Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Histeria i wychowanie 14 miesięczniaka

Polecane posty

Gość gość

Witam, jestem młodą mamą, mam 25 lat,czuję jak macierzyństwo mnie przerosło. Mój synek ma 14 miesięcy , a ja nie mam pojęcia już jak się nim zajmować. Mały w ciagu dnia bardzo dużo płacze, jęsli to płaczem można nazwać bo jemu łzy nie lecą tylko tak jakby strasznie krzyczał. Proszę pomóżcie co mam robić: 1. Mały na wszystko co mu się nie pozwala, jest nie po jego myśli, czegoś mu sie nie daję to od razu histeria (reagowałam na nią różnie, nosiłam , tuliłam, próbowałąm odwrócić uwagę, nie zwracać uwagi)a on potrafi tak krzyczec z 15 min, robi sie przy tym bordowy , odpycha rączkami, biję a nawet często wygina się i sztywnieje, gryzie. Ludzie oczywiście komentują to, a mi wstyd , że nie umiem sobie poradzić,zę nie umiem zapanować nad tym i zrobić coś by nie wpadał w histerie. Martwię się tym gdyż praktycznie 3/4 dnia to ciągle histerie.2. Mam problem z jego jedzeniem, mały nie zna w ogole umiaru, ciagle by jadl i jadł, jak idziemy do restauracji to mimo , że on jest najedzony to chce nasze, jak nie dostanie to histeria na całego, a on ma bardzo dosnosny głos, próbowałam z nim chodzić w takie miejsca wtedy gdy jest jego posiłek, ale to nic nie dało bo je razem z nami, ale problem w tym, że on krzyczy po jedzeniu bo sie skonczyło, mimo ,że widze,że już ma dosć, a potem wymiotuje;/I tak jest za każdym razem, paluszka, herbaty, ciastka nie mozną przy nim zjeść bo on chce, a jak nie to awantura, zje awantura, póżniej pokazuje na paterę że on chce ciastka, a potem wymiotuje...3.Mały już ma swoje miesiące a nie byłam w stanie niczego go nauczyć,gdyż on w jednym miejscu potrafi wytrzymać dosłownie 10 sekund, i sie nudzi,nie zwraca uwagi na zabawy, nie powtarza, nie papuguje. Inne dzieci widzę,jak już coś potrafią pokazac, zrobić a mój nie zrobi nic...zadne,"papa","czesc",nie wskaze gdzie jest mis,nie poda zabawki,nie potu"rla piłeczki.Jestem z nim całe dnie w domu,i na prawde "staram "się z nim bawić,uczyc go ale on spojrzy i już go nie ma, sam sie nie zabawi,ie zainteresuje zabawka dłuzej niź 10 sekund.Co robić ? Byłam u lekarza rodzinnego, stwierdził ze takie dziecko i tyle...ale ja nie chce by on był "glupi" badz "opożniony" wzgledem innych dzieci. Ubieranie pieluchy, ubieranie ogólnie jest wielką histerią wyrywa się,ucieka....próbowałąm dawac mu jakies zabawki do raczki, zabawiać , rozsmieszac, ubierac na stojaco, siedzaco....nic.... Proszę pomóżcie...bo ja już nie wiem co robić,jak robić, jak postępowac,jak reagować..a czuje się jak wyrodna matka kótra nie umie wychować dziecka. Jak mam go uczyć, czego uczyć,jak sie z nim bawić, jak go uspokajać,reagowąc czy nie reagować....Blagam pomozcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez mam 25 lat moj syn ma prawie 15 miesiecy i rowniez zaczyna mi pokazywac swoje fochy kiedy mu czegos nie dam to tupanie i przerazliwy pisk bije gryzie robi na zlosc specjalnie niszczy rzeczy. Mysle ze on ma teraz taka "faze". Bo poza tym rozwija sie prawidlowo zaczyna juz mowic i wszystko odgapia ostatnio podpatrzyl jak nastawiam pranie i od tamtej pory 2 razy juz mi nastawil pranie! Raz wypral 1 skarpetke a raz swoj smoczek :) nie zmuszaj swojego syna do niczego. Ignoruj jego panike. Ryczy ? Niech ryczy. Nawet 15min. Co do jedzenia moze jemu barkuje witamin? Moj tez zuli jedzenie ale ja mu daje takie kawaleczki zeby sie nie najadl ale i nie piszczal ze tez chce jesc. Na jego ryki nie reagujemy. Staram sie zeby jadl racjonalnie. Moze Twoj syn jest zywiolowy i dlatego nie umie skupic uwagi? Daj mu czas on ma 14 miesiecy dopiero.