Gość ~gosc Napisano Sierpień 25, 2014 Tak po prostu mam wszystkiego dosyc,nie moge patrzeć na siebie w lusterku bo czuje odrazę do samej siebie.Czuje sie jak wyrzuta i wypluta przez własnego meza,owinął sie wokół mnie jak wąż i wyssał wszystko co było możliwe,jak mozna byc tak głupia i naiwna,dałam sie omotac przez takiego człowieka.Nie moge tego pojąć,nie mieści mi sie to w głowie.Mam depresje,chce mi sie wyć jak najgłośniej,ciagle jestem smutna,przygnębiona ,mam myśli samobójcze aczkolwiek bardzo sie boje ponieważ jak pomyśle o swoich dzieciaczkach to serce mi sie kraja i wymiekam. Poświęciłam sie dla tego człowieka,starałam sie jak tylko mogłam,dałam 100% z siebie.Zawsze starałam sie byc dobra matka i żona,starałam sie dbać o wszystko jak najlepiej.Jestesmy ze sobą od 14 lat(czyli od zawsze,pierwszy mężczyzna w moim życiu i ostatni) od ośmiu lat małżeństwem.Nie moge poukładać tego wszystkiego sobie w głowie,brak mi słów(hearless ba***rd).Wszystko gotuje sie we mnie,jak kiedyś wybuchne,to nie ręczę za siebie.Przepraszam za bledy( pisze z telefonu) i ze to wszystko nie ma sensu jak ten moj temat,musiałam gdzies to napisać.Pierwszy raz w życiu pisze na forum Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach