Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Żebrak materialista

Iść na wesele, czy nie iść ? Oto jest pytanie.

Polecane posty

Gość Żebrak materialista

Dostaliśmy zaproszenie (imienne) na wesele kuzynki mojej dziewczyny. Nie mam ochoty tam iść, bo to ludzie nie z mojej półki. Już raz byliśmy na takim party, gdzie jakiś nawiedzony filantrop wymyślił zrzutkę na jakieś tam cele charytatywne. Ludzie wrzucali po stówie do kapelusika a mnie krew zalewała. Dla mnie to kupa forsy. Na drugi dzień oddała mi kasę i obiecała, że już więcej mnie na taką imprezę nie zaciągnie, bo zrozumiała, jak źle się w takim towarzystwie czuję. Teraz jednak jest coś innego, jak twierdzi, bo to rodzina, zaproszenia imienne, że nie mogę jej tego zrobić. No właśnie: Mogę czy nie mogę ? Pójść i czuć się jak piąte koło u wozu, czy postawić na swoim ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idziesz na wesele i żal ci 100zł dać? sknera i tyle. Dziwie się że ta dziewczyna jeszcze z tobą jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stanie Ci coś jak z nią pójdziesz na te kilka godzin? Jak Ty byś się czuł na jej miejscu gdyby to ona nie chciała iść na ślub Twojego kuzyna bo jest towarzystwem "z innej półki" ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym zaczela od tego, czy to jakas bliska twojej dziewczynie osoba. Jesli ona chce isc, bo z kuzynka duzo ja wiaze, poszlabym, ale jesli nie rozmawialy od pietnastu lat, raczej nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żebrak materialista
Rówieśniczka i jest OK. Do niej nic nie mam. Dostaję tylko palpitacji jajec na myśl, że tam obsługa będzie w lepszych garniakach niż na jaki mnie stać. Już chyba lepiej by było, gdybym poszedł w adasiach, jeansach i t-shirtcie. Wiem, jaką się uwagę zwraca w tych sferach na każdy szczegół, krawat, spinki, butonierka itd. Zbiera mi się na odruchy wymiotne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie idz i nie zawracaj d**y dziewczynie i ludziom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żebrak materialista
Też chyba pójdę, ale tylko ze względu na nią. W komunie życie było pod tym wzlędem dużo prostsze. Wszyscy równi, jednakowo ubrani, jednakowe samochody, te same kartki na żywność …

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pal licho komune, jak masz dobrze ustawione w glowie, to jest jeszcze lepiej, bo masz to, co sam chcesz, a nie dobro ogolu. Tylko trzeba miec odwage byc soba i sie niczym nie przejmowac i nieczego nie wstydzic. Wtedy do kapelusika wrzucasz kartke z napisem 'jak sie dorobie, dam dwie stowy' i pogwizdujac odchodzisz w swoja strone ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żebrak materialista
Super pomysł ! Dzięki !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Facet z takim nastawieniem to dopiero musi byc slodziak, wiem, ze dziewczynie latwiej, usmiechnac sie uroczo i powiedziec, ze nic mi nie zostalo po wacikach ;) Ludzie maja teraz straszne ambicje we wszystkim byc najlepsi, a czasem wlasnie lepiej postac z boku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żebrak materialista
Bogu dziękuję, że moja rozumie, co to znaczy nie być przy kasie, że nie każde drzwi stoją otworem, że trzeba z czegoś zrezygnować. Czasami zdarzają się cuda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No daj spokoj, to juz nawet stowki nie masz zeby dac na weselu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam podobnie, z tym, ze jego rodzina tez jest jak najbardziej w porzadku, wiec ja w ogole takich problemow nie mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żebrak materialista
Na jej rodziców też nie mogę narzekać. A z tą stówką to jest tak; dla nich ona prawdopodobnie nie ma wartości nawet grosika leżącego na chodniku, po którego pewnie i ja bym się nie schylił. Więc po co mam sobie wypruwać żyły ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to sobie nie wypruwaj. Ty masz swoja opinie o nich, oni maja swoja o tobie, nikomu sie krzywda nie dzieje. P.S. Zawsze podnosze pieniadze z ulicy, nawet grosik. Takie natrectwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A w Rosji tenże podniesiony grosik rzucali za siebie z powrotem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żebrak materialista
Jak następnym razem znajdę, to też rzucę za siebie. Może stanę się drugim Cholodkowskim ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodorkowskim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam podobnie, tylko to moj facet jest z "bogatej" rodziny. Wiem, ze co bym nie wlozyla na siebie, to i tak bede sie czula jak kopciuszek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kanclerz Adi
Geld regiert die Welt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Weź pożyczke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyna oddala ci kase ? a powinna cie kopnac w jaja :P nikt cie nie zmuszal zebys wrzucal do kapelusza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No pewnie, najlepiej by zrobil jakby ja rzucil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×