Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mi zależy, on mnie olewa

Polecane posty

Gość gość

Ja ostatnio pierwsza inicjuje spotkania, pierwsza dzwonię i piszę. Nie poznaję siebie. Byłam taka niezależna a teraz siedzę nad telefonem i modlę się żeby zadzwonił albo cokolwiek napisał :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nieraz tak bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem na swoim przykladzie, że jesli on nie da sygnalu że mu zależy to nic z teog nie bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem dlaczego ta szybko tak bardzo się angażuję. Przeżywam to że on nie dąży do częstszych spotkań, że sam już niczego nie proponuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem na swoim przykladzie, że jesli ona nie da sygnalu że jej zależy to nic z teog nie będzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale jesteście w związku?ile sie znacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wydaje mi się że pokazuję mu że mi zależy, ma teraz trudny okres w pracy, staram się go wspierać ale on mnie nie dopuszcza do swoich problemów. Ale jest weekend, piątek wieczorem a ja siedzę sama. On ma wolny wieczór i nie zaproponował spotkania. I pewnie tak będzie przez cały weekend, chyba że sama się do niego odezwę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spotykamy się 3 mce, powiedział że chciałby czegoś poważniejszego i że zobaczymy co z tego wyjdzie. Ale jakoś nie pokazuje ostatnio że mu zależy. Wcześniej się bardziej starał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faceci nie lubią nachalnych kobiet. Lubią wiedzieć na czym stoją, jakie są odczucia kobiety, ale nie trawią tych które się narzucają. Nie zaproponował spotkania- jego strata. Nie pław się, nie pisz i nie dzwoń. Już wystarczająco dużo się wykazałaś. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale mi smutno i przykro. Wcześniej się starał a teraz zero inicjatywy. Nie wiem czy to ten stres z pracy czy mu się znudziło. Ale w weekend chyba moglibyśmy spędzić trochę czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem Ci że miałam bardzo podobną sytuację, a mianowicie w momencie kiedy poznałam chłopaka, znajomość narastała, poznawaliśmy się, wymieniliśmy sie numerami telefonu itd, było super. Potem umówiliśmy sie na wieczorny spacer, łaziliśmy z dobre 3 lub 4 godziny, według mnie było super, dogadywaliśmy sie tak jakbyśmy znali się od lat. Zupełnie jakby to nie było nasze pierwsze spotkanie. Odprowadził mnie prawie pod sam dom, dałam mu całusa i poszedł. Napisał do mnie smsa około 20 min po odprowadzeniu mnie i jak tam, napisałam że wszystko w porządku że dziękuję za miły wieczór. Pisaliśmy przez jakieś 2 godziny jeszcze w nocy no i rano zaczęło byc nijako.. ani smsa, a jak już wysłałam to tak wszystko stało się oschłe. Zupełnie inaczej niż przed spotkaniem. Uświadomiłam sobie, że jemu przecież na pewno się nie spodobało, a było tak świetnie! Napisałam mu co myślę, że jeśli coś mu się nie spodobało to by napisał, że chciałabym wiedzieć na czym stoję. Okazało się z biegiem czasu, że był chory i że źle się czuł ;-) I dziś już chodzimy na spacery i na różne koncerty wyjścia do kina teatru, para nie jesteśmy jeszcze, ale poznajemy się ciągle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No my zaszliśmy trochę dalej niż spacery i nie wiem czy to nie był błąd. Teraz jest w sumie mało rozmów podczas naszych spotkań, każde kończy się seksem. Nie mówię że mi to nie pasuje bo gdybym nie chciała to bym się nie zgodziła, ale nie wiem czy nie wpłynęło źle na naszą znajomość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty podchodzisz do tego jak kobieta, chcesz kochać go, obdarzasz go uczuciem, zakochałaś się więc 'pozwoliłaś' na wejście w Twoją intymną sferę. Może on też chciał czegoś poważniejszego, ale od kiedy zauważył, że każde wasze spotkanie kończy się na jednym, to uświadomił sobie, że jesteś pierwszą lepszą? Trochę niefajnie z tym seksem, bo w sumie nie na tym polega związek, mało tego- nie jesteście razem, więc trochę spaprana sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przestan się odzywać jeśli po jakimś czasie się odezwie to jest jakaś nadzieja że się ułoży jeżeli nie to przykro mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie już kilka razy tak próbowałam ale nie mogę wytrzymać bez niego. Zawalam inne ważne sprawy bo o nim myślę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem tak, nie powinnaś sie narzucać. Facet wie, że Ci zależy, bo już to pokazałaś. Wyłożyłaś karty na stół, teraz jego kolej. Jeśli serio coś dla niego znaczysz, to się odezwie i będzie jak dawniej, a jeśli dalej będzie taka monotonia i oschła atmosfera, zero inicjatywy, to spotkajcie się na Twoją prośbę i powiedz co o tym sądzisz- że nie tak było wcześniej, że martwisz się co się dzieje i dlaczego Cię olewa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestes od niego uzalezniona. nie jest ci łatwo, wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zadużyłaś się w facecie, to oczywiste, że nie jest Ci obojętny i że o nim myślisz. Ale spróbuj to sobie wytłumaczyć w ten sposób, że musisz być silna i niezależna;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jak napisał ktoś wyżej- uzależnilaś się od niego, bo poprostu się w nim zakochałaś- nic dziwnego, że chciałabys mieć go tylko dla siebie. Musisz zrobić tak, jak napisały osoby wcześniej, nie pisać, przestać sie narzucać- sam powinien sie domyslic by napisac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Swoim rozmemłaniem niszczysz to, co się na dobre jeszcze nie zaczęło. "Bo ja nie mogę się nie kontaktować, bo nie mogę wytrzymać, bo bla, bla, bla". On widzi to twoje łaszenie się i ma odruch wymiotny. "Bo ja taka nierozgarnięta, wlazę na niego z kolanamni, to jemu też się zachce". A guzik, żeby nie powiedzieć, a g****o.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co by nie mówić, to chłopak widzi bez kitu to, że połknęłaś haczyk i że Cie ma w garści. Nie pozwól byś w jego oczach stała się taką, która będzie na jego zawołanie. Bo i Ty i ja która to teraz czytasz wiemy, że gdyby w tejże chwili przyszedł sms, żebyście się jutro spotkali, byłby super miły, cacy wszystko po staremu, to byś poleciała, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, zgodziłabym się. I jestem zła na siebie. Chcę znowu być taka jak kiedyś, obojętna i zimna, naśmiewająca się z takich jak ja teraz emocjonalnie uzależnionych bab. Po prostu bardzo chciałam czyjegoś zainteresowania, a jak mi okazał trochę to chcę więcej. Jestem zła na siebie, ale wydawało mi się że taka kolej rzeczy, że pora na moje zaangażowanie, tym bardziej że widziałam jego starania i że mu zależy. Macie wszyscy rację, powinnam znaleźć jakieś zajęcie i czekać na jego ruch. To będzie dla mnie trudne ale muszę dać radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×