Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość taka zła synowa

Teściowa domaga się

Polecane posty

Gość gość
Cierpisz a siedzisz tam i tego nie rozumiem.Wniosek taki, że lepiej narzekać,urządzać pyskówki a siedzieć bo dom się w spadku marzy. Echhhh,szkoda czasu dla ciebie na współczucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To może ty mu zrób pierogów na obiad,chłop musi pojesć a jak zje gówniany obiad to o 22-giej jest głodny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko nie sluchaj frustratek. Twoj maz musi to zmienic. Powiedz mu to. Na pewno wiele razy mowilas. Nie skutkowalo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka zła synowa
Ale co musi zmienić? Bo nie wiem do czego się odnosisz w tej chwili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witaj autorko,przeczytałam dokładnie twoij problem i wszystkich tutaj piszących.Jestem też synową,może tylko z dużo większym stażem i śmiem stwierdzić ze nie ma w tobie odrobiny empatii,a szkoda bo żyłoby ci się lepiej i otaczający cie ludzie też by epatowali. Jesteś osobą ktora chce by było tak jak sobie chce..A u niestety droga pani,jestes nie u siebie i musisz sie liczyć ze nie wszyscy muszą się z tobą układać.Jesli chcesz życ po swojemu niestety musisz zmienic miejsce zamieszkania,to będzie twoje i ty bedziesz decydować. Z drugiej strony zastanawiającym jest czemu wychodząc za mąż nie uprzedziłaś małzonka że jestes samolubna,ze moze ci przeszkadzać jego matka,że wolisz koleżanki niż rodzinę itd. Może ten szczęsliwiec nie zakładałby rodziny z tobą,skąd wiesz ze jest szczesliwy? z taką osoba jak ty sądzac po pierwszym wpisie chyba trudno jest być szczęsliwym.Dla mnie jesteś zimna,wyrachowana bez grama poczucia winy a oskarżasz wszystkich i chcesz żeby gospodyni domu ci z drogi schodziła.Nie pomyliłaś się? że jestes tylko lokatorem? jeśli tego nie rozumiesz.Żeby nie było,daleko mi do frustratki, dla mnie szok ze sa takie kobiety. O tesciowej sie nie wypowiadam,to inna bajka ale to jest jej dom i o tym nie zapominaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Syn nie chce pracować, przejąć firmy ojca, śpi codziennie do 12, schodzi na dół a mamusia już ze śniadankiem czeka, i nie zwróci mu uwagi bo to jej kochany dzidziuś. Ja bym się wstydziła że takiego lenia wychowałam xxx aha! czyli mężuś biedny, niewinny - wszystko wina tej wrednej starej krowy tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże, jakie te baby są głupie. Może autorka ma lizać buty teściowej, bo łaskawie pozwala jej tam mieszkać? Dziwne jesteście. Normalne, że dziewczyna chce mieć swoje oddzielne życie i utrzymywać kontakty z teściową, ale na miłość boską, to z mężem, a nie z teściową brała ślub!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak jasnie pani powije to wtedy będzie teściowa wykorzystywana jako darmowa opiekunka.O to będzie ok:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jakie to żenujące
Zamiast mieszkać z teściową w jednym domu i obrabiać Ją proponuję wynająć mieszkanie, po prostu wyprowadzić się.Nie masz co do roboty to ględzisz na forum.DO ROBOTY , nygusie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co tam u Ciebie autorko? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko prawda jest taka ,ze jedyne wyjscie to zamieszkac osobno,no ale do tego trzeba jaj !Sama mieszkalam z tesciami i potwierdzam , ze mlodzi nie powinni mieszkac ani u tesciow ani u rodzicow!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak mają nie mieszkać u teściów skoro mąż nie pracuje i nie ma zamiaru pracować, natomiast jego pomysł na życie to dojenie rodziców - jak sobie w takim układzie wyobrażacie wynajęcie mieszkania i zarabianie na opłaty? autorka dobrze o tym wie, że wyszła za duże dziecko - ale najwygodniej jest całą winę za lenistwo i nieudolność męża zwalić na teściową - bo przecież za żadne skarby się nie przyzna, że wyszła za mąż bo on pochodził z bogatej rodziny myślała, że będzie tą kasę pomnażał i jej dawał, a on ma to w nosie i tylko wydaje, więc całą swoją złość wyładowuje autorka na teściowej - schemat stary jak świat!