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1. badz konsekwentna. mowisz nie, to nie, a jak nie pasuje, to niech wyje. najlepiej zajmij sie czyms innym, czyms dla niego ciekawym, to zaraz sam do ciebie przyleci. 2. dziwne, ze ja, az wymiotuje... chyba pozostaje nie zabierac go chwilowo do restauracji, albo zamawiac posilek, a po posilku juz nic wiecej dla was, zeby nie chcial wiecej. 3. jesli chodzi o to, ze nic go nie interesuje, zadne interakcje, nie umie nic pokazac ani zrobic "papa" czy czegos podobnego, to poszlabym do innego lekarza. w tym wieku dziecko powinno juz to robic, a przynajmniej czesc tych rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ja cie rozumiem...tez zakladalam tu temat.moj skonczyl 9mcy i tez sie drze,niczym nie zabawi,stanie,czepi sie nog i skrzeczy,tez *****iwy,tez uczyc sie nie chce,jak go probuje uczyc to ryczy,wyrywa sie...w nocy tez zamiast spac to wierci sie,kreci,steka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pamietajcie ze Wasze dzieci zabkuja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja córka za tydzień skończy 14 miesięcy. Też wrzeszczy i to na takich tonach, że głowa pęka. Nie pozwala się ubrać (denerwuje ją ubranie, najbardziej skarpety i spodnie czy cokolwiek, co ma na nogach), zmienić pampersa, wykąpać itp. Nie chodzi sama, nie chce jeździć we wózku, "rowerku", więc nasze spacery to droga przez mękę. Chce być prowadzana, a najlepiej by było, gdybym jej pozwoliła raczkować np po błocie i zaoranym polu (z nawozem), przy okazji mogłaby zjadać ślimaki bez skorup :(. Nie pozwalam i biorę na ręce (ledwo mogę ją utrzymać) albo wkładam do wózka i zapinam. Uszy mi pękają od dźwięków, które wtedy wydaje, ale nie reaguję. Wczoraj na ten koncert wyleciała sprzedawczyni ze sklepu i pyta się "co jej pani robi?", na co spokojnie odpowiedziałam "nie pozwalam chodzić po g****ach" (gospodarz wylewa gnój od świń na swoje pole, śmierdzi jak cholera, jak na wsi albo gorzej, a to niewielkie miasto, z drugiej strony smród z pieczarkarni). Jestem niewzruszona komentarzami obcych osób, przejmowałam się przy pierwszym, takim samym, dziecku. Córka nie chce jeść (jedynie z piersi chętnie je), waży 8,2kg, za 2 dni zaczyna żłobek. Wyniki w normie, rozwija się intelektualnie ok, powtarza, zaczyna mówić, jest bardzo kontaktowa. Ale opieka nad nią jest trudna (mimo tego ciężko mi ją zostawić i wracać do pracy). Ja nie reaguję na histerię. Na początku brałam na ręce (wygina się bardzo mocno), próbowałam uspokajać, odwracać uwagę, ale jeszcze bardziej się złościła. Więc odkładam w bezpieczne miejsce i pilnuję, żeby sobie krzywdy nie zrobiła. I czekam aż się uspokoi. Łatwe to nie jest, bo ciężko słuchać tych wrzasków, ale nic innego nie działa. Nie ulegam i nie pozwalam grzebać ołówkiem w kontaktach itp. Może faktycznie taki okres, może zęby jej tak dokuczają (ma dopiero cztery), może próbuje swoich sił, nie wiem. Nie denerwuję się, jestem spokojna, nie tracę cierpliwości i nie porównuję do grzecznych dzieci moich koleżanek, bo to mnie dołuje. Starsze dziecko też takie było, a po skończeniu 2 lat przeszło jak ręką odjął - dziś chodzi do szkoły i nie sprawia żadnych problemów wychowawczych. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćja tez 111
