Rok po ślubie brak namiętności

ja pierdzielę, mam 31 lat - niebawem 32 i bym kijem nie tknęła 36-latka do tego jak głupim trzeba być, żeby brać ślub po "związku" na odległość masz, czego chciałaś, idiotko

Trudna rada, jak go odstawisz od łoża, może trochę przejrzy na oczy, ale z drugiej strony może to mu pasować, że ma spokój wreszcie a ty będziesz usychać tylko. Jakoś musisz mu dać odczuć że konkurencja nie śpi, żeby starał się bardziej.

on na konkurencje mówi że jak będę chciała z nim być to będę a jak nie to i tak mnie nie zatrzyma.

sam mam 35 lat I gdybym mial zone 12 lat mlodsza ktora sama chce bez tych boli glowy I innych wymowek to bym z niej nie zlazil a z radosci ze tak sie trafilo do czestochowy bym na kolanach chodzil z pielgrzymka mimo ze jestem ateista. ja mam zone w moim wieku ktora ma mnie w d***e. jest z raz na 2 tygodnie z wielka laska, byle jak najszybciej skonczyc. wpedza mnie to w kompleksy, frustracje itd. oczywiscie jej zdaniem tyle to jej wystarcza I woli czytac ksiazki do 1szej w nocy a jak bym ja tknal okolo 10 wieczorem to by bylo wielkie zmeczenie I chuj wie co jeszcze

gośćz właśnie kompleksy ,niepewność, zastanawianie się co robię źle. on woli oglądać TV do późna a rano wejść sobie na Allegro przed pracą.

to lepiej juz nie bedzie. wiem z doswiadczenia. statystycznie kobiecie w kierunku 40ki chce sie wiecej, niestety mojej to nie dotyczy

już podkreślałam że nawet o więcej nie chodzi tylko o to żeby z chęcią do tego podchodził. A nie że już dawno nie było to trzeba żeby nie marudziła przez kilka dni

Witam .Ogólnie rzecz biorąc ja też mam starszego faceta o 10 lat i nam w łóżku układa się wspaniale, pomyśl o tym żeby do waszego życia intymnego wprowadzić jakieś zróżnicowanie bo jedna pozycja to faktycznie nieciekawie.. Jeśli to nie pomoże to moim zdaniem powinnaś po prostu porozmawiać z nim szczerze na ten temat, powiedz mu o tym,że jest Ci przykro z tego powodu i zadręcza Cię to,że odczuwasz iż nie jesteś już dla niego atrakcyjna etc.. spróbuj zrobić to w taki sposób aby skruszało mu serce i otworzył się na Ciebie? Być może to on ma jakieś problemy dotyczące tych spraw, dlatego stara się tego unikać... pozdrawiam :)

gość111a, przykro mi to słyszeć, zgadzam się z gościemz co do wizji traktowania Ciebie. Niektórzy nie doceniają tego co mają, mam nadzieję że oczy mu się kiedyś otworzą

wiele razy mu o tym mówiłam ale on tylko że nie widzi problemu, że ja narzekam. Cóż z hydrauliką że tak powiem problemu nie ma

opowiedziałam mu o tym facecie co mnie wczoraj podrywał ale on tylko wzruszył ramionami bo jego to nie rusza jak będę chciała z nim być to będę nie to i tak mnie nie zatrzyma tak zawsze mówi w podobnych sytuacjach

Może inaczej by mówił gdybyś naprawdę zdradziła, a może nie? Na razie chyba kontroluje sytuację. Myślę że musiałabyś porozmawiać z jakąś kobietą. Bo przy rozmowie z facetami to ty się będziesz użalać a normalny facet będzie mówił że on byłby lepszy i nie rozumie twojego. W każdym razie dyskusja się wiele nie posunie. Nie masz jakieś przyjaciółki do zwierzeń? Pewnie masz, a one przestrzegały cię przed takim związkiem, teraz powiedzą 'a nie mówiłam'. No ale może jak będziesz więcej spotykac się z przyjaciółmi to on się obejrzy że masz swoje życie i warto zadbać o ciebie?

dla niego zdrada oznacza koniec związku pierwsza żona go zdradziła. Koleżanek tu nie mam żadnych a jeździć co chwilę do rodzinnej miejscowości się nie da. Może to ja jestem tu ta zła bo naciskam za bardzo? Ale co ja poradzę na to że go kocham i chcę się kochać z nim to chyba normalne

to teraz wiesz czemu pierwsza zona go zdradzila ;-)

Tak, to rzuca pewien snop światła. Zastanów się nad tym związkiem, jesteś młoda, masz swoje potrzeby, które będą ci dawać o sobie znać jeszcze przynajmniej przez 20 lat, rozważ wszystko na spokojne, bez pochopnych kroków i porozmawiaj z nim żeby się zastanowił bo Ciebie też straci, prędzej czy później

ona go zdradziła bo zaczął pracować po 12 godzin na wyjazd ale wiem że u nich sex był. Młodszy on był. Oboje zawinili. Cóż on zawsze mówi że chce być ze mną ale siłą mnie nie zatrzyma i to w sumie moja decyzja

