Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość taka zła synowa

Teściowa domaga się

Polecane posty

Gość gość
idź do pracy leniwa krowo, zamiast siedzieć w domu, to nie będziesz musiałą gadać z jego matką i będzie cię stać na wynajem swojego mieszkania, a nie mieszkanie u mamusi męża 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poziom intelektu niektórych tu mnie przeraża!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a to niby czemu? bo prawdę piszą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka zła synowa
A to temu że, po pierwsze pracuję i można to wywnioskować z moich wypowiedzi ale nie jak się jest półgłówkiem, po drugie nie liczę na żadne dochody z biznesu, który ma przejąć bo biznes ma zostać zakończony, więc o jakich dochodach niby mowa? Jednak to prawda że czytanie ze zrozumieniem to domena co najwyżej kilku procent naszego społeczeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teściu zwija biznes? to z czego ten twój żałosny mąż będzie żył?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mozesz sobie pozwolic wejsc na glowe. Pokaz tej babie ze jest glupia bo inaczej zanudzi Cie na smierc. Glupia i nudna tesciowa to straszne. Uwazam ze powinnas powiedziec mezowi jaka jest jego matka bo on tego nie widzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma nic gorszego niż takie baby wtrącające się w cudze życie i małżeństwo!! Pewnie jest stara i sfrustrowana, a całe jej życie to dom, mąż, synuś i gary. Nie daj się bo jeszcze bardziej będzie cię napastowała. Powiedz jej wyraźnie, żeby się nie wtrącała w wasz związek, bo jesteście dorośli, że możesz od czasu do czasu ją odwiedzić na niedzielny obiad, ale nie masz zamiaru zapewniać jej rozrywki bo masz SWOJE życie. Sama mam taką teściową i dosyć szybko ją sobie ustawiłam, po prostu musisz być zdecydowana w działaniu i powiedzieć jej wyraźnie, co myślisz. Bo do takiej baby inaczej nie dotrze :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdybym była na miejscu twojej tesciowe to wialibyście gdzie pieprz rośnie.Nieroby przebrzydłe,żadające spokoju i nienawidzące tych ktorzy im dają dach nad głową.A "szanowna" autorka wątku jest beznadziejnym obleśnym babsztylem który nie ma twarzy bo chciałby mieszkać jak u siebie a tesciowa by chodziła noca by ja nie oglądać.Wysuwaj kwoko do swojej matki niech ci da pokoje bys sie tam panoszyła.Ale mamusi musiałabyś za wszystko płacić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
takie dziadówy jak autorka zawsze mają pretensję i plują na teściowe, które dają im dach nad głową - ja na miejscu teściowej wywaliłabym cię na ulicę na kopach razem z synusiem - pokażcie jacy jesteście dorośli i zbudujcie swój dom!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka zła synowa
Widzę że niewielu mnie rozumie, dobrze że jednak ktokolwiek się znalazł. Ja nie mam zamiaru kazać jej chodzić po nocy żebym jej nie widziała :D jakiś absurd! Po prostu chcę żyć jak zwykli sąsiedzi, no może troszkę więcej niż sąsiedzi, czyli, dwa osobne, samodzielne mieszkania, dwa wejścia, jak się spotkamy na podwórku to chwilę zagadamy, jak jest czas, jak nie to trudno, raz na jakiś czas ugotuję coś dla nich i zaniosę, raz na jakiś czas zejdę na obiad, i tyle. Wracam z pracy przed 17, gotuję, nie zawsze ale jednak, 2 razy w tyg. chodzę na fitness, rower, lubie przez tel pogadać z koleżankami, a nie siedzieć z nią i zamulać, z resztą potrzebuję też odpocząć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te wyżej to jakieś frustratki chyba, które się cieszą że w ogóle męża mają i teściową, dla nich to wielka radość i nobilitacja, że teściówka im na łeb pluje :D Mówię ci, ukróć zapędy baby póki jeszcze czas, bo wam całkiem życie