczęła to szanować i jak chcą się napić to robią to po imprezie w domu, albo w ogóle się na imprezie nie zjawiają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba bym dala sobie spokoj....przyjda,wypija,pojda....tyle....swiata nie zmienisz,ani tescia....a taki radykalizm niezbyt dobrze robi na atmosfere w rodzinie,a po co ci to ? Meza chcesz z nimi sklocic? Tylko po co ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćhfjkjlkj
Dziwi mnie że ktokolwiek robi chrzciny z alkoholem, albo I komunie bo to święto dziecka i nie wypada wtedy podawać alkoholu, u mnie w rodzinie czy u mojego narzeczonego to byłoby nie do pomyślenia, choć przy okazji różnych innych imprez lubią wypić, ja z resztą też ale np jak jest grill lub urodziny kogoś dorosłego a nie świeto dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale wy jesteście je****ci ludzie. Autorka ma racje chrzciny to nie miejsce na alkohol i tu nie chodzi o to czy ktoś pije czy jest alkoholikiem czy nie. Jeśli idę do kogoś na uroczystość typu wesele, chrzciny, komunia to stosuje się do zaproszenia gospodarza nie mnie oceniać jakie kto ma przekonania czy jest pijący czy też nie. Autorka teściom do garnków nie zagląda a skoro na swoim przyjęciu nie życzy sobie alkoholu to goście powinni to uszanować bądź jeśli mają z tym problem - zostać w domu. Skąd wy wiecie jak teść się zachowuje po alkoholu.. może jest agresywny, niemiły. I przestańcie tu dojeżdżać, że taka święta ą i ę. Ja w swoim domu nie toleruję palenia ale gdy jestem u kogoś kto pali nie każę mu wychodzić na dwór bo nie pale tylko znoszę ten smród i siedzę cicho bo nie jestem u siebie. Autorko teściowi powiedz jasno i dosadnie, że jeśli zrobi taki numer to to będzie jego ostatnia impreza na której będzie obecny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość zniesmaczony
Dziwi mnie że ktokolwiek robi chrzciny z alkoholem, albo I komunie bo to święto dziecka i nie wypada wtedy podawać alkoholu, u mnie w rodzinie czy u mojego narzeczonego to byłoby nie do pomyślenia, choć przy okazji różnych innych imprez lubią wypić, ja z resztą też ale np jak jest grill lub urodziny kogoś dorosłego a nie świeto dziecka x no tak, bo dziecko chrzczone najczęściej kilkutygodniowe lub kilkumiesięczne ma potem traumę do końca życia jak rodzina sobie dziabnie parę drinków :D na komunii u mnie było wino do obiadu, a wieczorem już w zasadzie po imprezie piwko w ogrodzie i nawet piankę tata mi pozwolił opędzlować, był straszny upał nikomu się nic nie stało, ja pijaństwa nie widziałam ani wtedy ani nigdy indziej w domu, na patologię też nie wyrosłam więc z doopy te przemówienia trzeźwości świętych mamusiek :P Ludzie na poziomie umieją korzystać z alkoholu, jak to mówią dobrego karczma nie zepsuje, złego kościół nie naprawi. Narka kwoki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaaa, kościół każe po abstynencku chrzciny i komunie robić, a ksiądz na mszy wino pije. Nara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.06 a po mszy to dopiero klechy chleją hahaha ale matki polki święte katoliczki pozwalają aby taki ochlapus jej dziecko chrzcił, a potem innym zabrania lampki wina hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam wrażenie że u nas są matki bardziej święte od księży !!U nas księża alkoholicy piją co dzień , kiedys ksiądz proboszcz w polowie mszy przyszedł do kosciola i poszedł z tacą chwie po tym jak kościelny skończył zbierać tacę! U mnie komunia była bez alko tzn moja i rodzeństwa . U nas komunia zawsze w zielone świątki a nastepnego dnia rodzice organizowali "poprawiny" I wtedy gril , ognisko i starsi pili - chrztów nie pamiętam u mnie w domu ale u rodzinki nawet takiej mega koscielnej pamiętam że do 20 było bez alko nastepnie dzieci nie było i babcia postawiła za zdrowie wnuczki , dodam że na tym chrzcie był ksiądz i sam coś postawił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teść burak , ot co ! :o Ty i mąż jako organizatorzy uroczystości sami decydujecie o warunkach przyjęcia. Jeśli ktoś nie potrafi się dostosować to prostak i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×