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skąd biorą się takie aspołeczne kołtuny jak ty ? smiesz twierdzić że tesciowa swoje dziecko wychowała beznadziejnie ? i ty za takiego chama bez wychowania wyszlaś i jeszcze grzejesz za free doooope w obcym domu obgadując gospodynie ? jakoś to ci nie przeszkadza dalej siedzieć na głowie obcym ludziom , módl się kocmouchu obszczymurku abyś nie wylądowała na bruku !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś brawooooooooooooooooooooooooooooo!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka zła synowa
hahaha dobra ostatnia wypowiedź, no uśmiałam się :D . Nie znajdę się na bruku jakby co, jak już mówiłam mam jeszcze dom rodzinny i tam zawsze jest dla mnie miejsce, więc nie spuszczajcie się tak :D Robotę też mam więc nie srajcie żarem :D "Boże, jakie te baby są głupie. Może autorka ma lizać buty teściowej, bo łaskawie pozwala jej tam mieszkać? Dziwne jesteście. Normalne, że dziewczyna chce mieć swoje oddzielne życie i utrzymywać kontakty z teściową, ale na miłość boską, to z mężem, a nie z teściową brała ślub! " - jedna normalna wypowiedź, dokładnie tak jest, chcę utrzymywać kontakty, ale nie do przesady! Jesteśmy tak różne że raczej wielka przyjaźń nie wchodzi w grę. Chyba że będą dzieci, i to będzie między mną a nią wspólny mianownik, tak jak to ma miejsce z jej drugą synową, wcześniej prawie nie rozmawiały, a teraz jak są dzieci to mają przynajmniej o czym gadać. Chociaż w sumie pamiętam jeszcze że jak ta druga synowa zaszła w ciążę i miała 2 koty ( w mieszkaniu które było własnością teściów), to teściowa kazała jej wyrzucić te koty z tego mieszkania bo w ciąży "nie można" i coś tam jej truła że nie wyobraża sobie jak można mieć koty przy tak małym dziecku, że kłaki tylko latają, pamiętam był niezły dym, i foch teściowej co najmniej na pół roku, bo koty nie zostały wyrzucone, i przez ten czas syn jej nie zapraszał do tego mieszkania, nie widywała wnuka, aż w końcu chyba przeprosiła, ale pewności nie mam czy rzeczywiście to ona wyszła z inicjatywą. Jeden kot już zdechł ale za to kupili sobie wielkiego psa z długą sierścią na chatę :D pewnie też przeżywała jak się dowiedziała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty pracujesz ,a Twoj maz siedzi w domu I tyje ?z******ty uklad :O A czy on nie moze isc do jakiejs pracy? Jak bedzie dwoje zarabiac to latwiej sie wyprowadzic to jedyne wyjscie ,w przeciwnym razie musisz zaprzyjaznic sie z tesciowa I pogodzic sie z faktem ,ze bedzie tylko gorzej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mieszkalam z tesciami przez trzy lata zeby zaoszczedzic depozyt na nasze wlasne mieszkanko ,bede im dozgonnie wdzieczna ,za to ,ze Nas przyjeli pod swoj dach ,ale fakt ,ze bywaly ciezkie chwile.. ;) Stosunki pod koniec byly mocno napiete ,ale po wyprowadzce wszystko wrocilo do normy i teraz odwiedzamy ich regularnie co tydzien na obiadek i pogaduchy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taka zła synowa dziś Tak jak kiedyś ktoś napisał wcześniej,nie masz twarezy,jesteś bezczelna i zarozumiała i gdybym była na miejscu teśćiów to jeden kop by załatwiłby mi problem by na ciebie nie patrzec a co dopiero z kims takim rozmawiać.A swoje dzieci jak urodzisz to mozesz sobie włożyć w buty.Uwierz mi ,tylko stuknięte teściowe przepadają za bachorami.Te wykształcone mają swoje i życie i nie mają zamiaru ich oglądać na co dzień,urodziny i ew.Mikołaj.Tyle w temacie bo dzieci rodzisz dla siebie a nie tesciowej. Zeby nie było pyskówki,nie jestem teściową i nie zamierzam nigdy nią być ,tylko ew.na papierze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka zła synowa