Tez tak mam, jestem zalamana. Synek ma 21 miesięcy, jak cos jest nie po jego mysli to histeria Jestem wykonczona.Intelektualnie rozwija sie bardzo dobrze,ale zawsze był nerwowy, przy przewijaniu potrzebne byly najlepiej dwie osoby bo płakal i sie rzucal. Teraz zalezy jaki ma humor. Na nocnik jeszcze nie nauczyłam go bo histeria jak tylko zobaczy, ewentualnie jak dobrze sie postaram to usiądzie czasami. I tak jest ze wszystkim, trzeba go dobrze zagadac i zajac zeby sie uspokoil a ja nie mam siły juz czasami, czuje sie jak wyrodna matka. Dzisiaj znow się poryczalam ...zaraz po jego histerii. Nie jest taki caly czas na szczescie powiedzmy ze przez ok 70% dnia jest grzeczny i usmiechniety ale no własnie najlepiej jest jak sie caly czas z nim bawie wymyslam nowe zabawy, i robie to co on chce:( a dom przez to nieogarnięty, to tez problem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestescie slabe i podatne na beki. Moje dziecko od malego wiedzialo, co to nie. Potrafilo sie zachowac czy w sklepie, czy w domu, czy w przychodni i kazdy sie dziwil i zazdroscil. Dziecko bilo mnie-to dostalo po lapach, by sie przekonac ze to boli i juz wiecej tego nie zrobilo. to samo z gryzieniem. Byla proba wymuszania w sklepie?-wychodzilam. Zle zachowanie na spacerze, na placu?-migiem powrot do domu. Konsekwentnie i stanowczo. Chimera ? Nie zwracalam uwagi. Nie bylo tulenia biednej dzidzi (chimera to jedno, gdzie nie ustepowalam, bo na placz z innego powodu, np. bolu, upadku reakcja moja byla), gdy mala byla starsza, zostawala odsylana do swojego pokoju i miala tam siedziec, dopoki sie nie uspokoi. Oczywiscie mimo zasad, zakazow, bylo dla dziecka tyle milosci i czulosci, ile potrzebowalo. A teraz? Pracuje w sklepie, widuje matki z rozwydrzonymi dziecmi i to nie z maluchami, ale takimi w wieku nawet 8 lat. Masakra, jak to rodzice pozwalaja sobie wejsc na glowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie co....powiem tak....byłam na spotkaniach adaptacyjnych dla przedszkolaków trzylatków...posłuchałam,popatrzyłam i za głowe sie łapałam...nie chcę nikogo obrazić,urazić,czy jak to nazwiecie...ale nieudolność mam,a histerie dzieciaków były powalające :O I żeby nie było,moje dziecko nie należy do tych łatwych w prowadzeniu,czy spolegliwych...ooo,co,to ,to nie....ale wrzaski? histerie? wymuszania krzykiem? Przede wszystkim nigdy na to nie pozwalałam,to raz,dwa: jeśli choć raz ulegniesz-polegniesz.I tu jest pies pogrzebany,bo co to znaczy,jak mu czegoś odmówisz,to się będzie tak darł,aż to dostanie? No to proste,że drzeć się będzie,skoro to przynosi efekt,bo mama da... i koło się zamyka.Radzę,jak najprędzej od tego odejść i niech NIE,oznacza NIE! choćby i granatowy ze złości był...raz,drugi,piąty,czy dziesiąty,jesli zobaczy,że nic nie wskóra,wreszcie odpuści,ale trzeba być ,,twardym,a nie miętkim'',bez bicia acz konsekwentnie do bólu,choćby i zwymiotować miał,nie odpuścić,w przeciwnym razie całe życie będziecie w przeklętym kręgu...Powodzenia! Nie dawać się! To Ty czy Wy jesteście dorośli,i to Wy decydujecie,nie dziecko!!! To tak z obserwacji mamy kwoki,troszkę ,,starsiejszej'' ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×