zatruje. Skoro mi się udało to i Tobie też się uda. My mieszkamy z mężem w domu bliźniaku obok teściów i dostawałam do głowy przez te babę, która tylko by wkoło synusia skakała, obiadki robiła i może jeszcze gacie mu prała, a ja miałam z nią siedzieć i jakieś głupie seriale oglądać. Powiedziałam jej co myślę trochę ostrzejszymi słowami i w końcu dotarło :P A z teściem jak się dogadujesz? Jest w porządku czy też tak zamula jak żonka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taka zła synowa dziś Nikt ci nie każe kochać teściowej,nikt też nie każe jej zabawiać. W*********j z jej domu bo ona cie nie zrobiła by dawać ci coś na co zapracowała sama(dach nad głową obleśna babo).Wstydz się,nic nie masz dziadówko swojego tylko same pretensje. A gdzie masz swoją matkę ,może by tak cie zabrała do siebie,tam twoje miejsce.Ty tesciowa to powinnas całować dwa razy dziennie w d**e ze pozwala ci tam spać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I znowu jakaś frustratka albo teściowa się odezwała :P Autorko piszesz, że mąż jest źle wychowany i ma wy/j**a/ne na wszystko, to na pewno też wpływ częstych kontaktów z matką. Moj mial podobnie ale już trochę się ogarnął. Twój mężulo robi coś w domu i jest ogarnięty czy to taki typek, który po kłótni leci z żalami do mamusi? Mój na początku tak robił i strasznie mnie to wk*****ało, wrrrr...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ale po jaka cholere mieszkacie u rodzicow ? ja bym w zyciu nie mieszkala u zadnych mimo ze mamy dobre kontakty,wole wynajmowac i byc u siebie,wszyscy sie lubimy i szanujemy- proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko piszesz, że mąż jest źle wychowany i ma wy/j**a/ne na wszystko, to na pewno też wpływ częstych kontaktów z matką. xxx no patrzcie! wredna teściowa (która dała dach nad głową) źle jej męża wychowała! no normalnie świnia nie teściowa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dlaczego nie masz do teścia pretensji, że syna źle wychował, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Babole to strasznie bezczelne gady,dośc że g****o mają,własna mataka wypierdzieliła z domu ,to takie to to zamiast być wdzięcznym ze obca kobieta zezwoliła by to to zamieszkało u niej to jeszcze ma jakieś dąsy. Wyluzuj kobieto bo nie masz za grosz taktu,jak można panoszyć się w cudzym domu?w głowie mi się nie mieści. Po chol.... siedzisz i narzekasz,wynajmij mieszkanie,zobaczysz ile co kosztuje i tam być szczesliwa.Nikt nie będzie płakał za toba. Szkoda mi twojej tesciowej i uwierz mi ze chetnie bym sie z toba zamieniła.Czasem fajnie jest z kims pogadać i miec tez jakby druga życzliwą matkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I co zrobiłaś autorko? ;) Dałaś babie popalić? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka zła synowa
Dobre! niektórzy to po prostu srają żarem tutaj :D Mieszkam tam bo jestem żoną jej syna, a nie jakąś przybłędą, która szukała dachu nad głową, proste. W moim domu rodzinnym mam swoje miejsce, które jest zawsze dla mnie dostępne, ale tu mamy całe piętro dla siebie. Dla porównania mój brat mieszka z żoną w moim domu rodzinnym, do czasu aż wykończą dom, też mają piętro, ale moja matka nie jest na tyle głupia żeby chodzić na górę i grozić synowej że jak nie zacznie przychodzić to to czy tamto... żenua. Mój brat wcześniej miał dziewczynę, która do mojej matki latała, gadała z nią, winko piła, bardzo się polubiły, i żałowała kiedy się rozstali, ale cóż, na żonę wybrał inną, cichą, nieśmiałą i nikt jej na siłę nie zmusza żeby pracowała nad sobą (jak to powiedziała moja teściowa) i została duszą towarzystwa, oraz przyjaciółeczką swojej teściowej. Ktoś pytał czy mąż lata do mamusi ze skargami, nie nie lata