"Uwierz mi ,tylko stuknięte teściowe przepadają za bachorami." HAHAHAHAHAHAHAHAAAA No to teraz dałaś mi do myślenia!!! bo moja teściowa non f****ng stop mogłaby gadać o swoich dwóch wnukach, bawi się z nimi całymi dniami jak są u niej czy ona u nich, dzwoni do nich, i gada z nimi przez telefon (najstarszy ma 6 lat), ogląda codziennie miliony ich zdjęć (ma tablet specjalnie po to żeby na niego synowa wysyłała zdjęcia, tam są setki zdjęć, i do skype żeby mogła wnuczków widzieć jak będzie z nimi gadać) , cała ściana jest w ich zdjęciach plus dwie spore ramki przy łóżku. Ja również muszę słuchać co jej dziś przez telefon powiedział wnuczek A, i jakie postępy w czymś tam zrobił wnuczek B, podnieta kompletna. Czyli co diagnoza jest jasna? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Belllaaaaaa
też mam taką wścibską teściową, która na siłę chce ze mnie zrobić swoją wielką psiapsiooołeczkę :/ aż sie w końcu wkurzyłam i powiedziałam co myślę, to walnęła focha, na szczęście nie mieszkamy w jednym domu, ale niedaleko... autorko jak sobie radzisz z mamuśką? nerwy Ci jeszcze nie siadły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka zła synowa
Generalnie sobie radzę, antidotum - olewka. Ja nie jestem chamska, nie odzywam się do niej źle, nie robię jej właściwie nic złego. Żyję sobie na górze, mam swoje sprawy, swoje życie, na prawdę uwierzcie mi że ja nawet w swoim domu rodzinnym nie latałam od razu po pracy do mamusi i nie siedziałam z nią plotkując, z resztą moja mama to kiepska plotkara, czyta mnóstwo książek, rozwiązuje krzyżówki, do tego dochodzi ogródek i warzywniak, które pielęgnuje i jest to jej pasja, spacery z koleżanką co dzień żeby zachować jako taką formę, to wypełnia jej wolny czas, po prostu sama ze sobą się nie nudzi , i nie potrzebuje zajmować się takimi pierdołami jak siedzenie i pieprzenie o d... Maryny. A teściowa książkę to nie wiem kiedy ostatnio widziała, jest na emeryturze, i ewidentnie się nudzi, nie umie sobie urozmaicić czasu, słucha Radia Maryja i ogląda TV, to jej rozrywki, ma duży ogród, ale nie lubi w nim robić, koleżanek właściwie nie ma, całe jej życie to było wychowanie dzieci i dogadzanie im, więc nie dziwne że teraz jak już nie ma komu służyć to fiksuje z nudów, ale czy to moja wina? Nie mam zamiaru być klaunem do zabawiania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka zła synowa
Czasem woła nas na obiad to schodzimy, czasem dzwoni że zaraz obiad będzie a ja akurat jestem w trakcie robienia swojego obiadu i mówię jej że dziś nie przyjdziemy bo właśnie gotuję, a ona na to żebym zostawiła to na jutro, dzizas, stara się mi narzucić co i kiedy mam robić, i muszę jej wtedy przez tel. tłumaczyć ze jutro nie mam czasu gotować, albo że już mam wstawione i nie będę wyrzucać, że to, że tamto, tak jakby jej obiad był najważniejszy, a to że ja chcę sobie coś ugotować, na co akurat może mam ochotę, to już nieważne. I wtedy zmienia jej się głos na taki trochę oburzony, trochę obrażony, i jak tu się nie wkur... nie dość że się tłumaczysz z oczywistej sprawy to jeszcze jakieś dąsy są. Poza tym u niej obiady to albo mielony, albo schabowy, albo kotlet z piersi kury, rzadko kiedy coś innego jest, i wszystko jest niedoprawione (to również zdanie mojego męża) więc jak tu z chęcią na takie obiady chodzić. Z resztą mój mąż jak zaczął mieszkać u mnie (bo przed ślubem w moim domu rodzinnym mieszkaliśmy) i jadać mojej mamy obiady to odkrył dlaczego był niejadkiem w młodości, po prostu jedzenie, które jego matka gotowała było jałowe i nie miał apetytu na nie, sam do tego doszedł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Belllaaaaaa