Może i twoja ale on będzie miał na nią duży wpływ. Masz swoje potrzeby a liczy się tu i teraz. Mówi się że ludzie dobierają się nie z byle kim, aby mieć o czym rozmawiać na starość. No ale co z tymi 30-40 latami do starości?

we wszystkim innym jesteśmy dobrani idealnie, lubimy się od siebie uczyć, resztą jemu odpowiada rola narzucona mu przez wiek, jest opiekuńczy, pomocny i lubi to. Fascynują go moje pewne poglądy. To jak patrzę na świat. Wiadomo przy takiej różnicy wieku. Możemy rozmawiać godzinami. Gdyby w łóżku tak się nie popsuło w łóżku byłby to związek idealny. Niby sex nie jest najważniejszy ale też ważny tym bardziej że w ciągu dnia czułość okazuje

No właśnie, seks jednak jest istotny i będziesz odczuwać coraz większą frustrację. Jak tak się dobrze dogadujecie to rozmawiaj z nim, może w końcu zrozumie. Mów co lubisz, czego od niego oczekujesz, innego sposobu nie widzę

ja mówię on ignoruje. Pytam czemu tylko ta pozycja to mówi że ta najwygodniejsza i on się nie chce przemęczać. On dobrze wie jak mnie zadowolić. Tylko że mu się nie chce po prostu. Zaczynam myśleć że to wszystko moja wina i jakoś go odpycham od siebie. Chciał żebym przestała farbować włosy to zrobiłam, chciał żebym zapuściła tak robię, byłam bardzo chuda teraz mam pełniejsze kształty ( nie jestem gruba jako nastolatka cierpiałam na anoreksję jak się zaczęliśmy spotykać wciąż tak wyglądałam), przestałam palić, malować się. Mimo to już go nie pociągam

Może w tym też jest problem że go we wszystkim słuchasz, traktuje cię jak swoją własność. A to malowanie i zapuszczenie się? Może chce abyś nie inni faceci nie zwracali na ciebie uwagi. Ale że to od ciebie wymaga to dziwne. Zacznij znowu dbać o siebie aby wiedział że ma w domu atrakcyjną kobietę którą mu ktoś może podebrać.

ja o siebie dbam mam naturalną delikatną urodę i nie muszę się malować ale jako nastolatka oczywiście to robiłam, ubieram się czasem bardo wyzywająco i nie przeszkadza mi to w sumie.

faceci się za mną oglądają nie zawsze nie wszyscy ale zdarza się nawet w jego obecności zwłaszcza jak się ubiorę w coś przyciągającego uwagę

ja napisze jak bylo u mnie. frustracje bo zona ciagle odmawiala. z czasem przestalem z siebie robic pajaca bo tak sie czulem. jakbym sie narzucal. dzis sex jest tylko z jej inicjatywy. rzadko I raczej do d**y jakby z niechecia I z obowiazku

A już myślałem że chce abyś chodziła jak szara mysz, nie okazywała żadnych potrzeb do seksu, wszystko na jego rozkaz itd

ja też mu ostatnio powiedziałam że teraz to on będzie prosił. Ja nie odmówiłam mu nigdy to nie jest w moim stylu zwłaszcza że on mi się podoba pociąga mnie mimo dość dużego brzuszka i innych wad tego się nie wypomina jak się kocha

lubi jak chodzę bez stanika na szczęście piersi mam jędrne, nie opadają ( może nie powinnam się chwalić bo kto wie jak będzie za rok czy dwa) i to bardzo. Często chodzę w mini w bluzkach z dużym dekoltem rzadko mam na sobie majtki, uwielbiam krótkie sukienki nawet zimą. Ale robię to dla siebie nie dla niego

Za dobrze ma z Tobą, farciarz cholerny ;)

musisz sobie trzecią dziurę zrobić na plecach na przykład bo skoro był już zwykły sex i anal był to już mu się znudziło i trza czegoś nowego... przypominam d...upa jest od srania a wpychają tam tylko w p****lach facet nie ma o czym z Tobą gadać bo on 36 ty 24 jakież wy możecie mieć wspólne tematy, sex mu sie znudził to już tylko o krok od rozstania

my mamy o czym ze sobą rozmawiać i robimy to często. To że mam tylko 24 lata nie znaczy że jestem głupia i interesują mnie tylko ciuchy i gwiazdy. Zresztą on jest takim człowiekiem że lubi tłumaczyć opowiadać, uczyć o czyś o co zapytam. Czemu za dobrze? A sex może być bardzo różny i tak szybko się nie nudzi internet np czy książki to kopalnia pomysłów