Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

moj facet sie dziwnie zachowuje. akceptowalybyscie cos takiego?

Polecane posty

Gość gość

moj chlopak ma bardzo spokojny sposob bycia. na co dzien jest powiedzialabym wrecz flegmatyczny - wolno mowi, wolno sie rusza, malo co robi na nim jakies szczegolne wrazenie. sam o sobie mowi, ze bardzo sobie ceni spokoj. jednak od poczatku naszego zwiazku ma tez powiedzmy drugie wcielenie. duzo rzeczy interpretuje jako zarzut wystosowany pod swoim adresem (nawet jesli cos zarzutem nie jest) i wtedy wpada w szal. jak sie zezlosci zaczyna krzyczec, robi sie caly czerwony, wali reka/glowa o sciane, bije talerz itd. myslalam, ze to tylko dla mnie zarezerwowane sa takie zachowania, ale ostatnio zauwazylam, ze tez dosc czesto kloci sie z jakimis przypadkowymi ludzmi: urzedniczka, pania na poczcie, taksowkarzem itd. wtedy co prawda nic nie rozwala, ale takze zaczyna krzyczec i jest bardzo nieprzejmy. nie wiem, co z tym robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jakie miał dzieciństwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu autorka. ma bardzo dobra, kochajaca rodzine i mysle, ze paradoksalnie tutaj moze byc problem. oni sie NIGDY nie kloca i nie klocili. wg mnie on sie tego po prostu nie nauczyl. gdy tylko zinterpretuje jakies moje zachowanie jako zarzut w stosunku do niego to sie zaczyna jazda. "znowu sie czepiasz", "znowu masz pretensje", "nigdy nic tobie nie pasuje". nie mozna mu mam wrazenie na nic zwrocic uwagi bo sie obraza. albo tak "na cicho", zamyka sie w sobie, albo jest afera tego typu co juz pisalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×