na szczęście, ja jego przed swoją matką też staram się nie oczerniać. Dlaczego tam mieszkamy? Sytuacja miała wyglądać tak że teściowie mieli się wyprowadzić do domu który pobudowali 100 km stąd, bliżej 2 syna i siostry teściowej. I zawsze teściowa wtrącała taki tekst "jak już się wyprowadzimy do (nazwa miejscowości) to to, to tamto", pamiętam jak w tamtym roku mówili że na jesień 2014 haha jasne, już prawie jesień a o przeprowadzce coś ucichło. Właśnie w niej mnie też to wnerwia że jest ściemniarą, mój mąż np. zrobi coś źle, lub oleje jakąś sprawę, ojciec się do niego czepia, ma pretensje a ona wciąż go wybiela, nawet przed swoim mężem, że on nie specjalnie, że zapomniał, że nie wiedział. Byłam raz przy takiej ich rozmowie, wręcz kłótni, ojciec się żali że syn nie zrobił czegoś o co go poprosił, a matka broni że nie zrobił tego specjalnie, że nie wiedział, później pytam mojego męża czy wiedział że ma to "coś" zrobić, mówi że wiedział, ale mu się nie chciało. Za wszelką cenę będzie bronić go, i ona się jeszcze tym szczyci że jest taka wspaniała. Dlaczego nie czepiam się teścia? Bo on jest w miarę normalny, wolę sto razy z nim gadać niż z nią, i myślę że gdyby on miał więcej do gadania przy wychowaniu syna to byłby wychowany znacznie lepiej, bardziej samodzielny, pracowity, a nie wyręczany ze WSZYSTKIEGO, jak biedny niezdarny mały dzidziuś. Ehh się rozpisałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andrzej44
Autorko - rozumiem Cię doskonale, taka sytuacja jest potwornie męcząca. Niestety, jest na to tylko jedna rada - nie mieszkać razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez cie nie rozumiem ! Moja tesciowa rowniez mojemu mezowi w d**e by wlazla, ona od zawsze siedziala w domu i dogadzala wszystkim, nie wymagala od meza i dzieci, robila za sluzaca. A mimo to moj maz jest uczynny, pomaga, sprzata, nauczyl sie gotowac. Wiec to nie wina tesciowej, ja teraz chcesz obarczyc za to, ze masz meza wygodnickiego lenia. Co do tesciowej, to mysle ze nadinterpretujesz. czy ona w twarz Ci powiedziala "zostan moja przyjaciolka" ? Ja tu widze obraz zyczliwej osoby, ktora szuka bratniej duszy, chce z kims porozmawiac a ciebie traktuje jak czlonka rodziny, nawet jak corke, jak sama zauwazylas. Wolalabys moja tesciowa? Mieszkalismy u nich rok (tyle ze z nimi na parterze, pietro dopiero robilismy) i wiesz co? Nie mielismy za grosz prywatnosci, musielismy chodzic jak w zegarku na zasadach tesciow, bo za kazdym razem ich karta przetargowa byl ich dom, niby dla dzieci budowany, ale oni zadali bezwzglednej wdziecznosci opartej na robieniu tego, co oni chca. Tesciowa byla JEDYNA, IDEALNA pania domu, tylko ona gotowala, ja ciagle bylam bee, chcieli wtracac sie do wszystkiego, poczawszy od remontu u gory, poprzez wychowanie naszegfo dziecka, na gospodarowaniu naszym wolnym czasem skonczywszy (doszlo do tego, ze musielismy sie spowiadac, gdzie i po co chcemy jechac, bo przeciez tesc ma jakies zajecia meza codziennie, gdy moj wroci z pracy). Moje rozmowy z tesciowa? Z******te, tylko ona zawsze uwazala, ze ma racje, podwazala moje zdanie i decyzje, obrazala sie. Wolisz taka tesciowa? Wyprowadzilismy sie od nich nie konczac remontu, pieniadze w bloto wyrzucilismy, teraz wynajmujemy i chcemy starac sie o kredyt. 2 lata zajelo nam uporzadkowanie relacji z tesciami, ktore sa w porzadku jedynie na odleglosc i na chwile, czyli jak wpadamy raz na 2 miechy na weekend do nich. Tesciowa na razie odpuscila, bo wie, ze moj maz zawsze stanie za mna murem i jak by co to ochlodzimy z nimi znowu relacje. oczywiscie jak sie wynieslismy, to ja bylam najgorsza zolza pod sloncem, bo wg niej zmusilam jej syna do tego. A sorry moj maz, jak i Twoj, ma swoj rozum, jest dorosly, sam podejmuje decyzje. Tyle, ze moj trzyma sztame ze mna, a Twojemu wygodnie pod spodnica mamusi. To w Twoim facecie jest problem, nie w tesciowej !