Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy mój facet lat 34 na pytanie o rodzinę powinien odpowiedzieć

Polecane posty

Gość gość
oczywiście,że zapytany o rodzinę,powinien mówić o rodzicach,rodzeństwu i dziecku, przecież ty nie jesteś żadną jego rodziną, jesteś konkubiną czyli zupelnie obcą osobą ,to to samo co by zapytać przyjaciólki czy zapytana o rodzinę wspomni o tobie, a niby dlaczego miałaby to zrobić, też przecież przyjaciółki łączą jakieś więzi,ale to nadal obce osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cóż ja swojego narzeczonego nie uważam za rodzinę...jest osobą, którą kocham, bardzo bardzo ważną, ale rodzina to rodzice...więc odpowiedź na Twoje pytanie pytany o rodzinę mówić powinien o rodzicach, o osobę która kocha/z którą jest o Tobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaliguulla
Ciebie i dziecko, oczywiście. Skoro jesteście razem, mieszkacie razem, macie dziecko to normalne, że tworzycie rodzinę. Z ślubem czy bez, nie ma znaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaliguulla
Zależy też w jakim kontekście ktoś zadaje pytanie o rodzinę. Bo jeżeli jakiś stary znajomy, który zna go kupę czasu i jego rodziców itd. i pyta się "co tam w rodzinie słychać", no to normalne jest, że opowie, iż u rodziców, rodzeństwa wszystko ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzina to osoby,ktore łączą więzy krwi,czyli pokrewieństwo, lub związek ludzi poparty małżeństwem, wy nie spełniacie żadnej z tych opcji,więc proste- rodziną nie jesteście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli według niektórych rozumowania, należy mówić tak, np. para żyje bez ślubu kilka lat, ma dwójkę dzieci i ma zaznaczać np. że jedzie z rodziną i z partnerką na weekend w góry. Bo dzieci to rodzina a partnerka nie. Mój kolega ma 15 stażu ze swoją lubą, mają trójkę dzieci, nie mają ślubu, i nazywają siebie rodziną. I są mega szczęśliwi. Dzisiaj raczej mało kto trzyma się sztywno definicji, że rodzina to małżeństwo, ta sama krew itd. Za bardzo poszliśmy do przodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli tak bardzo zależy ci by mówił o tobie,jako o rodzinie to wezcie ślub,jeśli nie to żyjcie jak dotąd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale on się nie chce z nią żenić. jakby chciał to już dawno by była żoną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteś obcą kobietą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wg mnie akurat to czy zwiazek jest formalny lub nie nie ma znaczenia. Chodzi o to czy sa dzieci. KROPKA. Partnerzy tworza zwiazek, partnerzy i dzieci rodzine.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po śmierci męża dostajesz urlop okolicznosciowy na pogrzeb czlonka rodzniy. Na konkubenta - już nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja słysząc takie pytanie myślę dwubieżnie o swoim PATOLOGICZNYM KONKUBENCIE (pozdrawiam cudowne żony, matki Polki i przez księdza i urząd zatwierdzonych mężów :) ) oraz tej drugiej rodzinie. Chociaż konkubent wysuwa się na prowadzenie. Poza tym, dzięki za poprawę humoru, bawią mnie zgryźliwe "papierówki".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×