Wąchacie swoje bąki

Kocham świąteczny dwupierdzian grochu, rozdupan sraluten dupanol i sraczke na rzadko. Takiego jadowitego bąka to wale do słoja i trzymam pare godzin. Otwieram i wali takim obornikiem że cud miód i orzeszki. Wąchanie pierdów to juz u mnie obsesja, jak siedze w wannie i walne pule to te cudowne bąbelki tak pięknie pachną :D świetna sprawa. Kobiety, dziewczyny i prosiaki xD normalnie trzeba ziuchać przyczłap do bulgatora ^^

hahah omg lol :D

zdarzyło sie kilka razy w życiu :P

good girl gone bad dziś KOTARBA :D zaloguj sie na swoje konto a nie piszesz z podszywa gggb

i jak było fajnie śmierdziało? :P

hehehe gggb na serio powąchałaś swojego bąka ? :D

Podstawa, jak się zesram to prawą teką nagarniam se w nos.

ja też wącham, bo jakby nie patrzeć nie ma wyboru... no chyba, że ktoś zaraz po puszczeniu baka ucieka do drugiego pomieszczenia :P

Uwielbiam wachac wlasne baczki. Robie to odkad pamietam. Nawet w pracy w biurze po cichu puszczam cichacze i nauczylem sie kontrolowac poziom smrodku :)

Pewnie że swoje wącham ale tylko swoje :D

Ukradne wam baki z tylka noca

Super temat, aż musiałam podbić :D

gość dziś Czyli wąchasz bączki na potęge :D :D

Ja lubię puszczać pierdy i potem kazać mojej narzeczonej to wdychać. Pod kołdrą puszczam pierdy, a potem jej zakładam kołdrę na głowę i niech wdychamy. Raz się prawie porzygała, a ja że śmiechu nie mogłem

Ja tam jak zjem za duzo to taki fajniutki smród jest xd a lepiej jak w wannie w wode srac to taki bardziej zaawansowany ten zapach i wgl brzydza mnie pierdy innych tylko wlasne xd

Mmmm, jestem wprost wniebowziety kiedy swiezo po jakims ciezszym posilku moge sobie gdzies na uboczu pierdnąc i nasycic się tą boską esencją zapachową :p Pozdrawiam pierdomanów ;)

Ogólnie to lubię puszczać pierdy. Najchętniej robię to w komunikacji miejskiej. Ulubiony moment to, gdy jadę tramwajem, a w nim jakiś żul. Wtedy cały tramwaj wali żulem i moimi pierdami zgniłej kapusty. Kiedyś jak byłem z dziewczyną to jak leżeliśmy pod kołdrą to wypuszczałem takiego zgniłego feciora z d**y, że pod kołdrą się działo... wtedy podnosiłem kołdrę i zakrywałem nią moja ex, a ona to wdychała. Czerpie przyjemność jeszcze z puszczania pierdziochów jak przechodzę obok jakiejś restauracji lub straganu. Wtedy wiem, że nikt tam nie wejdzie :-)

Hej. Ja tez lubie bardzo i puszczac i wąchać bąki. Cale szczescie, ze chodze jeszcze do technikum i moge sie dzielic tym gazowym szczesciem z rowiesnikami. Jestesmy w 3 klasie i juz wszyscy sa przyzwyczajeni do moich pierdów. Najbardziej lubię poniedziałki. W poniedzialki smród jest niebywały po weekendzie picia wódki i jedzenia tłustych rzeczy. Wtedy kieruję tyłek w osoby których nie lubię i mają duży problem.

ja prdl jacy wy jesteście obleśni, aż żal was czytać :O

ojjtam ;) kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamień

Uwielbiam puszczać pierdy, łapać je w garść i wąchać. Parę bąkali złapałem do słoika. Jak przychodzą goście to mówię, że te puste słoiki to dla ozdoby. Najbardziej lubię wypuszczać dym w windzie, a potem się chowam i patrzę jak ludzie do niej wchodzą :D Oczywiście pierdy w tramwaju to moja specjalność. Robię tak: puszczam pierda z tyłu i idę do przodu. Lub na odwrót. Zabawa gwarantowana. Już nie będę pisał co robiłem dziewczynie... specjalnie wstawałem w nocy i puszczalem jej pierdy na twarz, a potem się śmiałem. Darmowy usypiacz.

Ja to pierdze i kupe robie non stop a smierdzi

Ja puszczam pierdy teściowej do kawy. Niech ma star**** kakaowy posmak.

Ja wącham i pierdzę to bardzo fajnie cudowne zajęcie

XD

Ludzie przeczytajcie ten temat to jest beka w uj!!!

Ja puszczam pierdy kolegom ze szkoły do śniadaniówek

Ale wy jesteście zje.ani...