Żołnierze będący na misjach a sex? Zdradzają?

Witam Mój facet wyjeżdza na 9 miesięcy na misję i zastanawiam się jak oni radzą sobie tam z życiem seksualnym? Czytałam w internecie , że albo wogule nie mają ochoty na sex i po misjach im nie staje , albo uprawiają sex z koleżankami z wojska będacymi na misji (niektore wracaly w ciazy). Jak to wygląda? Jak pomyśle o jakiś akcjach w barakach lub kontaktach z rozwiązłymi kobietami afganskimi to mi niedobrze :/ Wiadomo facet to facet.... po miesiącu chodzi nabuzowany a co dopiero... Ktoś wie coś w tym temacie?

jak facet Cię kocha to nie zdradzi

W amerykanskim wojsku na ten przyklad gwalca kolegow lub kobiety sluzace w armii.

tak z kolezankami i ty pewnie chciala bys byc jedna z nich na 1000 zolnierzy przypada kilka kobiet i jak wracaja to bez parcia rodza 6raczki po dwa naraz a jak wychodza z bazy to prosto do awganskich dziewczyn leca

poco sie wiazecie z mezczyznami skoro im nie ufacie a co ty bedziesz robila przez 9 miesiecy jak go nie bedzie po miesiacu nabuzowania przywalisz mu rogi czy szybciej

Ty nie masz innych klopotow tylko takie. A jak ci meza w worku przywioza tez bedziesz sie zastanawiac czy pukal cos innego.Nie wiem ile masz lat i ile masz w glowie ale mi na pustaka wygladasz.

Ktos kto wyjezdza na misje mysli o kazdym swoim ruchu zeby przezyc a nie ktora p******c

-pewnie zdradzają Przecież taki człowiek to płatny morderca , pozbawiony jakich kolwiek zasad moralnych tylko kasa kasa .... - przecież oni tam nie jadą sadzić kapusty a zdrada - to pryszcz

zdradza?? hahaha. moze wrocic martwy albo poparzony. bez nog I rak jak najedzie na mine pulapke. ale wazne ze zdradza. CHORE!!!!

Kozy i owce posuwają.

Nie zdradzają cieleśnie, ale często przez czat- poznane panienki na pokazik przez skypa namawiają. Nie ma tam warunków, bardzo często śpią w pokojach lub kuczach w kulka osób. Nie łam się. Byłam i wiem jak to wygląda- koleżanek z przydziału nie ruszają, traktowane są tam jak kumpele i nic po za tym:)

nie zdradzają, jedynie uzupełniają braki.

pukają tubylców

nie no chyba jak bardziej sie przejmujesz tym ze cie zdradzi niz zginie to niech ***** bo taka żona to jest do wymiany a nie do życia, z reszta jesli mu nie ufasz to tak naprawde nie ufasz sobie i mierzysz swoja miara.