Ocierała się o mnie dziewczyna w autobusie

Usiadłem dziś obok jednej dziewczyny w autobusie, a ta po jakimś czasie zaczęła się do mnie przysuwać i tak jakby ocierać. Poczułem się zniesmaczony. Myślała, że się nie zorientuję, że nie robi tego przypadkowo? Kurde, dziewczyny. Jeśli podoba wam się jakiś facet to po prostu przełamcie wstyd i zagadajcie. a nie próbujcie takich tanich chwytów.

w autobusie? Nie masz prawa jazdy, to jeździj bez. Jak będziesz ostrożny to Cię nie złapią

Fajnie jest pomarzyć brzydki, biedny, nudny prawiczku co frajerze? :D

a ty gdzie masz jaja i nie potrafisz zagadać?

Ech... Mam prawo jazdy. Byłem w innym mieście, prawie 3 godziny drogi. Autobusem wychodzi taniej i szybciej jeśli nie zna się dobrze trasy.

ładna była?

Nie zagadałem, bo tak się składa, że mam już dziewczynę, poza tym zwyczajnie nie miałem ochoty poznawać jej bliżej, nie przyszło ci to do głowy?

następny, któremu się wydaje, że na niego lecą. prawda jest taka, że był tłok. mnie też się to zdarza, ale będę od dzisiaj każdego przepraszała w obawie o posądzenie mnie o takie dewiacyjne zachowania :P

co taki nerwowy jesteś?

Może i ładna, ale co z tego skoro zachowywała się lekko nie na miejscu? Poza tym taka jest właśnie wasza mentalność. Kiedy to facet otrze się o kobietę w autobusie, od razu krzyczycie, że zbok i psychol. A w odwrotnej sytuacji, naskakujecie na mnie, że prawdopodobnie powinienem być jej za to wdzięczny i najlepiej przelecieć na najbliższym przystanku...

Tłoku nie było, a miejsca do siedzenia również było sporo. Ale wy oczywiście na wszystko macie tłumaczenie...

widać że autorze masz ciężkie życie i musisz się na kimś wżyć.