Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

VSM

Ja się pytam: Po co komu te emocje?!?

Polecane posty

Ten wątek powstaje tylko i wyłącznie dlatego, żeby dać upust nadmiernie zgromadzonym frustracją, które mam gdzieś w sobie. Unoszą się po powierzchni jak olej na wodzie. I jest ich tak wiele, że nie wiem gdzie to wyrzucić i jak… szukam rozwiązań. Pytanie jest jedno?! Po co nam to wszystko? Takie pseudoegzystencjalne pytanie. Dlaczego, nie można by tak było, tak żyć sobie, po prostu? Rozkoszując się tym wszystkim co przynosi dzień, jeden za drugim? Jest tak wiele rzeczy, z których należałoby się cieszyć! Czemu czerpanie radości z tych najmniejszych jest taaaak trudne? To takie prozaiczne, a jednak pozostaje tak wielką sztuką! Ja właśnie, tak bym chciała. Jest tyle, tak wiele rzeczy, które ma i posiadam. Doceniam, każdą najmniejszą z nich. Ale czy potrafię się nimi cieszyć? Staram się, ale czy mi wychodzi?! Pytanie retoryczne… Bo gdy w grę zaczynają wchodzić emocje, nie ma rozsądku. Gdzieś się wyłącza i to tak szybko. Dlaczego?! Mam wszystko. I nie jest to fałszywa skromność. Nie chodzi tu o żaden materializm. Jest dziecko. Piękne, zdolne i najważniejsze… zdrowe! Ja jestem zdrowa. Kochająca rodzina. Jest grono ludzi. Są ze mną od lat, na te zwykłe (lub właśnie nie!) „ dobre i złe”, to ludzie, którym zaufać mogę bezwarunkowo. Zawodowo, choć sama przez chwilę w to nie wierzyłam, też bardzo dobrze się układa. Jestem gdzieś tam w głębi przekonana, że tak zwyczajnie, mam dobre życie. Więc ja się pytam dlaczego?! Dlaczego, brak tego jednego, pieprzonego, męskiego pierwiastka w moim życiu, tak bardzo odwraca moją uwagę od tego wszystkiego co najważniejsze. Dlaczego, bo przecież to wręcz wbrew naturze, kobiety zostały stworzone tak, by mieć kogoś przy sobie?! Ja tak nie chce! Ja tego nie potrzebuje, świadomie i racjonalnie. A inna …. ta moja „ciemna” emocjonalna strona wciąż za czymś tęskni! Stawia żądania! Po jasna cholerę, ja pytam?! Ja zwalczyć te pierwotne instynkty, które nie są nawet pierwotnymi instynktami, tylko wytworem cywilizacji! Niech ktoś powie mi jak chcieć nie chcieć i jak nie potrzebować… Ja po prostu tak nie chce…

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja jestem na innym poziomie hierarchii potrzeb, bo na tym Twoim to zwariowałbym. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×