Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość111a

Rok po ślubie brak namiętności

Polecane posty

Gość gość111a
a jak to zrobić? Lubię gotować, sprzątać lubię się tak ubierać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
facet lat 36 to sobie chce wrócić do domu po pracy , zjeść dobry ciepły obiadek, obejrzeć film/wiadomości, sport i napić się piwka nie żeby jakaś młódka ciągle po nim skakała :-) seks od czasu do czasu na rozładowanie... a do tego jak się tak prosisz to już stracił do Ciebie szacunek, jak mój mąż tak się prosi to mi się potrójnie nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość111a
od czasu do czasu ok ale tak żebym czuła się chciana, czuła się atrakcyjna. Ja nie wiem co mam robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wywalasz to wszystko mu przed oczy, jak bebechy na ladzie w sklepie rybnym, to się Dźolo znudził. Troszkę się odsuń, zdystansuj, niech on pozabiega o ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Patrycja nie trzeba było się puszczać na prawo i lewo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość111a
oczywiście że staram się odsunąć i zdystansować. No i nie wywalam mu wszystkiego ubieram się jak mi się podoba. On uwagi i tak nie zwraca woli komputer

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najgorsze co robisz to nie proś go , tez tak robiłam ale u nas taki kryzys wyniknął po 8 latach, najpierw go uwodziłam , potem rozmawiałam, prosiłam , w końcu stwierdziłam że nie będę się narzucać i co mąż sam zaczął inicjować seks,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość111a
i dalej to robi czy po kilku tygodniach mu się znudziło i wszystko wróciło do poprzedniego stanu? Bo owszem czasem się mu zdarza ale za chwilę znów jest to samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość111a
wczoraj znów kłótnia właściwie rozmowa ale i tak się obraził i mówi że go nie kocham, dziś ojcem jedzie po nowo kupiony kajak o mnie nie pomyślał( nie znam się ale pojechać można, zrobić z tego wycieczkę dla nas ale nie) Ja nie wiem jak mam z nim rozmawiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak znajdziesz sposob to daj mi znac :-D Niestety u mnie podobnie z ta roznica ze jestem w wieku mojego meza wiec moze go nie krece :O Figure mam ok, twarza tez nie strasze...zawsze chetna i rozpalona, chodze po domu w sukience bez majteczek i doslownie malo co ze si enie wypinam w jego kierunku a temu sie nie chce :O Zachecam go jak moge, potrafie mu oral zrobic przez pol godziny ze jeczy a temu sie nie chce :O Zmeczony, czasu nie ma :O Ciagle cos :O Juz nie wiem co robic. Ilez mozna samej sie zadowalac? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość111a
a to się później przekłada na cały związek jak u mnie. Facet tak myślę że jak ma taką co mu odmawia to narzeka i szuka wymówek żeby znaleźć kogoś na boku a jak mu się trafi taka którą pociąga po kilku latach, która go kocha to nie wie co z nią zrobić. Co postanowiłam od dziś to się z nim nie kłócić, podejść do tego na spokojnie zdystansować się innego sposobu nie ma chociaż czasem to boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę że niedługo zbierze się tutaj cała gromadka. Ale może masz trochę racji, gość111a. Myślę że jak miałbym żonę na tacy, bez starania i zdobywania, to może rzeczywiście, seks np raz na dwa dni by mi wystarczał. A jemu może wystarcza raz na tydzień. Jak by musiał się starać, może byłoby inaczej, przynajmniej odczuwałabyś to zainteresowanie na codzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość111a
tylko że ja tu w sumie nie piszę o częstotliwości bo i ja nie mam czasem ochoty to jest normalne. Chodzi mi o to że nie widzę w nim chęci, tego że ja się mu podobam. To jest najgorsze w tym wszystkim, bo sex może być częsty ale pusty nawet w związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość111a
u nas uwodzenia nie było i nawet nie o to chodzi. Wcześniej był jakiś kontakt sex miał znaczenie a teraz jakby" namarudziła się to niech ma". Ja nie potrzebuję ciągłej uwagi, wiecznego latania za mną. Wiem że codzienność tak nie wygląda ale poczucie że jestem kochana, że ktoś mnie pragnie powinno być. Ale jak to uzyskać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozmowa się robi jałowa jak jałowiec. Nie wiem czy ktoś ci odpowie na to pytanie. Przeczytaj sobie co tu było napisane i wyciągnij wnioski. Tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość111a
tak czytam ten temat bo chcę się dowiedzieć co mogę zrobić. Jedyne wyjście to się po prostu od niego odsunąć. Tylko nie jest to takie łatwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie polecam odsuwania. Wyprobowalam to i mialam seks raz na 3 tygodnie...:( Ja chce byc chciana, zaczepiana. Chce zeby mnie objal, przyciagnal do sobie, zaczal sie dobierac, zeby mi wkladal rece pod sukienke, lapal za piersi...Mam serdecznie dosc tego zeby sie prosic,ciagle wchodzic z inicjatywa podczas gdy on robi to na odczepnego. Tyle tu facetow narzeka na ozieble zony a ja mam odwrotnie :( Katastrofa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość111a
i co tym robisz? Ja wiem, że dziś z nim nawet nie porozmawiam, nie pogodzę się bo on ma inne plany. Nie chcę się kłócić bo to bez sensu ale nie mam już siły. Wiem że on potrafi inaczej tylko nie chce chyba po prostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem co z tym robic bo gadanie nic nie wnosi, zmian nie ma. On juz niestety chab tak ma jak te ozieble zony :( Poza tym jest super facetem, dogadujemy sie we wszystkim ale niestety czuje sie przez brak seksu napieta, sfrustrowana i jakas taka niekochana. Brakuje mi pozadania :( Na bok nie pojde bo po co mi takie skomplikowane uklady, oklamywanie i udawanie? Mysle jednak o odejsciu bo nie chce tak zyc cale zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość111a
ja nie chcę odejść. Kocham go i mam nadzieję że uda się to jakoś naprawić tylko nie wiem jak. Każda rozmowa o tym kończy się tym że on się obraża nie da się tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez od roku jestem mężatką. Ja mam 30 lat, mój mąż 33. Pobralismy się po roku znajomości a mieszkaliśmy ze soba przed slubem ok. 9 miesiećy. Na początku sex właściwie codziennie, czasem nawet 2- 3 razy dziennie, ale zczasem to zaczęło przygasać. Jest spokojnie i też mogę powiedzieć ze juz nie czuje tej dawnej początkowej namiętności. Czasami nie kochamy się przez tydzień, a czasami trzy razy dziennie się zdarza, a pozniej znów przerwa na kilka dni tak jakbyśmy naładowali baterie i czekali az się wyczerpią;) moze faktycznie jest tak ze Twój facet potrzebuje Twojej bliskości, a ze macie pewna stabilizację i czuje się w tym związku dobrze, to seks zszedł gdzies na dalsze miejsce? w sumie to tez z jednej strony nie ejst złe, bo na pewno Cie kocha, tyle ze Ciebie to może frustrować bo potrzebujesz więcej seksu niż on. Moze po prostu u niego taka potrzeba przygasa a rekompensuje ja przytulanie, pieszczoty, całowanie? moze z wiekiem zmalał mu temperament?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość111a
czy kocha? Zaczynam wątpić. Ja tu powtarzam że nie chodzi o częstotliwość. Z pieszczotami, z całowaniem, przytulaniem nie ma problemu. W ciągu dnia jest tego dużo. Po raz kolejny piszę że ja nie widzę, że on chce się kochać ze mną bo mu się podobam, bo mnie pragnie tylko z obowiązku i żeby zamknąć mi buzię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i co on tak po jednym pocałunku do pupy Ci wkłada? :O ja jestem o 2 lata od Ciebie mlodsza, mój facet jest o kilka starszy, i radziłabym Ci rozważać rozwód. Nie wyobrażam sobie takiego podejścia, tu nawet nie chodzi o seks, ale o intymność, o poczucie bliskości, pożądania, czesto jak jestem w sklepie przy bieliźnie od razu patrze jakie nowe majteczki mozna kupic które by mu się podobały - bo wiem że jak je przymierze i mu się pokaże nie będzie mógł wytrzymać :D a nie że będzie miał gdzieś... otwartość też jest większa na nowe pomysły, fantazje. Wyobrażasz sobie CAŁE ZYCIE z takim pseudoseksem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość111a
no zdarza się i tak bo zmęczony. Właśnie sex sexem( bo raz w tygodniu czasem też jest ok) ale bliskości w tym nie ma. Nie widzę, że się mu podobam i to jest najgorsze właśnie. A było tak że nie wychodziliśmy z łóżka przez całe weekendy. Wtedy czułam się dla niego piękna, widziałam że mnie chce. Teraz to chyba tylko na odczep się jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a nie wiem czy pisałas o tym bo od deski do deski nei czytalam, on nie ma zaburzeń jakichś hormonalnych? może to stąd? bo jak taki po prostu jest to nic się nie zmieni :( a ogólnie przytula Cię czasami, pocałunki sa? obejmuje Cię z zaskoczenia czy jego okazanie czułości to wsadzenie raz na tydzień?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość111a
on nic nie bierze. Pisałam już że owszem w ciągu dnia całuje, przytula, obejmuje ale jak przyjdzie co do czego to czuję się źle z tym co on robi. Stał się też trochę samolubny i nie oddaje przysługi że tak powiem. Było inaczej i nigdy nie przypuszczałam, że będę musiała narzekać na to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×