u mnie z obiadkami bylo to samiuteńko, bo mieszkamy kilka ulic od niej i ciągle zapraszała :/ i to głupie ptzekonanie, że facet to tylko mięcho powinien jeśc, jakby nie było innych rzeczy na świecie. ja jem bardzo mało mięsa, a dużo warzyw i tak też gotuję mojemu mężowi, a ona na to że wychudł na tej mojej kuchni i go nie dokarmiam!! wrrr...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bez obrazy,twojej mamusi obiady zawsze beda najlepsze dla męza,tak zawsze zachowują się zięciowie w przeciwieństwie do synowych i nikt tego nie zmieni a tłumaczenie jest jedno.Facet chce sie przypodobać babom by nie szczekały a co sobie mysli to kto go wie.Moja matka gotowała super,mnie tego nauczyła a bracia zachwycali się gotowaniem żon.Jedna nie miała pojęcia o niczym a druga tak gotowała że świnia nie chciałaby tego żreć. Jestem teściową od 10 lat ale nie mam zamiaru nikogo zapraszać na obiadki i skakać jak służąca.Tym bardziej że nikt nigdy mi również nie zaproponował szklanki kawy,i nie jesteśmy tez zapraszani.Może wydaje im się że to oni powinni bywać a my powinniśmy się cieszyć z ich obecności.O nie,ze mnie nikt nie zrobi ani niańki ani służby.Sama też tego nie robiłam bo byłam samowystarczalna, a miałam obowiązek opieki nad starszymi schorowanymi rodzicami.Gdyż moi bracia uważali że córka jest od tego.Bratowym mama wybawiła dzieci a na mnie spadł obowiązek oczywiście z serca bo ich bardzo kochałam. One uważały że niczego nie muszą.Zadna mnie nigdy nie zapytala czy mi pomóc. Stąd takie moje podejście do kobiety która weszła i wejdą w moja rodzinę.Grzecznie ale stanowczo i na dystans. Nie liczę na przyjazń ani szczerość choć bardzo bym chciała. Mam za sobą przykre doświadczenia i nie ufam nikomu,i też nie chcę się po raz n-ty przekonywać że nie warto być szczerym i naiwnym.Tacy ludzie są wykorzystywani i traktowani i bici po tyłku.Pozdrawiam synowe i współczuje nachalnych teściowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam ze wracam do tematu,ale dodam że również opiekowałam się chorą teściową,pomagałam mężowi ,bo siostra miała matkę w ...... która jej wychowała dwójkę dzieci.Teściowa moja nie była osobą przyjazną dla mnie choć bardzo próbowałam być blisko,córka dla niej była wazniejsza,lepsza niz synowie i powtarzała ze dzieci córki to swoje a syna to obce.Umierała na białaczkę.Przykre bo bardzo cierpiała ale na dzięn przed śmiercią scisnęla moją dłoń i powiedziała że będzie się w niebiosach modlić za moje zdrowie.Miałam wtedy 33 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak czy srak autorko - męża wzięłaś sobie c***jowego - nieroba z mózgiem 10- letniego dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kaszanka nie wędlina... Moja teściowa ma 2 córki i syna. I u nas to oczywiste, że córki i ich mężowie są najbliższą rodziną, a nie my. Teściowa widzi dziwne rzeczy, ale my na szczęście mieszkamy kilkadziesiąt kilometrów dalej, o co ma wieczne pretensje. Bo zabrałam jej syna, a w domu jest dla niego miejsce przecież (jego pokój - żeby nikt nie widział oczami wyobraźni jakichś pięter). W jednym domu mieszkają trzy rodziny, z 3 dzieci w sumie. Ja nikomu nie lubię nic dyktować, oceniać ani liczę kasy, ale ciągle jak tam jesteśmy to teściowa wylicza,jakie to córki są biedne i trzeba im pomagać ( akurat u nich 2x więcej kasy niż u nas, opłaty wszelkie i koszty ponoszą za nich teściowie, a my mamy normalne życie, z czynszem i opłatami). Oczywiście, jak tylko czegoś potrzebują, to musi mój mąż jechać i np. odśnieżyć dach, bo z licznych domowników nikomu się tyłka ruszyć nie chce. Nie lubię tam jeździć, bo mi się niedobrze robi. Pół biedy, gdyby sobie żyli tak jak żyją i dali mi święty spokój. Ale jeszcze mi się dostaje, że nie chcę mieszkać na kupie i psuję rodzinne plany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam pytanie do autorki, czy mąż wyprowadziłby się z Tobą od mamusi gdybyś go o to poprosiła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie by się wyprowadził ale dobrze wie że szybko by musiał wrócić bo żona przyzwyczajona do domku i innych dóbr.Wynajem nie wchodzi w grę bo ktoś inny położy łapę na domek teściowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jak tam u Ciebie autorko? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×