Dlaczego trzydziestolatkowie wypisują takie głupoty?

No nie wiem, ja do Toola tak nie podchodze, jakby to byl komercyjny zespol, to wydaliby juz album, a kazdy ich album sie bronil, kazdy nowy album byl coraz lepszy, dla mnie album 10000 days jest genialny jako calosc, slucha sie od poczatku do konca, idealnie skomponowany dla mnie, jestem ich wielkim fanem, kocham ich muzyke, ciagle mi po glowie chodzi The Grudge jestem chyba uzalezniony od tego numeru, jak wydali 10000 days to bylem mlody, wiec nie kojarze, czy byli komercyjni czy nie.

ból d**y za 3...2...1.....

ale są, więc się tak nie pluj, że ktoś ma koszulkę innego zespołu.

no ale jak są? Udowodnij mi ze sa komercją i podaj mi powody, dla których tak uważasz. To że odniesli sukces, i Danny Carey jeździ sobie Lamborghini to nie znaczy, ze tool jest komercja. A red hot chili peppers to też komercja?

Jasne, że komercja :D Żeby odnieść sukces trzeba być komercyjnym, trzeba dobrze sprzedać swój pomysł. a z toola można kupić nawet otwieracz do piwa

No ale dla mnie RHCP też się broni swoimi hitami. Nie jestem ich wielkim fanem, ale np Scar Tissue albo Under the Bridge to dobre utwory albo Blood Sugar Sex Magik. To że zespół może jest komercyjny, to nie znaczy, że ich muzyka jest słaba. Frusciante jest postacią z******tą.

a czy ja mówię, że jest słaba? Nie, mówię tylko, że jesteś d**ek bo przeszkadza ci noszenie koszulki Iron Maiden, a sam chodzisz w koszulce Toola a papryczek nie lubię i nie polubię.

Nie mowie, ze mi przeszkadza, tylko mowie o tym, ze dla mnie te zespoly ktore wymienilem, to afiszowanie sie ze sie ich slucha jest zwiazane z tym, ze jest sie kinder metalem :D Chociaż sam nie wiem k****, ale jak widze takie naszywki na plecakach to juz wiem co sobie myslec o takim czlowieku. A Tool jest komercyjny, przekonales mnie

ludzie często mają koszulki/gadżety związane z tym co lubią, tu nie ma się czym afiszować.

a odpowiedz mi na to pytanie, czy dany zespol staje sie komercyjny bo ich muzyka jest dobra? Co odpowiada za ten mechanizm komercjalizacji zespołu?

Bo ja k***a nie wiem :D Fakt, że Tool jest wszędzie jak napisałeś, ale ja jestem ich wielkim fanem

zespół jest komercyjny kiedy za ich sukcesem stoi masa ludzi dbających o promocję plus na ich twórczość ma wpływ odbiór fanów- to jest komercja. Komercja to nie jest nic złego, dzięki temu mamy wielkie zespoły, a ich członkowie mogą płacić rachunki.

"Komercja to nie jest nic złego, dzięki temu mamy wielkie zespoły, a ich członkowie mogą płacić rachunki." To przydałaby sie w Polsce komercja, myśle tak zwłaszcza jak słysze, jak znajome osoby grające w młodych zespołach opowiadają mi, jak zarobiły grając koncert np. 15 zł albo dwa piwa :D Ale niestety, tu komercja dotyczy tylko albo do bólu cukierkowego, żenującego popu, albo jakichś starych dinozaurów, których nie da sie słuchać jak Maryla Rodowicz albo Budka Suflera :D

"Żeby odnieść sukces trzeba być komercyjnym, trzeba dobrze sprzedać swój pomysł." A tak z drugiej strony - kapele legendarne, które jednocześnie nigdy nie wyszły z podziemia nigdy nie odniosły sukcesu? :)

"kapele legendarne" nie mogły nie wyjść z podziemia

w kręgach black metalowych można zlaeźc kapele zarazem legendarne i podziemne. :)

czyli wcale nie podziemne, nie istnieje coś takiego jak "black metalowe podziemie". Jest medialna popcultura w której znane są konkretne zespoły i są odzielne sceny które mają swoje sławne zespoły, niekoniecznie znane wśród fanów innych scen. Poza tym podaj przykład takiej legendy (i twoje lokalne, polskie zespoły się nie liczą!).

Przy okazji - do statusu legendy kwalifikuje a) bycie znanym b) duży wpływ na rozwój muzyki. To, że jakiś zespół jest popularny na danej scenie metalowej nie kwalifikuje go do statusu legendy.

Mój luby ma 33 lata i czasem chodzi z kostką na plecach, a nawet nie jest metalem ani innym złem :P I nawet dobrze, że tak wielu ludzi postrzega go z miejsca jak biedaka materialno-umysłowego, mniejsze szanse, że odbiją mi jakże zacną istotę. :D

Kasia odkąd zaczęła się szkoła chodzi wcześnie spać. :-) Jak tam pierwsze dni w gimnazjum?

Dlaczego polskie zespoły sie nieliczą.? No to chociażby jako przykład norweski Silencer.Zespół nigdy nie był komercyjny, a jest legendarny, bo Nattramn, wokalista zaatakował toporkiem małe dziewczynki na placu zabaw żeby być sławny, za co trafił do szpitala psychiatrycznego :D

faktycznie legendarny..

"I nawet dobrze, że tak wielu ludzi postrzega go z miejsca jak biedaka materialno-umysłowego, mniejsze szanse, że odbiją mi jakże zacną istotę." A mi kostka wizualnie sie podoba, więc chyba jestem jakaś dziwna, pewnie według większości mam spaczony gust estetyczny, bo tylko to co podoba sie im, jest ładne :)

W środowisku black metalowym jest kojażony, i traktowany jak legenda, tak wiec jest legenda sceny black metalowej. W dodatku wnieśli troche nowego do black metalu, bo brzmieniu zespołu jest troche niepowtarzalne, slychać ze to nagrał psychol.Zespół miał wpływ na rozwój black metalu.

naucz sie k***a pisać poprawnie

to go raczej klasyfikuje to bycia idiotą niż legendą, legenrne zespoły to takie które coś wniosły do muzyki. Bieganie z siekierą nic nie wnosi :P

no to pisze, ze mieli wpływ na rozwój muzyki, zdaje sie, ze są pionierami depressive black metalu, suicidal black metalu, i podciągneli psycholstwo tej muzyki do granic :P Tak więc można być legendą tylko w swoim środowisku, jesli sie nigdy nie wyszło z podziemia, taką ogólna, powszechnie znaną legenda, faktycznie nie, co nie zmienia faktu, ze mówi sie "legenda black metalu", "legenda wegetariańskiego islandzkiego indie rocka" itd. zresztą nawet Bathory jest legendą, co nie wyszła z podziemia. Przecież pan odpowiedzialny za ten projekt muzyczny nigdy nie grał koncertów i nie ujawniał kim jest, nie promował sie robił to co robił całkowicie niekomercyjnie. No to koniec wywodu, bo sie nadmiernie rozpisałam.

czyli NIE są w podziemiu. Jak byli w gazetach (a byli), są zdani i czymś się zasłużyli to w żadnym podziemiu nie są.

ludzie z Ghost też się nie ujawniają, a są tak komercyjni jak to tylko możliwe. Bathory to kolejny przykład maszynki robiącej pieniądze, więc nie pieprz :P

A zresztą - poddaje sie, bo to w sumie spór semantyczny, jak rozumiemy słowo "komercja", "podziemie", "legenda".