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jestes bezczelna, co z tego, ze tesciowa chciala sie wyprowadzic? To JEJ dom, moze sie jej odmienbilo, moze teraz juz nie chce i Tobie guzik do tego. Sama piszesz, ze jestes zona jej syna, wiec masz prawio tam mieszkac, to czego sie czepiasz? Tesciowa traktuje Cie jak czlonka rodziny. A Ty niewdzieczna najchetniej wykopalabys ja, zagarnela chate i pieprzyla z psiapsioleczkami przez telefon.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie udalo sie laleczko stworzyc koleczka adoracji ? :D Nie takich odpowiedzi sie spodziewalas? To moze zastanow sie nad soba i zmien swoje zachowanie oraz wez sie za meza maminsynka zamiast zganiac wine na tesciowa ! A te wtorujace autoreczce wpisy pewnie sama nasza lala pisze, ten sam styl, ta sama bezczelnosc w tonie wypowiedzi i roszczeniowosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja Ci dobrze radze powiedz tesciowej krotko i ostro gdzie jest jej miejsce bo inaczej sie nie odczepi. Stare beby jak nie maja co robic to zyja zyciem innych. Sama niech sie zmieni a Ciebie zostawi w spokoju. I radze Ci to zrobic szybko i bez ustepowania bo inaczej nie zrozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Synus jej sam uwagi nie zwroc****asi mu tak jak jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oną jej syna nie znaczy że możesz mieszkać u tesciowej.To jej dom i to ona decyduje z kim chce mieszkac i czy chce z wami mieszkac.Nie musi ani synem tym bardziej z toba. .Ja to bym cie dawno wykopała z wielkim hukiem.Jestes dno,patologia i kupa mułu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ty takie rady to dawaj swojej starej, i zmien styl pisowni bo sama sobie piszesz i odpowiadasz sz....o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka zła synowa
Nie odpisałam sobie na żaden post, ale wy wiecie lepiej. W gruncie rzeczy spodziewałam się takich odpowiedzi, więc aż tak nie podniecajcie :D ktoś napisał żeby pracować nad mężem - racja, tylko to jest ciężkie kiedy na dole jest ktoś taki, kto uważa że synkowi należy się służąca. Syn nie chce pracować, przejąć firmy ojca, śpi codziennie do 12, schodzi na dół a mamusia już ze śniadankiem czeka, i nie zwróci mu uwagi bo to jej kochany dzidziuś. Ja bym się wstydziła że takiego lenia wychowałam, zapieprzałabym najpóźniej o 9 na górę i zganiałabym go z wyra. Albo godzina 22 mój mąż jest głodny, ja mówię że nie ma o tej porze żadnego gotowania (ma nadwagę, z ciekawości obliczyłam właśnie jego BMI "Niestety, masz nadwagę, ale pod opieką specjalistów łatwo możesz to zmienić i pozbyć się 12,74 kg, które dzielą Cię od prawidłowej wagi.") że może zjeść sobie jakieś warzywa lub małą kanapkę, a on dzwoni do mamusi a ta o 22 lepi mu pierogi, zjada cały duży talerz pierogów przed 23. A później narzeka ze się w spodnie nie mieści. A teściowa? Ona mówi mu "daj spokój, nie możesz się tak roztyć, zapuścić", a nadal go tuczy, gada co innego, robi co innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andrzej44
Autorko - jestem zszokowany, a nawet przerażony przewagą głosów krytycznych wobec Ciebie, że niby to jaka Ty jesteś niewdzięczna i wredna. Tymczasem ja jeszcze raz powtórzę: ja Ciebie nie tylko doskonale rozumiem, ale i szczerze współczuję. Nadgorliwość ze strony teściowej, życzenie częstego asystowania to jedno, ale Twój mąż - rozpieszczony (i - być może już - niereformowalny) to jeszcze większy problem. Muszę więc powtórzyć - jedyną radą jest jak najszybsza izolacja mieszkaniowa od teściów!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×